Tylko nie on! recenzja

Chloe i Tyler

Autor: @Kantorek90 ·3 minuty
2023-05-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Swoją przygodę z książkami Whitney G. zaczęłam, gdy pewnego dnia zdecydowałam się sięgnąć po "Twój Carter". Ta publikacja zdecydowanie przypadła mi do gustu, zresztą podobnie jak styl autorki, więc sukcesywnie staram się nadrabiać jej poprzednie publikacje pomiędzy nowościami, których ostatnio czytam zdecydowanie więcej niż innych książek. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że w kwietniu zostanie wydane nowe tłumaczenie jednej z jej książek, od razu wrzuciłam je na swoją listę pozycji do przeczytania, a gdy paczka z książką do mnie dotarła, niemal od razu wzięłam się za jej przeczytanie. Czy było warto?

Muszę przyznać, że mam lekki problem z kolejnymi książkami Whitney G., po które sięgam. W mojej opinii są bowiem zdecydowanie za krótkie i mam nieodparte wrażenie, że autorka ma duży problem z prowadzeniem własnych historii. To trochę tak, jakby w połowie książki zaczynała tracić do niej zapał i dosłownie pędziła ku zakończeniu, byle tylko zakończyć swoją męczarnię. A szkoda, bo "To tylko nie on!" miał naprawdę duży potencjał, aby wspiąć się na wyżyny, a w ostatecznym rozrachunku plasuje się wśród średniaków, których wśród romansów nie brakuje.

O czym jest ta historia?

Tyler Carrington to członek brytyjskiej rodziny królewskiej, który jest już zmęczony życiem na świeczniku. Jedyne, czego pragnie to odrobina spokoju, której nie zaznał przez lata. Naciski ze strony rodziny i opinii publicznej sprawiają, że mężczyzna postanawia porzucić swoje dziedzictwo i przeprowadzić się do USA, aby rozpocząć tam swoje nowe życie. Jednak zanim postanowił przenieść się tam na stałe, udał się na krótki wypad do Seattle, aby poznać miasto, które już niedługo stanie się jego nowym domem. To właśnie tam spotyka kobietę, która okaże się inna niż wszystkie, które do tej pory stawały na jego drodze.

Chloe March to niespełna trzydziestoletnia kobieta, która pracuje jako asystentka. Chociaż wszyscy wiedzą, że w rzeczywistości to ona zarządza wydawnictwem, w którym spędziła ostatnie lata swojego życia, z niewyjaśnionych przyczyn zgadza się na złe traktowanie ze strony swojej szefowej oraz zdecydowanie zbyt niską pensję. W przeddzień swoich urodzin dziewczyna otrzymuje od przyjaciółek tajemniczą kopertę, która zawiera pierwszą wskazówkę do corocznego Wiel­kie­go Uro­dzi­no­we­go Po­szu­ki­wa­nia Skar­bów, które zapoczątkował jej zmarły ojciec.

Przez drobny zbieg okoliczności Chloe trafia do apartamentu Tylera, myśląc, że to pokój wynajęty przez jej przyjaciółki. Kiedy dziewczyna orientuje się, że nastąpiła pomyłka, przeprasza za małe zamieszanie, które spowodowała i czym prędzej kieruje się w stronę wyjścia. Jednak wtedy Tyler proponuję jej spędzenie tego wieczoru we dwójkę. Chociaż z początku Chloe była bardzo sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, w końcu zgadza się na propozycję nieznajomego i spędza z nim bardzo uroczy wieczór, który kończy się w jej mieszkaniu.

Jednonocna przygoda z przypadkowo poznanym Anglikiem, okazuje się jedną z najlepszych w jej życiu. Jednak jak to przeważnie w takich historiach bywa, czar nocy pryska z samego rana wraz z pierwszymi promieniami słońca, a Chloe wyrzuca Tylera ze swojego mieszkania i już nigdy nie zamierza się z nim spotkać. Do czasu… Ponieważ cztery tygodnie później okazuje się, że jednonocna przygoda za kilka miesięcy wywróci całe jej życie do góry nogami. I kiedy dziewczyna jest przekonana, że nigdy nie uda jej się odnaleźć mężczyzny, z którym spędziła tamtą pamiętną noc, dowiaduje się, że właśnie został jej nowym szefem...

Muszę przyznać, że od samego początku miałam wrażenie, że Tyler jest wzorowany na brytyjskim księciu Harrym. Oczywiście jego życie nie jest takie samo jak prawdziwego brytyjskiego monarchy, ale występuje w nim bardzo wiele podobieństw. Czy to źle? Dla mnie nie, ponieważ zupełnie mi to nie przeszkadzało i myślę, że dzięki temu książka była nawet bardziej wciągająca. Niestety po obiecującym i zabawnym początku w miarę przewracania kolejnych stron, było coraz gorzej. Tak jak już wspominałam na początku, mniej więcej w połowie książki odniosłam wrażenie, jakby autorka straciła zapał do własnej historii i chciała ją czym prędzej zakończyć, stosując ogromną ilość przeskoków czasowych. Jestem naprawdę zawiedziona jej postawą, ponieważ "Tylko nie on!" mogło być naprawdę dobrą książką, do której z przyjemnością można byłoby wracać co jakiś czas. A ostatecznie okazało się bardzo przeciętnym dziełem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tylko nie on!
Tylko nie on!
Whitney G.
6.7/10
Cykl: Trzydziestoletnie singielki, tom 1

Gorący romans biurowy autorki bestsellerowego „Niegrzecznego szefa” Z okazji trzydziestych urodzin Chloe chce przeżyć coś niezwykłego. Jej życie nadal nie jest poukładane, nie ma rodziny, dynamic...

Komentarze
Tylko nie on!
Tylko nie on!
Whitney G.
6.7/10
Cykl: Trzydziestoletnie singielki, tom 1
Gorący romans biurowy autorki bestsellerowego „Niegrzecznego szefa” Z okazji trzydziestych urodzin Chloe chce przeżyć coś niezwykłego. Jej życie nadal nie jest poukładane, nie ma rodziny, dynamic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Chciałam udawać, że to nie boli, ale każde ich słowo łamało mi serce.” Chloe właśnie ma swoje trzydzieste urodziny, a dzięki jej przyjaciółką okażą się one niezapomniane. Kobieta wyrusza na poszuki...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Sekret pacjentki
True Crime połączone z fikcją

Swego czasu to thrillery psychologiczne były tymi książkami, obok których nie mogłam przejść obojętnie. Odkrywanie sekretów i wnikanie w umysł niestabilnych bohaterów by...

Recenzja książki Sekret pacjentki
Aplikacja na miłość
Krągłe też jest piękne!

„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Wi...

Recenzja książki Aplikacja na miłość

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka