Chorwackie powroty recenzja

Cienie i blaski dwukulturowej miłości

Autor: @Morella ·2 minuty
2021-04-04
Skomentuj
1 Polubienie
Dziękuję serdecznie wydawnictwu Prószyńskie i S-ka za egzemplarz książki Anny Karpińskiej „Chorwackie powroty”. Jest mi niezmiernie miło, że mam możliwość zrecenzowania tej książki.

Musze się przyznać, że nie czytałam jeszcze pierwszego tomu choć książka jest zapisana od dawna w moim notatniku. Z dużą dozą niepewności zabierałam się za drugi tom. Bałam się, że będę odczuwać braki a czekała mnie miła niespodzianka. Absolutnie nie odczułam nieznajomości „Chorwackiej przystani” ponieważ autorka w pierwszym rozdziale pokrótce wprowadziła mnie w historię sprzed lat a wraz z akcją książki dyskretnie przypominała co wydarzyło się lata temu.
Zacznę od tego, co mnie w powieści ujęło. Jestem oczarowana (nie mogę inaczej napisać) jak pięknie została przedstawiona Chorwacja, jak wielką znajomością kraju i miast wykazała się autorka. Od razu czuć, że była tam wielokrotnie a tworząc opisy miejsc wraca tam myślami, sercem i duszą. Podobne odczucia mam jeśli chodzi o opis potraw. Jestem wielkim łasuchem i przyznam szczerze, że odczuwałam mocny głód gdy czytałam o tych wspaniałych potrawach zapijanych chorwackim winem.
Sama fabuła to historia związku Weroniki i Zorana oraz w pewnym sensie trójkąta miłosnego między Anną -matka Iki, mężem Jerzym i Blażem – obiektem dawnego i nie do końca wyleczonego z uczuć romansu. Wszystkie te relacje i miłości są trudne. Nie można tego inaczej nazwać. Pełne są niepewności, rozterek, tęsknot ale też ogromnych, czystych i szczerych uczuć. Zdecydowanie została zachowana równowaga między euforią a dramatem. Podoba mi się, jak autorka poprowadziła akcję, nie sposób było się nudzić, książkę się wręcz pochłania.
Co mnie niestety znużyło to konstrukcja powieści. Kiedy już przeczytałam o wydarzeniach z punktu widzenia Anny, nie miałam wielkiej ochoty czytać o tym samym w rozdziałach poświęconych Weronice. Było to męczące, mimo tego, że każda z bohaterek przedstawiała swój punkt widzenia. Trochę irytowało mnie też to niezdecydowanie emocjonalne zarówno matki jak i córki. Można to określić popularnym powiedzeniem „ i tak źle i tak niedobrze”. Oczywiście rozterki i nadmierne roztrząsanie spraw jest typowe dla ludzkiej osobowości i nie ma nic dziwnego, że ta cecha pojawiła się u bohaterek, jednak dla mnie było tego zwyczajnie za dużo.
Podsumowując: „Chorwackie powroty” jest dobrą powieścią przy której można się przenieść myślami w bardzo esencjonalny świat pełen smaków i zapachów południowej Europy a jednocześnie zagłębić się w intymnym świecie bohaterów i widzieć życie ich oczami. mniej

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-11
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chorwackie powroty
Chorwackie powroty
Anna Karpińska
7.4/10
Cykl: Chorwacka przystań, tom 2

"Chorwackie powroty" to druga część debiutanckiej powieści Anny Karpińskiej "Chorwacka przystań". Po dziesięciu latach autorka wróciła do swojej bohaterki Any, polskiej dziennikarki, która w czasie...

Komentarze
Chorwackie powroty
Chorwackie powroty
Anna Karpińska
7.4/10
Cykl: Chorwacka przystań, tom 2
"Chorwackie powroty" to druga część debiutanckiej powieści Anny Karpińskiej "Chorwacka przystań". Po dziesięciu latach autorka wróciła do swojej bohaterki Any, polskiej dziennikarki, która w czasie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Twórczość p. Karpińskiej bardzo lubię i pamiętam, że „Chorwacka przystań” bardzo mnie porwała jednak czytałam ją na tyle dawno, że teraz musiałam przekartkować...

@landrynkowa @landrynkowa

Pozostając w wakacyjnych klimatach, przeczytałam nową książkę Anny Karpińskiej „Chorwackie powroty”. Przyznaję, że nie czytałam pierwszej części tego chorwackiego cyklu autorki. Nie przeszkodziło to ...

@madalenakw @madalenakw

Pozostałe recenzje @Morella

Warszawianka
Warszawianka

Pewnej listopadowej nocy, w jednym z warszawskich domów uciech, zostaje zamordowany znany i powszechnie szanowany adwokat. Sprawa jest zarówno tajemnicza, jak i bulwersu...

Recenzja książki Warszawianka
Paryska córka
Paryska córka

Elise poznaje Juliette w momencie, gdy czuła się słabo zarówno fizycznie jak i psychicznie. Kobiety od razu poczuły silną więź i zawiązała się między nimi szczera i głęb...

Recenzja książki Paryska córka

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka