Książka polecona i dostarczona przez kolegę, z początku sceptycznie do niej podchodziłem, bo jakieś to nowoczesne za bardzo, może autor nie podoła technologiom itp., itd. Ale! Nic bardziej mylnego. Poza oczywiście oznaczeniem tej książki jako thriller, gdzie moim zdaniem nic wspólnego z thrillerem nie ma. Sensacja! I to bardzo dobra, podlana wątkiem kryminalnym i owszem. Ale z całą pewnością nie thriller. Moim zdaniem ta moda na reklamę książki w ten sposób trochę wykrzywia rzeczywistość, no, ale tak sobie postanowili.
JĘZYK. Wcześniej mi nie znany z żadnej swojej powieści, jawił mi się jako reklamowany (znów to słowo) pisarz młodego pokolenia, którym się najprawdopodobniej rozczaruję, ponieważ w dzisiejszych realiach rynku czytelniczego nawet debiuty, czy świeże „nowości” reklamuje się blurbami z milionem wykrzykników – często bez pokrycia. Natomiast, zaczęta lektura i… Jakież było moje zdziwienie! Jeszcze wprawdzie „jakby” nie wyrobiony język (choć już książki były pisane) – ale nie mogłem się oprzeć podobieństwu do pisania żulczykowego. Stąd pewnie to „pisanie młodego pokolenia”, do którego autor jest zaliczany. Takie postrzeganie rzeczywistości, bardzo dosadne, punktowe, przesiąknięte skojarzeniami ze wszystkim co bohater ma w głowie, odniesienia do kultury, popkultury, to wszystko składa nam się na bardzo zjadliwe danie językowe – innymi słowy – bardzo dobrze się czyta powieść Pana Szamałka.
FABUŁA nienachalnie. ale stanowczo idzie do przodu, stonowanie, jednostajnie, ale jednocześnie z wybiórczo wstawionymi skokami napięcia, takimi twistami fabuły. Bardzo mi się to spodobało! Autor nie podgania, ani nie zwalnia, wszystko ma zaplanowane – cała akcja (dalej będę podtrzymywał, że to sensacja) jest wartka, niesamowicie to jest wszystko zrobione! Poza tym
WARSZTAT Autora jest imponujący! Informacje dotyczące ukrytych sieci TOR, śledzenia nas na każdym kroku przez różnego rodzaju urządzenia i aplikacje, i bardzo dużo o świecie mediów (choć dla mnie dużo to to, czego wcześniej nie wiedziałem) to wszystko tworzy bardzo fajną mieszankę.
POSTACIE są bardzo dobrze przygotowane! Podobało mi się stworzenie charakterów wraz z ich historiami, przywarami i właściwym wiekowi i umiejscowieniu w rzeczywistości sposobie postępowania. Pan Szamałek to bardzo dobry obserwator życia, skoro potrafi tak dobrze sklejać postaci w powieści. Julita, główna bohaterka, bardzo przypadła mi do gustu! Nie ujmując nic także jej siostrze Magdzie i innym, profesorowi, który (spoiler alert!) nie zapomniał, że jest mężczyzną, choć
w zły sposób, Prokuratorowi, policjantom (nawet temu zagranicznemu), oraz Piotrka czy Leona. Dopracowałbym ich lekko jednak dodając charakteru co poniektórym, żeby nie wyszło nijako – bo kontynuacja będzie na pewno.
RESUME Oczywiście zręcznie skonstruowana fabuła owocuje bardzo dobrze dopasowanym i zadowalającym czytelnika zakończeniem. Postaci, świat przedstawiony, praca Autora włożona w powieść. Tę książkę można tylko polecić. Jako powieść sensacyjną oczywiście :)
23.05.2019 r.