Black or White.Wybór recenzja

"Wybór" jest bezpośrednią kontynuacją "Zmiany", więc kto nie zna pierwszej części, ten może się poczuć trochę zagubiony. Anna postanawia uciec z miasteczka Alover, w którym działa się wcześniejsza akcja i w którym przebywa Nicolas Black, i pojawia się w Carlise, miejscu dalekim od wszystkiego, ale jednocześnie pełnym sympatycznych nowych ludzi. Tam poznaje młodego White'a i, jak już można się domyśleć po tytule "Black or White", staje przed sercowym dylematem - któremu z mężczyzn poświęcić więcej swojego czasu.

Powieść jest lekkim i przyjemnym romansem, więc jeśli ktoś chciałby się zrelaksować przy niezobowiązującej lekturze, to będzie miał ku temu okazje. Na 260 stronach rozgrywa się wiele wydarzeń, przez to czyta się szybko. Dla jednych to będzie zaletą, ja jednak wolałabym mieć więcej treści i żeby niektórym zdarzeniom poświęcić więcej czasu. Często coś się działo, były temu poświęcone tylko dwa czy trzy zdania, ale to wydarzenie wywoływało wiele skrajnych emocji wśród bohaterów, które ja, jako czytelniczka, nie byłam jeszcze w stanie poczuć.

A propos emocji, postacie tutaj ze strony na stronę wpadają w różne rodzaje uczuć. Jeśli ktoś lubi taką jazdę bez trzymanki, to ten tytuł mu się na pewno spodoba. Do tego jest dużo niedopowiedzeń, główna para (nie mówię dokładnie kto) "mija się życiowo" właśnie przez to, że ze sobą nie porozmawiali, tylko każde samo sobie dopisało scenariusz w głowie. Dobrze, że jednak coś takiego się stało. Ja zawsze powtarzam, że trzeba rozmawiać i wszystko sobie wyjaśniać, to nie będzie kłótni na świecie 🤪

Główna bohaterka... jest w porządku, ale nie zaprzyjaźniłabym się z nią. Nie irytowała mnie, nic z tych rzeczy, po prostu gdybym była na jej miejscu, podjęłabym zupełnie inne decyzje. Rozumiem jej postępowanie, ale kompletnie nie pasuje do mojego charakteru. Mimo to, życzyłam jej dobrze.

Polecam miłośnikom romantycznych historii.