Bridget Jones: Szalejąc za facetem recenzja

Jak dobrze, że wróciłaś Bridget!

Wiem, wiem, że książka o znanej na całej planecie Bridget Jones - popełniającej sto jeden błędów moralnych dziennie i drugie tyle rodzicielskich opinie ma delikatnie mówiąc - różne. Ale nie można jej ująć tego, że w wielu aspektach jej życia, zachowaniach, podejściu do organizowania wszelkich szkolnych imprez czy najzwyklejszym w świecie "rozklejeniu się wieczorem" mamy choć trochę wspólnego z główną bohaterką?

Bridget zaskakuje nas swoim sarkastycznym poczuciem humoru, przeraża opieką nad pociechami i zadziwia kolejnymi nieudanymi randkami oraz chęcią poznania tak naprawdę jakiegokolwiek samca. No dobrze. Mężczyzny. Chociaż w jej przypadku wydawało mi się, że zadowoli ją ktokolwiek. Bardzo zdesperowana w całym tym domowym rozgardiaszu stara się jeszcze dodatkowo panować nad pisaniem scenariusza, punktualnym odbieraniem dzieciaków ze szkół oraz jakimkolwiek ogarnianiu swojego wizerunku.

Ja sama nie mam wiele wspólnego z Panią Jones i niektóre z jej zachowań, w wieku sami wiecie jakim - dojrzałym, uważam, że były...bezmyślne i niepoważne?

Jednak co ma zrobić i jak się czuć kobieta, która została na świecie sama z dwójką maluchów u boku? Możemy uważać, że w zupełności powinna się skupić na dzieciach. Na własnym samorozwoju, życiu rodzinnym i stworzeniem bezpiecznego miejsca dla całej trójki. Ale Bridget w tym wszystkim chciała być jeszcze kobietą. Chciała mieć możliwość ułożenia sobie życia, aby po raz kolejny stać się dla kogoś ważną. Czy możemy to potępiać? Jak najbardziej. Jednak Helen Fielding w książce, która powoduje bałagan myśli, pokazuje nam życie zwykłej istoty. Matki, byłej żony, koleżanki czy sąsiadki, która robiąc wiele rzeczy, mogłaby je zrobić lepiej, przemyśleć bardziej. Ale tego nie zrobiła. I trudno. Jestem przekonana, że każda z czytelniczek choć przez moment pomyśli "O matko, wiem jak to jest". Bo ta książka nie ma budzić w Was poczucia winy. A z pewnością sprawi, że na koniec pomyślicie:

Liczba uśmiechów podczas czytania książki "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" - co najmniej 1.