Nie pytaj recenzja

Czasem lepiej wiedzieć mniej niż za dużo

Autor: @anna117 ·1 minuta
2024-06-27
Skomentuj
14 Polubień
Wciągnęła mnie ta historia od pierwszej strony. Najpierw śmierć pewnej kobiety, Marii Korcz. Wypadek czy samobójstwo? Potem dylematy jej córki Ingi Ignatowicz - Korcz. Czy zostawić rodzinne sekrety w spokoju? A może powinna jednak drążyć i poznać tajemnicę pochodzenia swojej matki? Maria pochodziła z domu dziecka. Nie znała swoich rodziców. W papierach figurowali jako NN. O swojej przeszłości nigdy nie opowiadała. W domu nie wolno było o to pytać. Inga czuła, że jej matka skrywała jakąś bolesną tajemnicę i że wciąż dręczyła ją nieznajomość swoich korzeni.

Akcja książki zaczyna się rozkręcać (i gmatwać jednocześnie), gdy pojawiają się kolejne postacie, a Inga zaczyna dostawać tajemnicze maile od anonimowego nadawcy. Te zagadkowe wątki pobudzały moją ciekawość. Kim są pianistka Wanda, sześćdziesięcioletni fotograf Jan i staruszek na szpitalnym łóżku? Jakie znaczenie mają dla historii Marii i jej córki Ingi? Przez długi czas czytelnik nic nie wie. Tajemnica goni tajemnicę, a wątki zamiast się rozwiązywać zapętlają się coraz bardziej. W pewnym momencie już byłam nawet tym zmęczona, bo pojawiało się coraz więcej nowych postaci, a nic nie chciało się sklejać i łączyć w sensowną całość. W końcu jednak powoli wszystko zaczęło się wyjaśniać.

Prawda o rodzicach Marii i jej dzieciństwie w domu dziecka okazała się bolesna. Może rzeczywiście czasem lepiej wiedzieć mniej niż za dużo? Inga w miarę odkrywania tajemnic z przeszłości kilkukrotnie przeżyła szok. Historia Marii, jej matki w pewien tragiczny sposób połączyła się z historią kilku innych rodzin. Anna, Kuba, Hanka, Alicja, Jan - wszyscy oni byli naznaczeni tragicznymi wydarzeniami sprzed lat i ponosili ich konsekwencje. Czytelnik musi przygotować się na wzruszenia. Obok takich ludzkich dramatów nie da się przejść obojętnie.

Nie znałam wcześniej autorki, teraz wiem, że chętnie przeczytam inne jej powieści. Pisarka świetnie buduje napięcie. Byłam zaciekawiona od pierwszej strony i ten stan nie opuścił mnie od końca czytania książki. Ani chwili nudy! A przy tym gwarantowane wzruszenia i mnogość różnorodnych emocji. Od współczucia, przez strach, gniew, żal, po głęboki smutek. Zakończenie przynosi ukojenie. Tajemnice z przeszłości zostają wyjaśnione, a niezakończone sprawy znajdują swój finał.
Polecam tę książkę wszystkim lubiącym tajemnicze historie oraz tym, którzy chcą się wzruszać podczas czytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-27
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie pytaj
Nie pytaj
Maria Biernacka-Drabik
6.8/10

Czy na pewno zawsze warto pytać? Każdy chce znać swoje korzenie. To daje tak potrzebne człowiekowi poczucie przynależności. A co jeśli nie wie, kim jest naprawdę? Jak Maria Korcz, która wychowała ...

Komentarze
Nie pytaj
Nie pytaj
Maria Biernacka-Drabik
6.8/10
Czy na pewno zawsze warto pytać? Każdy chce znać swoje korzenie. To daje tak potrzebne człowiekowi poczucie przynależności. A co jeśli nie wie, kim jest naprawdę? Jak Maria Korcz, która wychowała ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jestem osobą, która dużą wagę przykłada do tego jak coś jest napisane, a mniejsze znaczenie ma dla mnie to o czym czytam. Dlatego potrafię się zachwycać powieściami "o niczym" jeśli napisane są w spo...

@Anmar @Anmar

Historie rodzinne zawsze mnie fascynowały. Uwielbiam wszelkie anegdoty przekazywane z pokolenia na pokolenie, zawiłości genealogiczne potrafią pochłonąć mnie na godziny. Nie wyobrażam sobie sytuacji,...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @anna117

Na trwogę bije dzwon
Tajny agent

„Na trwogę bije dzwon” to kolejna powieść znanego autora kryminałów Ryszarda Ćwirleja. Znów akcja toczy się w Poznaniu, a główny bohater to komisarz Antoni Fischer. Jedn...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Zadzwoń, jak dojedziesz
Komu potrzebni są starzy ludzie?

Co za emocjonalna historia! Temat bliski każdemu z nas. Rodzice i dzieci. Rodzeństwo. Wzajemne relacje w rodzinach bywają trudne i skomplikowane. I zmienne. Najpierw rod...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz

Nowe recenzje

Karcer
Lojalność, przemoc i walka o przetrwanie
@Eufrozyna:

"Karcer" to postapokaliptyczna powieść, która porywa czytelnika w świat pełen napięcia, brutalności i moralnych dylemat...

Recenzja książki Karcer
Error
„Kiedy spadasz w otchłań, najgorsza jest cisza....
@withwords_a...:

Krzysztof Domaradzki to autor kryminałów, thrillerów i książek biznesowych. Na swoim koncie ma takie bestsellery jak Sp...

Recenzja książki Error
Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Nasze życie, starość i śmierć
@Meszuge:

Didier Eribon, wybitny francuski pisarz, filozof, socjolog, wykładowca, napisał książkę tak smutną, tak pozbawioną nadz...

Recenzja książki Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl