Za każdym razem, gdy czytam książkę o zbliżonej tematyce, mimo znajomości tematu, jestem zadziwiona, że w XXI wieku może panować taka ciemnota wśród ludzi. W tym przypadku nie ma mowy o rozprzestrzeniającej się globalizacji, występuję jedynie zaściankowość i wiara w nieznajdującej uzasadnienia tradycji.
Autorka - Jasvinder Sanghera, obywatelka Wielkiej Brytanii, która urodziła się i wychowała w tym kraju, córka imigrantów z Azji w wieku czternastu lat miała wyjść za mąż za kompletnie nieznanego jej człowieka, którego znaleźli jej rodzice. Nie pozwoliła zniszczyć sobie życia w związku z czym uciekła z domu okrywając hańbą swoją rodzinę wśród społeczności muzułmańskiej. Karą za to jest nawet śmierć. Będąc osamotnioną Jasvinder poradziła sobie jakoś w życiu. Na podstawie swoich doświadczeń napisała pierwszą książkę pt: „Zhańbiona”. Założyła również organizację Karma Nirvana, która zajmuje się pomaganiem przede wszystkim kobietom z południowej Azji, które nie godzą się na wymuszone małżeństwa, a które przez to są ścigane przez najbliższą rodzinę.
Książka przedstawia codzienne zmagania autorki i osób pomagających jej w pracy. Poznajemy również historie wielu kobiet, które przeżyły piekło domowego terroru. Znęcanie się psychiczne i fizyczne, gwałty w wielu muzułmańskich rodzinach są na porządku dziennym. Kobieta w tej społeczności jest zerem, jest własnością mężczyzny, który może ją zabić jeśli tylko ma taki kaprys. To co mnie najbardziej zszokowało to bierna
a czasem nawet przyzwalająca postawa matek, które pozwalają na to aby ich córki były katowane kijem bejsbolowym przez ojca bądź molestowane przez braci. Zabójstwa honorowe natomiast to dla mnie rzecz nie mieszcząca się w głowie. Ojca, który zabija swoją córkę nożem z powodu chęci zrobienia przez nią prawo jazdy, która w jego mniemaniu okryła hańbą rodzinę z tego powodu, nie można nazwać człowiekiem.
To co może również zaskakiwać to zabójstwa honorowe popełniane w samej Anglii. Książka Jasvinder opowiada o zdarzeniach, które nie wydarzyły się w żadnym kraju arabskim,
lecz w cywilizowanej Europie. Widać, że musimy się jeszcze wiele nauczyć aby dostosować prawodawstwo do takich zbrodni. Nie można tego tłumaczyć różnicami w poglądach religijnych czy innej kulturze.
„Czasami tracę nadzieję, czy kiedykolwiek doczekam się jakiś prawdziwych zmian”.
Czytelnicy mogą też być zdziwieni faktem, że również mężczyźni zgłaszają się o pomoc do Karmy Nirvany. Jest to oczywiście bardzo mały odsetek porównując z kobietami, mimo wszystko nawet niektórzy z nich przeciwstawiają się wymuszonym małżeństwom.
Podziwiam autorkę za odwagę i możność przeciwstawieniu się rodzinie. Cena jaką zapłaciła za wolność jest wysoka. Nigdy nie może czuć się bezpiecznie i od wielu lat nie utrzymuje kontaktów z rodziną. Została wyklęta na zawsze z tej społeczności. Jej działalność i pomoc innym została doceniona poprzez tytuł Kobiety Roku, jaką przyznały jej Brytyjki.
Myślę, że dla każdego ta lektura będzie dobrym polem do chwilowej refleksji. Trzeba być świadomym, że takie zbrodnie mają miejsce po to, by w przyszłości móc odpowiednio zareagować. Wiem też, że moje potępienie i złość niczemu nie pomogą. Trzeba pokoleń aby zmienić nastawienie i mentalność społeczeństwa krajów arabskich do kobiet w szczególności.
Trzeba też sobie zadać pytanie czy same kobiety nie są po trosze winne takiej sytuacji.
Godzą się na wszystko, nie umieją walczyć o swoje godne życie.
Cieszę się, że mieszkam w cywilizowanym kraju, w którym mogę umalować paznokcie na czerwono. Przy takiej literaturze faktu, właśnie takie szczegóły się docenia.