Żona piekarza recenzja

Chleba niepowszedniego daj nam dzisiaj, czyli „Żona piekarza” Marcela Pagnola

Autor: @zuzankawes ·2 minuty
2011-10-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy zastanawialiście się czasem do czego może doprowadzić ludzi brak ich ukochanego wypieku, jakim jest chleb? A może zdajecie sobie sprawę co sami bylibyście w stanie uczynić, by odzyskać możliwość codziennego delektowania się swoim przysmakiem? Czy bylibyście skłonni do poświęceń, odrzucenia własnej dumy?
Taki oto problem postawiony został przed mieszkańcami niewielkiego, francuskiego miasteczka, którzy pewnego dnia dowiedzieli się, że ich nowy piekarz Aimable z powodu osobistej tragedii jaka go dotknęła, nie będzie więcej piekł chleba… Oszalały z rozpaczy człowiek nie jest bowiem w stanie otrząsnąć się po ucieczce swej ukochanej żony Aurelii ze swym kochankiem – Pasterzem. Głęboka rozpacz Aimable’a pozbawia go chęci do wykonywania swoich codziennych obowiązków, nie widzi odtąd sensu w robieniu czegokolwiek.
Tak tragiczna z pozoru historia, pochodząca spod pióra Marcela Pagnola, to dramat „Żona piekarza”, powstały na motywach opowiadania Jean’a Giono „Jean le Bleu” (opowiadanie to można przeczytać we Wstępie „Żony …”) Jednak opowiadanie Giono jest jedynie inspiracją dla „Żony piekarza” Pagnola, odbiegającą zdecydowanie od swojego pierwowzoru.
Śmiało można powiedzieć, że książka ta jest kolejną odsłoną talentu pisarskiego Marcela Pagnola, ikony kultury francuskiej, tym razem w roli dramatopisarza. Dodać należy, że pozycję tę wywalczył sobie już w 1928 roku, po wystawieniu na scenie swej sztuki „Topaze”.
Tradycyjnie, okładka do jego książki zaprojektowana została przez drugą ikonę francuską, Jean-Jacques’a Sempé.
Choć z pozoru tematyka „Żony piekarza” wydaje się być przygnębiająca, utwór jest komedią, i to komedią napisaną niezwykle lekkim piórem, gdzie dowcipne dialogi gonią jeden za drugim. Dowcipnie przedstawione są też postacie i sytuacje, w których znajdują się bohaterowie tej przezabawnej sztuki. Miasteczko, choć małe, zamieszkiwane jest przez niezwykle barwnie nakreślone przez Pagnola osobowości. Dla większego zagmatwania akcji, autor dodatkowo wprowadził jeszcze jedną cechę komplikującą życie mieszkańców miasta: „Pięciu na krzyż i wszyscy poobrażani!”
Wszystkie te elementy sprawiają, że lektura jest lekka, miła i przyjemna, a problem nieszczęśliwej miłości naiwnego, starego piekarza do młodej i pięknej, lecz niewiernej żony… niezwykle zabawny.
Jeśli intryguje was, czy mieszkańcom miasteczka uda się doprowadzić do ponownego uruchomienia przez Aimable’a produkcji chleba, o którego smaku każdy mógł powiedzieć „Wczoraj delektowałem się nim z takim upodobaniem, że być może powinienem się z tego wyspowiadać”, jeśli chcecie dowiedzieć się w jaki sposób mieszkańcy zabiorą się za przełamywanie wzajemnej niechęci wobec siebie i co z tego wyniknie, a także jakie losy spotkają niewierną Aurelię, koniecznie sięgnijcie po „Żonę piekarza”. Ja ze swej strony zapewniam, że warto. Bo podobnie, jak Aimable piekł wyjątkowy chleb, tak wyjątkową komedię podarował światu Pagnol!

Ocena 5/5

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żona piekarza
Żona piekarza
Marcel Pagnol
9.1/10

Do małej prowansalskiej wioski, w której wszyscy się znają (choć niektóre rodziny nie rozmawiają ze sobą od kilku pokoleń, z powodów tak słusznych, iż dawno zostały zapomniane), przybywa niemłody już ...

Komentarze
Żona piekarza
Żona piekarza
Marcel Pagnol
9.1/10
Do małej prowansalskiej wioski, w której wszyscy się znają (choć niektóre rodziny nie rozmawiają ze sobą od kilku pokoleń, z powodów tak słusznych, iż dawno zostały zapomniane), przybywa niemłody już ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marcel Pagnol staje się coraz popularniejszym autorem w Polsce - i bardzo dobrze! Zdecydowanie jego książki na to zasługują, jak na razie przeczytałam dwie jego książki - powieści autobiograficzne, w ...

MO
@morelka11

Z Marcelem Pagnolem spotkałam się już przy okazji „Czasu tajemnic” oraz poprzedzającego go tomu „Chwała mojego ojca. Zamek mojej matki”. Te dwie powieści francuskiego pisarza urzekły mnie już od pie...

@Betsy @Betsy

Pozostałe recenzje @zuzankawes

Wiersze pod psem
Wanda Chotomska „Wiersze pod psem”

Wiersze pod psem Wandy Chotomskiej, to zbiór wierszy i wierszyków dla dzieci małych i dużych, od krótkich kilku- zaledwie wersowych rymowanek, aż po dłuższe formy. Wszyst...

Recenzja książki Wiersze pod psem
Laura
J.K. Johansson „Laura”

Powrót po latach do dawnego liceum w charakterze szkolnego pedagoga okazuje się dla Mii Pohjavirty wyzwaniem. Nowa praca, która miała być odprężeniem i dawać satysfakcję,...

Recenzja książki Laura

Nowe recenzje

Wizjoner
Misjonarz z wizją czy wizjoner z misją? Sprawdź...
@anka_czytan...:

Dzień dobry! Polscy czy zagraniczni autorzy? U mnie zdecydowanie wygrywa rodzime podwórko. Diana Brzezińska i bohaterow...

Recenzja książki Wizjoner
Na zboczu góry
Człowiek z gór
@jorja:

Przyznam bez bicia, że nie znam wcześniejszych powieści autorstwa Ewy Bauer. Wyczytałam, że wydała kilka powieści obycz...

Recenzja książki Na zboczu góry
Na progu zła
Na progu zła.
@Malwi:

"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wy...

Recenzja książki Na progu zła
© 2007 - 2024 nakanapie.pl