Czerwony rower recenzja

Czerwony rower

Autor: @diunam ·2 minuty
2012-12-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy chcielibyście mieś znów naście lat? Poczuć, że wszystko jeszcze przed Wami, świat stoi otworem, a przyszłość jest wielką niewiadomą i możecie osiągnąć wszystko czego zapragniecie? Cudowne uczucie. Już zapomniałam jak to jest. Z drugiej strony nie bez powodu ten wiek nazywany jest trudnym. Łączy się z burzą hormonów, buntem, pierwszymi miłosnymi zawodami, szkolnymi wzlotami i upadkami. Czy na pewno chcielibyście przeżyć to jeszcze raz?

Beata, Gosia i Karolina znają się jeszcze z czasów szkolnych. Mimo iż minęło już dwadzieścia lat wciąż łączy je silna więź. Wychowały się na przedmieściach Warszawy, chodziły do jednej klasy i wspólnie spędzały czas po lekcjach. Dzieliło je pochodzenie, sytuacja rodzinna i materialna, połączyło wspólne czytanie Bravo, dyskusje o chłopakach, ciuchach i pierwsze, nieudolne makijaże. Teraz każda z nich ma już swoje, bardziej lub mniej udane życie, ale co jakiś czas po prostu muszą się spotkać – obgadać to co jest i pomilczeć nad tym co było. Cóż lepiej łączy niż wspólna tajemnica i lęk przed tym, że kiedyś ujrzy światło dzienne? Co takiego zrobiły dziewczyny i jak to wpłynęło na ich dorosłe życie?

Jak zwykle Pani Antonina Kozłowska stanęła na wysokości zadania. Ciekawy temat i piękny, prosty język sprawiają, że powieść czyta się błyskawicznie. Szczególnie zainteresuje tych, którzy wychowali się w czasach PRL-u. Dzięki tej powieści odbędziecie podróż w czasie i przypomnicie sobie listę przebojów Marka Niedźwiedzkiego, marmurkowe dżinsy, tureckie sweterki i wiele innych, dziś już trącących myszką realiów tamtych czasów. Główne bohaterki poznajemy jako beztroskie nastolatki, których życie koncentruje się głównie wokół szkoły, przyjaźni, pierwszych miłości, nastoletnich wzlotów i upadków. Czy łączyła je przyjaźń? Trudno mi to ocenić. Często wzajemnie się ranią, nie ufają sobie. Beata trudną sytuację rodzinną tuszuje tupetem, sztuczną pewnością siebie, brawurą i głupimi wyskokami, w które wciąga pozostałe dziewczyny. Krzywdzenie słabszych daje jej sporą satysfakcję. Karolina nie potrafi się określić, po której stanąć stronie, a Gosia jest po prostu tłem dla pozostałych. Po jakimś czasie do ich grona dołączyła Aneta, brzydka, biedna szara myszka, którą Beata szczególnie lubi dręczyć. Rzadko któraś staje w jej obronie. Gdyby tylko wiedziały, czym to się skończy.

Główne bohaterki poznajemy także jako dorosłe kobiety. Widzimy jakie zaszły w nich zmiany, jak wydarzenia sprzed lat wpłynęły na ich dorosłe życie. Łatwo dostrzec kontrast pomiędzy beztroską dzieciństwa, a dorosłością, na której ciąży fatum niewyjaśnionej tajemnicy. Prozę Pani Antoniny Kozłowskiej charakteryzuje prostota, barwny język, trafność spostrzeżeń i obiektywizm. Czytelnik poznaje charaktery, motywy działania i emocje głównych bohaterek, dzięki czemu ocena ich postępowania nie jest tak surowa. Możemy znaleźć wytłumaczenie dla apodyktycznej Beaty, a nawet dla osoby, która bezpośrednio przyczyniła się do tragedii. Wydarzenia sprzed lat stają się jedynie splotem okoliczności, na które wpływ miało wiele osób, a które na zawsze zaciążyły na życiu Beaty, Karoliny i Gosi, łącząc je niewidzialną nicią poczucia winy. Zakończenie nie zaskakuje. Czytelnik może się wszystkiego domyślić od początku, ale bynajmniej nie jest to wada powieści. W końcu „Czerwony rower” to nie kryminał, a świetnie skonstruowana powieść psychologiczna, nie tylko o trudach dorastania, ale przede wszystkim o życiu z poczuciem winy.
Gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na kolejne powieści Pani Antoniny Kozłowskiej.
Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czerwony rower
2 wydania
Czerwony rower
Antonina Kozłowska
7.9/10

Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy? Karolina ? córka ubeka, dziennikarka. Beata ? wnuczka bogatych dziadków, żona biznesmena. Gośka ? córka badylarza, dziś szczęśl...

Komentarze
Czerwony rower
2 wydania
Czerwony rower
Antonina Kozłowska
7.9/10
Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy? Karolina ? córka ubeka, dziennikarka. Beata ? wnuczka bogatych dziadków, żona biznesmena. Gośka ? córka badylarza, dziś szczęśl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wiesz, zawsze jak widzę te twoje koleżanki, to przychodzą mi na myśl te żony… wiesz, z tego serialu, co to wszyscy mieszkają na ładnym osiedlu, a w każdym tym domku jest jakiś trup w szafie"[1]. Tr...

@jenny777 @jenny777

Podróż do czasów młodości, pierwszych przyjaźni, miłości, przygód, muzycznych fascynacji. Historia czterech dziewczyn została opowiedziana z dwóch perspektyw: z perspektywy nastolatek i dojrzałych już...

@aggi406 @aggi406

Pozostałe recenzje @diunam

Pierwsze światła poranka
Pierwsze światła poranka

Gdzieś na granicy pomiędzy snem a jawą znajduje się miejsce, w którym mieszkają najskrytsze pragnienia. Trudno znaleźć do niego drogę. Łatwo zgubić się w gąszczu zahamow...

Recenzja książki Pierwsze światła poranka
Pegaz Ogień życia
Niesamowita historia z pogranicza fantastyki i rzeczywistości

W czasach szkolnych mitologia była dla mnie wielkim odkryciem. Z zapartym tchem śledziłam pełne niebezpiecznych przygód losy bogów, którzy choć obdarzeni nadprzyrodzonymi...

Recenzja książki Pegaz Ogień życia

Nowe recenzje

Symfonia ciszy
Cisza przemawia donośniej niż słowa...
@dzagulka:

„Czasami trzeba siebie samego skazać na nieszczęście, zamiast przyczyniać się do cierpienia innych. Czasem trzeba samem...

Recenzja książki Symfonia ciszy
Na moście pożegnań
Książka, która potrafi złamać serce czytelnika ...
@ksiazkowa.p...:

"Na moście pożegnań" to drugi tom Sagi kresowej autorstwa Katarzyny Majewskiej-Ziemba. Jest to dalsza część losów Janki...

Recenzja książki Na moście pożegnań
Ja i mój pies. Granice wytrzymałości
granice wytrzymałości
@lalkabloguje:

Nadszedł czas na kontynuacje przygód niesfornego psiaka Harrego. No cóż, nasz pisaczek dorósł i stał się już dużym pies...

Recenzja książki Ja i mój pies. Granice wytrzymałości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl