Odmęt recenzja

,,Czasami ucieczka jest najlepszym wyjściem.''

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2021-07-27
1 komentarz
18 Polubień
Widząc nazwę cyklu (,,Krąg Painera'') założyłam, że ,,Odmęt'' Łukawskiego będzie w zasadzie kryminałem prawniczym.
Nie był.
Ale to nie oznacza, że książka była zła. Wręcz przeciwnie, ,,Odmęt'' jest powieścią bardo dobrą, choć momentami nieco się dłuży. Nie stanowi to jednak większego problemu, gdyż dość szybko wciągamy się w fabułę.

Głównym bohaterem, jak już zapewne się domyślacie, nie jest ekscentryczny i nieco bucowaty prokurator Arkadiusz Painer, ale przeczołgany przez los dziennikarz, Damian Wolczuk.
Z Wolczukiem, przyznam, od razu złapałam nić porozumienia, od razu połączyła nas jakaś więź, a to dlatego, że ja też mam osobowość unikającą – jeśli tylko mogę staram się nie wchodzić w konflikty. Więc na jego miejscu, widząc swoją dziewczynę w łóżku z jej szefem, pewnie też po prostu bym się odwróciła, wyszła i zostawiła to wszystko w cholerę.
Farewell, miss Iza, farewell.

W każdym razie, tak naprawdę do dopiero początek kłopotów. Bo to, co miało być nieco rozpaczliwą nocną ucieczką do Krakowa (nowa praca, nowe życie) skończyło się dla Wolczuka w przydrożnym rowie w okolicy Chęcin. I tyle dobrze, że niemal od razu ktoś się zatrzymał, żeby zapytać, co się stało.
Tym kimś była Alicja, pielęgniarka, która wykorzystała swoje kontakty towarzyskie po to, żeby zapewnić Wolczukowi nocleg w pobliskim klasztornym ośrodku leczenia uzależnień.

I tak naprawdę historia dopiero tu się zaczyna – oto okazuje się, że nocna stłuczka Damiana zaliczyła nieoczekiwany finał w postaci czterech martwych ciał nad jeziorem. A potem umiera Beata, dziewczyna z ośrodka.

Sprawa wygląda dość ciekawie, więc w okolicy pojawia się Painer. I jego współpracownica, Dorota. Z którą z kolei Kryński, policjant z Chęcin, ma bardzo bliskie stosunki. Niekoniecznie służbowe.


Bohaterowie Łukawskiego są dobrze rozpisani – każdy ma swoje wady i zalety, każdy ma jakąś właściwą tylko sobie historię, każdy ma swój charakter. Da się ich lubić, można się z nimi utożsamić. To zdecydowany plus tej książki.

Prowadzenie akcji też dobrze wychodzi Łukawskiemu. Co prawda początek – tak do setnej strony – dość mocno mi się dłużył, jednak potem, gdy akcja już przyspieszyła, prawie całkowicie o tym zapomniałam. Wątki ładnie się zazębiają, a autor wie w jakich momentach stosować haki na uwagę.

Co zasługuje na dodatkową wzmiankę to fakt, że tak naprawdę za kryminałami nie przepadam, bo w większości wypadków dość szybko orientuję się o co w nich chodzi i kto jest mordercą. Natomiast w przypadku ,,Odmętu'' sprawa wyglądała inaczej – do samego końca nie wiedziałam o co chodzi i kto jest kim.
A kiedy już się dowiedziałam, to wprost nie mogłam w to uwierzyć.

Choć też trzeba przyznać, że po dłuższym zastanowieniu rozwiązanie tej zagadki może się wydać nieco ,,mrozowskie''. W każdym razie – naprawdę dobrze bawiłam się przy lekturze ,,Odmętu''. Jeśli więc macie ochotę na dobry kryminał to polecam Wam książkę Łukawskiego!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-30
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odmęt
Odmęt
Jacek Łukawski
7.7/10
Cykl: Krąg Painera, tom 1

Dziennikarz Damian Wolczuk ma ogromnego pecha. Jego życie prywatne wali się w gruzy, później traci pracę i przegrywa proces o zniesławienie. W poszukiwaniu drugiej szansy rusza więc do Krakowa, gdzie...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Mnie Odmęt nie zachwycił.
A pewnie wiesz, że niedawno wyszedł drugi tom?
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · prawie 3 lata temu
Wiem, w sumie tak śmiesznie wyszło, że dostałam od wydawnictwa nie tą książkę, która zamawiałam z Klubu, i to był właśnie ,,Podszept" więc w zgodzie ze sztuką zabrałam się najpierw za czytanie pierwszego tomu. ;)
× 3
Odmęt
Odmęt
Jacek Łukawski
7.7/10
Cykl: Krąg Painera, tom 1
Dziennikarz Damian Wolczuk ma ogromnego pecha. Jego życie prywatne wali się w gruzy, później traci pracę i przegrywa proces o zniesławienie. W poszukiwaniu drugiej szansy rusza więc do Krakowa, gdzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Moim postanowieniem noworocznym z 2022r. było zacząć czytać ksiązki autorów, których do tej pory nie czytałam, należy do nich m.in. Jacek Łukawski. Trochę czasu minęło i przyszedł czas na "Odmęt". Za...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Zło rodzi się w ciszy. Nie zna dnia i godziny. Przychodzi niespodziewanie, burząc wszystko to, co zostało uporządkowane. Łamie wszelkie zasady, nie uznaje konwenansów. Zło czai się wszędzie nawet w n...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też jej nie znają. Dex i Mszaczek opuścili Dzicz i w...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Psalm dla zbudowanych w dziczy
,,Pragnienie odejścia zaczęło się od idei cykania świerszczy.''

Książka Becky Chambers jest fantastyczna na tak wielu poziomach, że nie wiem od którego z nich zacząć. Zacznę więc od tego, że trochę bałam się ,,Psalmu dla zbudowanych ...

Recenzja książki Psalm dla zbudowanych w dziczy

Nowe recenzje

Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Śpiewaj, tańcuj i wesel się
@jasminowaks...:

„Siedząc samotnie w obcym domu pełnym obcych, czułam, jakbym znalazła się na niebezpiecznych wodach, kiepska pływaczka ...

Recenzja książki Śpiewaj, tańcuj i wesel się
Szept
Ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗼 𝘁𝗼 ż𝘆𝗰𝗶𝗲. 𝗖𝗶𝗲𝗺𝗻𝗼ść 𝘁𝗼 ś𝗺𝗶𝗲𝗿ć.
@gala26:

Ż𝑎𝑟 autorstwa Weroniki Mathii głęboko zapisał się w mojej pamięci. Była to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. ...

Recenzja książki Szept
Oko słonia
Pustynia, susza, śmierć...
@aga.kusi_po...:

„Oko słonia” ... Po lekturze tak wiele słów ciśnie mi się na usta. Zbyt wiele, by wykrzyczeć je jednocześnie. Zbyt wie...

Recenzja książki Oko słonia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl