zBLOKowane umysły recenzja

Chyba nie do końca tak miało być....

Autor: @Rozchelstana_Owca ·2 minuty
2020-06-18
1 komentarz
4 Polubienia
Kiedy byłam małą dziewczynką wychowywałam się pierwsze lata w Nowej Hucie. Pamiętam dość dobrze nie wielką piaskownicę między szarymi blokami, pochylnię pod mostem, którą ochrzciliśmy razem z innymi dzieciakami „grobem wielkoluda” oraz sklepik gdzie kupowało się gumy-papierosy, jeden z głośniejszych krzyków mody lat '90. Z ogromna chęcią, ale też i ciekawością zabrałam się za powieść Łukasza Misiury, by sprawdzić czy moje wspomnienia są tak pozytywne czy zwyczajnie coś mnie ominęło.

Autor przedstawia nam historię znajomych, którzy tak naprawdę przestawiali społeczną patologię, oczywiście w świetle procentów i dymu. Nie mam zamiaru nikogo urazić, bo sama święta nie jestem, ale życie w takiej agonii (nie przychodzi mi na myśl inne słowo) nie jest dobrym wyjściem. Wielu ludzi uzna, że takie społeczeństwo to zupełne dno, a ja myślę, że to po prostu wpływ społeczeństwa w jakim się żyje. Póki człowiek nie chce się wyrwać do czegoś lepszego, siedzi w bagnie, bo po prostu jest mi tak wygodnie i taką postawę wyczuwałam od „naszych” koleżków.

Pan Łukasz przytacza nam wszelakie anegdoty, okraszone wulgaryzmami i językiem potocznym, który zna chyba każdy Polak (a na pewno każda kobieta i pani domu - „łacina kuchenna”). Z jednej strony to całkiem smerfny zabieg, bo można poczuć ten osiedlowy klimacik, z drugiej jeśli by ich nie było również mogło by być całkiem przyjemnie.

Niestety cytaty wrzucane gdzieniegdzie przez autora nie koniecznie pasowały mi do całości. Może to tylko moje krzywe spojrzenie, a może tak właśnie miało być (?). Całościowo nie mogę narzekać, co to, to nie. Jednakże to taka lektura trochę naraz, bo niestety nie będę do niej wracać. Może nie tyle ta powieść coś wniosła do mojego życia, ale na pewno pozwoliła wrócić pamięcią do moich pierwszych lat, które wbrew pozorom nie do końca były takie złe. W końcu przy ogromnym dębie i piaskownicy przed blokiem też trafiały się chwile, gdzie uśmiech się pojawiał.

Uważam, że jest to powieść dla trochę młodszego pokolenia. Ja już mam etap buntu, picia i bycia tak frywolną za sobą. Może nie koniecznie jako lektura, która czegoś nas nauczy konkretnego, bardziej jako opowieść o tym, jak można się łatwo zatracić. Albo powieść o tym, co może nas czekać jeśli na czas nie zmienimy naszego losu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-17
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
zBLOKowane umysły
zBLOKowane umysły
Łukasz Misiura
4.5/10

Życie w bloku – to nie bajka. Prawdziwe do bólu, bezkompromisowe historie kumpli z blokowiska, których codzienne życie toczy się w rytm obowiązujących zasad młodego pokolenia, wrzuconego w paszczę...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 4 lata temu

Autor przedstawia nam historię znajomych, którzy tak naprawdę przestawiali społeczną patologię, oczywiście w świetle procentów i dymu.

Hm. Zastanawiam się, jak i czym się przestawia patologię. Albo co to jest "światło procentów i dymu". Brzmi to jak ostry cień mgły.
zBLOKowane umysły
zBLOKowane umysły
Łukasz Misiura
4.5/10
Życie w bloku – to nie bajka. Prawdziwe do bólu, bezkompromisowe historie kumpli z blokowiska, których codzienne życie toczy się w rytm obowiązujących zasad młodego pokolenia, wrzuconego w paszczę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„zBLOKowane umysły” autorstwa Łukasz Misiura Oko, Biro, Syfer, Suwak, i Gruber pięciu ziomali. W tle osiedle, typowe blokowisko, Oni i Ona. Ławka, która dla nich w pewien sposób stała się spójnikiem....

@podrugiejstroniematki @podrugiejstroniematki

Tą książkę trudno zakwalifikować, czy wsunąć do jednej tylko szafki z działem typowo literackim. Wymyka się dramatowi, nie pasuje do komedii, nijak ma się do obyczajowości. To hybryda wszystkiego. Je...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @Rozchelstana_Owca

Tłumacząc Hannah
Liczyłam na coś innego...

Znacie mnie doskonale i wiecie, że nie przepadam za wojennymi klimatami. Nigdy nie byłam fanką tego typu książek i nigdy nie będę i to się nie zmieni. Oczywiście mam kil...

Recenzja książki Tłumacząc Hannah
Hotel Pożądanie
Bardzo dobra powieść bez sztucznych bohaterów!

Upadek z wysoka – zawsze boli najbardziej. Ale czy zawsze potrzeba nam mocnego bodźca i porządnego kopa do zmian? Z własnego doświadczenia, uważam, że stuprocentowo – TA...

Recenzja książki Hotel Pożądanie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka