Ostatni cud recenzja

Cuda się zdarzają. Naprawdę.

Autor: @ksiazkadokawy ·1 minuta
2021-01-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Ostatni cud” trafił w moje ręce… cudem. Okładka przemykała mi wcześniej przed oczami. Mam wrażenie, że ta książka sobie mnie upatrzyła. Czaiła się niczym puma wypatrująca zwierzynę na niedzielny obiad. A może jednak chodziło o deser? Przyciągała. Kusiła. Wabiła. W końcu utkała magiczna pajęczynę, abym dała się w nią złapać.

Myślałam, że to będzie powieść jak każda inna. Nawet pierwsze strony na to wskazywały. Przemykałam między zdaniami i w końcu odnalazłam. Wśród rzeczywistości kryła się odrobina magii. Wiara w coś, co nie jest realne. Wiara w zjawiska nadprzyrodzone. Wiara w cuda. Sama historia, mimo że wymyślona, przemyka wśród realnych zdarzeń i miejsc. Miejsc rzeczywistych, choć mało znanych. Zdarzeń, których nie znamy albo których możemy nie pamiętać. Do tego szczypta tajemnic i zagadek, która sprawia, że od książki nie można się tak łatwo oderwać.

Moją uwagę przyciągnęła banalna rzecz. Taki mały szczegół. Marzena Orczyk-Wiczkowska wspomnina w swojej książce o małych miejscowościach. Małych, ale mi całkiem bliskich. Kiedyś "żaliłam" się koleżance, że o takim miejscu jak moje miasto rodzinne to raczej nikt w książce nie wspomni. Bo tam w sumie to nic nie ma. A tutaj nagle moim oczom ukazał się... Sochaczew! Małe miasto oddalone około 50 km od Warszawy. Ba! Została nawet wspomniana dzielnica Sochaczewa - Trojanów. I nagle wspomnienia z dzieciństwa ożyły! Te kilka słów wystarczyło. W dialogach wspomniane zostały też Skierniewice, do których jezdziłam na basen jak byłam dzieckiem (bo w Sochaczewie wtedy basenu nie było!) i gdzie zdawałam prawo jazdy. Piaseczno, w którym obecnie mieszkam również się pojawiło. Te skromne wzmianki sprawiły, że książka stała mi się jakoś bardziej... bliższa.

Koniec powieści rozbił mnie na kawałki. Teraz pozostały mi tylko pytania. I to nawet wiele. Kto wie? Może kiedyś będzie kontynuacja tej historii?

Ta książka to prawdziwy smakowity kąsek dla szukających odrobiny nierealności w obrazie rzeczywistości. Na pewno spodoba się osobom, które:
- lubią powieści obyczajowe,
- w literaturze szukają umiarkowanego spokoju,
- lubią realny świat, ale nie przeszkadza im szczypta magii i zjawisk nadprzyrodzonych.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni cud
Ostatni cud
Marzena Orczyk-Wiczkowska
8.3/10

Strzemieszyce Wielkie to miejsce, gdzie wszystko może się wydarzyć. Tutaj mieszkają Jolanta i Janusz Łapkowie, małżeństwo pięćdziesięciolatków. Los niespodziewanie obdarowuje ich dzieckiem, a leniwą ...

Komentarze
Ostatni cud
Ostatni cud
Marzena Orczyk-Wiczkowska
8.3/10
Strzemieszyce Wielkie to miejsce, gdzie wszystko może się wydarzyć. Tutaj mieszkają Jolanta i Janusz Łapkowie, małżeństwo pięćdziesięciolatków. Los niespodziewanie obdarowuje ich dzieckiem, a leniwą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„A tu ani się obejrzysz i już starość, koniec.” […]a teraz widzę, życie to pyk, i już, tyle co otwarcie i zamknięcie drzwi. „ Wiara w zjawiska paranormalne w dzisiejszych czasach, dla niektórych s...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @ksiazkadokawy

How To Make Friends With the Dark
Poruszająca opowieść o życiu pogrążonym w mroku

To było moje pierwsze spotkanie z piórem Kathleen Glasgow. Nie wiedziałam czego się spodziewać, ale patrząc na poszarpane brzegi ciemnych liter układających się w tajemn...

Recenzja książki How To Make Friends With the Dark
Berło światła
Magiczna podróż w poszukiwaniu zaginionego insygnium

A gdyby tak połączyć starożytność ze współczesnością, dorzucić do tego magię i całość oprószyć namiętnością? Marah Woolf zaserwowała tak pyszny kąsek fantastyki, że aż s...

Recenzja książki Berło światła

Nowe recenzje

Mine to Have
Polecam
@azarewiczu:

"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystk...

Recenzja książki Mine to Have
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl