Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową recenzja

"Całe życie jest egzaminem, który pokazuje, z jakiej gliny jest się zrobionym"

Autor: @klaudiaannacebula ·2 minuty
2021-10-17
Skomentuj
1 Polubienie
Uwielbiam książki, które są zapiskami z podróży. Tego właśnie w życiu mi brakuje, pasji połączonej z szaleństwem. No i pieniędzy, by swoje podróżnicze marzenia realizować. Tym bardziej z fascynacją czytam takie książki jak te, które pozwalają przeżywać wszystkie te emocje, które towarzyszyły wielkim podróżnikom.

Przyznam szczerze, że sięgając po tę książkę nie wiedziałam kim jest Marcin Gienieczko, ale absolutnie nie stało to na przeszkodzie, by tę osobistość poznać. Ba, czasem nawet lepiej jest poznawać zapiski biograficzne osób, o których nic się nie wie, bo to przybliża do zapisania czystej karty, bez subiektywnych chęci bądź niechęci do danej osoby.

Marcin Gienieczko to podróżnik, który w 2016 roku pobił rekord Guinessa przepływając Amazonkę w canoe na dystansie 5573 km. Brzmi super? No pewnie. Warto wiedzieć jak najwięcej o sukcesach naszych rodaków, którzy pozwalają nam wierzyć, że powinniśmy być dumni z Polski. Dlatego, jeśli wasze poglądy na ten temat są pokrewne z moimi to tym bardziej zachęcam, by wziąć ten solidny kawał papieru i przeczytać go od deski do deski, bo ogrom informacji jakie przekazuje Gienieczko powala i momentami zatrważa, ale jak fascynuje.

"Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową" to zapis podróży pełnej wyzwań i trudności. To pokaz determinacji i siły, a także woli ogromnej walki by realizować własne cele. Podróż Gienieczko już od samego początku była naszpikowana trudnościami, jednak upór podróżnika pozwolił mu na realizację zamierzonych planów.

Marcin Gienieczko w swoich zapiskach z podróży po Amazonce przekazuje cenne rady dla wszystkich, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z ekstremalnymi sportami. Sam autor nie raz i nie dwa pokazuje, że warto być twardzielem, zacisnąć zęby i płynąć prosto do celu. Wszystkie spotkania i ludzi, których spotkał na swojej drodze pozwoliły mu budować swoją pozycję. Te konstruktywne spotkania przeplatane wraz z tymi, które przerażają, pozwoliły Marcinowi Gienieczce zbudować swój wielki, wspaniały świat.

Ten wspaniały świat autora nie jest pozbawiony ludzkich dramatów. W książce rozlicza się też z byłą żoną, z którą jak można wywnioskować nadal ma nie policzone rachunki. Koniec książki trochę mnie rozczarował, bo cokolwiek by się nie działo, nie powinno się rozliczać w ten sposób z kimś kogo przez lata się kochało. Tym bardziej, że dzieci Marcina Gienieczko na pewno przeczytają jego dzieło.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową
Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową
Marcin Gienieczko
8.5/10

Długo się zastanawiałem, czy napisać tę książkę… Pewnego dnia pomyślałem, że powinienem opowiedzieć ludziom, jak to wszystko się zaczęło, jak przebiegało i jak się skończyło. Być może dla kogoś będzi...

Komentarze
Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową
Zatańczyć z Amazonką, czyli jak zrealizowałem wielki triathlon przez Amerykę Południową
Marcin Gienieczko
8.5/10
Długo się zastanawiałem, czy napisać tę książkę… Pewnego dnia pomyślałem, że powinienem opowiedzieć ludziom, jak to wszystko się zaczęło, jak przebiegało i jak się skończyło. Być może dla kogoś będzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wariat, który swoimi marzeniami ma wypełnioną głowę, który będzie ci o tym mówił o każdej porze dnia i nocy, który nie odpuści, dopóki nie zainteresujesz się projektem. [...] Wpatrywałem się w niego...

@humanistycznieee @humanistycznieee

Cenię wszelkie pasje, wyzwania, ciekawe hobby, a nader podziwiam ludzi, którzy podróżują, zwiedzają, zdobywają szczyty, opływają świat. Do tego wyznaczają sobie pewne cele, które dla przeciętnego czł...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Pozostałe recenzje @klaudiaannacebula

W stronę Swanna
Brak jedynie tego, czego trzeba

Nie wiem, czy są osoby, które nie kojarzą cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Dla mnie jest on swoistą biblią. Gdy po raz pierwszy przeczytałam powieści Prousta był...

Recenzja książki W stronę Swanna
Relacje jakby trochę prawdziwe
Czy tkwisz w relacji, z której jesteś zadowolony?

Co, jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, gdy myślisz o relacjach? Po raz pierwszy, gdy przeczytałam tytuł tej książki wyobraziłam sobie, że będzie to książka o uczuciac...

Recenzja książki Relacje jakby trochę prawdziwe

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl