Cappuccino recenzja

"Cappuccino"

Autor: @miedzystronami ·2 minuty
2011-09-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Cappuccino to kameralna paryska kawiarenka, gdzie podają najlepszą kawę. To również ulubione miejsce czterech paryżanek, które właśnie tutaj spędzają piątkowe wieczory. Jak to kobiety spotykają się, by poplotkować, opowiedzieć o tym, co wydarzyło się w minionym tygodniu w ich życiu, o mężczyznach, romansach, miłości i pragnieniach. Zwierzają się sobie ze swoich problemów, udzielają rad. Nieświadome, że wszystkim ich rozmowom przysłuchuje się Ottavio. Ottavio serwuje kawę w Cappuccino. Z pochodzenia Włoch, student Akademii Sztuk Pięknych, zafascynowany osobowościami i życiem klientek kawiarni z każdym dniem coraz bardziej uzależnia się od wizyt Sylvany, Ilony, Lily i Diany.

Nie mogłam pozbyć się skojarzenia, jakie nasuwało mi się podczas czytania. Mianowicie w bohaterkach widziałam bohaterki słynnego Seksu w wielkim mieście. Kobiety pod czterdziestkę, robiące karierę, bogate, z bujnym życiem emocjonalnym i erotycznym, bezpruderyjne i wyuzdane ale w rzeczywistości zagubione, niedojrzałe, nie do końca zdające sobie sprawę czego pragną, narcystyczne, czasem zarozumiałe,
Relacje z ich życia czyta się ot tak, po prostu, bez większych emocji, bez emocjonalnego zaangażowania w ich losy. Momentami wydawały mi się te historie zbyt puste, zbyt banalne, zbyt przyziemne, a ich bohaterki zbyt idealne. Za dużo tego wszystkiego. Za dużo relacji z randek, seksu, związków… ale to dlatego, że ja po prostu tego typu rozmów nie lubię.

Znacznie bardziej zainteresował mnie Ottavio, który z każdym tygodniem coraz gorzej znosił czas bez tych szczególnych opowieści, co piątek musiał dowiedzieć się co nowego się wydarzyło. Do tego stopnia, że czuł ogromny niedosyt i smutek, gdy ktoś zajął stolik jego ulubionych klientek i nie mógł usłyszeć bieżącej relacji. Podsłuchiwanie zza baru stało się jego drugim życiem. Chłonie te opowieści, na początku nie podobają mu się, ale z czasem ulega urokowi kobiet, czerpie naukę i wiedzę z ich doświadczenia, poznaje zupełnie inne życie. Zresztą wielokrotnie porównuje życie Paryżan do swojego skromnego włoskiego życia u boku skromnej i cnotliwej narzeczonej.
Ottavio jest również wielkim wielbicielem kawy. Z pasją i miłością opowiada o metodach jej przygotowania, o zapachu, o smaku. Aż nabiera się ochoty na gorące cappuccino, z wyrysowaną w czekoladzie literką… ( Ottavio swoim klientkom serwował kawę z pierwsą literą ich imienia).

Czyta się lekko i łatwo. Czasem zaskakiwał mnie język, ale tylko we fragmentach o Ottavio, pięknie wypowiadał się zarówno o kawie jak i o czterech bohaterkach.
Trochę zbyt „kobieco” ale w wolnej chwili można przeczytać.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cappuccino
2 wydania
Cappuccino
Mariella Righini
5.3/10

W " Cappuccino" można wypić niezrównane frappuccino i najlepsze w Paryżu espresso ristrettissimo.W każdy piątek w tej kawiarni spotykają się cztery dojrzałe kobiety, by zwierzać się ze swych sukcesów...

Komentarze
Cappuccino
2 wydania
Cappuccino
Mariella Righini
5.3/10
W " Cappuccino" można wypić niezrównane frappuccino i najlepsze w Paryżu espresso ristrettissimo.W każdy piątek w tej kawiarni spotykają się cztery dojrzałe kobiety, by zwierzać się ze swych sukcesów...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miałka strasznie powiastka o czterech paryżankach. A właściwie o ich perypetiach (bo rys osobowości prawie nie istnieje), a właściwie o ich perypetiach miłosnych (bo inne tematy niż miłostki / seksy...

@Lubczyk @Lubczyk

Każdego piątkowego poranka w paryskiej kawiarence o wymownej nazwie "Cappuccino" spotykają się ze sobą cztery paryżanki, wieloletnie przyjaciółki, kobiety dojrzałe - w wieku 40+VAT, które podczas wspó...

@Amarisa @Amarisa

Pozostałe recenzje @miedzystronami

Sztuka wskrzeszania
Sztuka wskrzeszania

Przenieśmy się na chwilę w lata 40-te XX wieku na chilijską pustynię i do małych chilijskich miasteczek, gdzie ludzie w euforii i prawie ekstazie oczekują na odwiedziny p...

Recenzja książki Sztuka wskrzeszania
Światła września
Światła września

Powieścią Światła września zakończyłam swoją przygodę z trylogią Carlosa Ruiza Zafona. Po raz kolejny w jego świecie czułam się doskonale, dałam się pochłonąć magii, poz...

Recenzja książki Światła września

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka