Złota skóra recenzja

"Ciało jest tym najmniejszym, co kobieta może dać mężczyźnie"

Autor: @Betsy ·3 minuty
2014-12-02
Skomentuj
1 Polubienie
Carlę Montero miałam okazję poznać przy lekturze „Wiedeńskiej gry” i „Szmaragdowej tablicy”. Jej styl i pomysły na prowadzenie fabuły urzekły mnie od pierwszego zdania, dlatego z ogromną chęcią wzięłam się za lekturę „Złotej skóry”. Nie powiem, oczekiwałam wiele, bowiem autorka przyzwyczaiła mnie do tajemniczych spraw i mnóstwa niespodzianek. I oczywiście nie zawiodłam się. Tytuł ten to dobrze skonstruowany kryminał, w którym do samego końca nie wiadomo, kto jest winny i jaki był prawdziwy motyw popełnionych zbrodni. Do tego malowniczy krajobraz Wiednia z początku XX wieku dopełnia mroczny obraz fabuły, a bohaterowie świetnie kreują emocje w lekturze…

Rok 1094, Wiedeń. Na ulicach stolicy cesarstwa dzieją się makabryczne rzeczy. Wstrząsająca seria morderstw budzi panikę i strach w oczach mieszkańców. Ofiarami mordercy są młode i piękne modelki o wątpliwej reputacji, które łączą się z osobą pięknej i tajemniczej Ines. Detektyw Karl Sehlackman ma przed sobą trudne zadanie – musi znaleźć winnego i udowodnić mu jego czyny. Sprawę utrudnia mu fakt, że praktycznie brak jakichkolwiek śladów, a podejrzanymi stają się: jego przyjaciel, książę Hugo von Ebenthal i kobieta, w której zakochał się bez pamięci…

„(…)o ile noc wszystko okrywa swym całunem, który łagodzi zło, o tyle dzień czyni je bardziej wyrazistym.” [str.122]

Można powiedzieć, że autorka świetnie nakreśliła ten tytuł. Dobrze wyeksponowała kryminalny wątek, ale również zadbała o to, aby powieść nie była tylko kolejną historią ze zbrodnią w tle. „Złota skóra” bowiem to nie tylko mroczny kryminał, to także obraz Wiednia z początku XX wieku, to również intrygująco przedstawiony świat modelek i malarzy tamtych czasów. Znajdziemy w nim też elementy romansu, który uzupełnia całość. Bo tutaj wszystko wygląda na dopracowane i dobrze przemyślane – każdy wątek, dialogi i kolejność przedstawianych zdarzeń. Jedno uzupełnia drugie. Świetnie się czyta tego typu lektury.

Umiejętność w stworzeniu niebanalnej historii kryminalnej sięga tu bardzo wysoko. Pani Montero zadbała o to, aby historia płynnie toczyła się dobrym rytmem, ale równocześnie coraz mocniej intrygowała. Tutaj istotnym elementem jest postać Ines – kobiety zagadki, i to wokół niej dzieje się najwięcej spraw. „Ines… Kim była ta kobieta? Próżna, powierzchowna, hedonistka, libertynka. Ines z wielkich salonów, z przyjęć, koktajli, balów. (…) Ines należała do wszystkich…[str. 179]. Jej zachowanie wyraźnie daje czytelnikowi do myślenia, bo z jednej strony stawia ją w kręgu podejrzanych w oczywisty sposób, a jednak jej kolejne działania wzbudzają coraz więcej wątpliwości. Autorka w sprytny sposób skupiła uwagę czytelnika na osobie Ines, po to, by rozwiązanie całej sprawy było podwójnie zaskakujące. I udaje jej się to. Finał tej historii świetnie wieńczy całość, a czytelnikowi pozostawia wrażenie wielkiego „wow”.

Ciekawym aspektem powieści jest również jej narracja. W większości mamy do czynienia z narracją trzeci osobową, dzięki której obserwujemy każde wydarzenie i poznajemy świat otaczający bohaterów. Pojawia się również narracja w pierwszej osobie – osobie detektywa Sehlackmana, który relacjonuje wydarzenia z własnego punktu widzenia. Jego słowa przedstawiają fabułę bardziej emocjonalnie, nadają jej bardziej osobistego wyrazu. I chociaż osobiście nie lubię stosowania podwójnego rodzaju narracji, to tutaj praktycznie wcale tej różnicy nie odczułam. Mało tego – spodobało mi się przedstawienie sprawy również z punktu widzenia jednej osoby, która opowiada nam wydarzenia z własnej perspektywy. Powieść na tym dużo zyskała.

„Złota skóra”, mówiąc zatem krótko, to powieść niebanalna i bardzo ciekawa, intrygująca i do samego końca – wciągająca. Tytuł ten to również dobrze skonstruowany kryminał, w którym akcja toczy się płynnie, ma mroczny charakter i do samego końca trzyma w napięciu. Jest zaskakująca, bez dwóch zdań, ale to zasługa umiejętności autorki, która w bardzo ciekawy sposób, wykorzystując tło historyczne, potrafi stworzyć intrygującą historię. Dla miłośników kryminału to lektura obowiązkowa, podobnie dla fanów pani Montero. Mogę zapewnić, że na pewno nie będziecie żałować. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-12-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złota skóra
4 wydania
Złota skóra
Carla Montero
7.2/10

Trzecia powieść bestsellerowej hiszpańskiej autorki "Szmaragdowej tablicy". W 1904 roku w Wiedniu dochodzi do serii morderstw, które poruszają miejscową społeczność. Wszystkie ofiary są modelkami arty...

Komentarze
Złota skóra
4 wydania
Złota skóra
Carla Montero
7.2/10
Trzecia powieść bestsellerowej hiszpańskiej autorki "Szmaragdowej tablicy". W 1904 roku w Wiedniu dochodzi do serii morderstw, które poruszają miejscową społeczność. Wszystkie ofiary są modelkami arty...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do tej pory Carlę Montero znałam z powieści, której akcja toczyła się w czasach współczesnych. "Złota skóra" przenosi nas za to do Wiednia, początków XX wieku, do mrocznego i dusznego światka artyst...

Carla Montero to hiszpańska psiarka, która od zawsze uwielbiała pisać. Jest absolwentką prawa, jednak to literatura jest jej pasją. Ma na swoim koncie trzy powieści. Najnowsza, „Złota skóra”, została ...

@grejfrutoowa @grejfrutoowa

Pozostałe recenzje @Betsy

Druga runda
Warto dać sobie drugą szansę.

Stracić bliską osobę w najmniej oczekiwanym momencie to jedno. Ale jak poradzić sobie później? Czy żałoba ma trwać wiecznie? Jak zrobić krok do przodu, by znów żyć jak...

Recenzja książki Druga runda
Ostatnia prowokacja
Coś zawsze może pójść nie tak...

Powieść detektywistyczna i humor? Takie klimaty uwielbiam. Zwłaszcza, jeśli wątek detektywistyczny jest dobrze rozwinięty – za idealną zagadkę właśnie pokochałam czyta...

Recenzja książki Ostatnia prowokacja

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka