Nocna zmiana recenzja

Cztery (nie)pokoje

Autor: @fprefect ·5 minut
2019-11-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Umysł Stephena Kinga podzielony jest na wiele sal. Większość to sale tortur, reszta jest znacznie gorsza. Niektóre są na swój sposób nawet zabawne. Na widok innych człowiek zaczyna się odruchowo drapać i podejrzliwie rozglądać po kontach własnego umysłu i mieszkania. Po wizycie w kilku człowiek przestaje się dziwić czemu Amerykanie muszą korzystać z usług psychoterapeutów. Do kilkunastu z tych sal możemy zajrzeć dzięki tej pozycji, która składa się z dwudziestu opowiadań.
Za pierwszymi drzwiami na posępnie wyglądającym sekretarzyku znajdujemy epistolografie, po przeczytaniu której, przekonamy się, że prawo zakazujące czytania cudzej korespondencji nie jest głupie.
Przejdźmy szybko do drugich drzwi. Jak to są zaspawane, choć może to i lepiej. Nigdy nie wiadomo co się czai w piwnicach starych domów, długo zamieszkiwanych przez jednych właścicieli. A co może wyrosnąć w dawno, bardzo dawno temu porzuconej i zamkniętej na głucho piwnicy fabrycznej. W fabryce, której właściciele nie za bardzo przejmują się ekologią.
Ale oto i trzecie drzwi, za którymi przyjmie nas (ale tylko Amerykanów, bogatych Amerykanów) bardzo miły pan doktor. Wytłumaczy nam, że zupełnie nie mamy co się przejmować kolejnymi pandemiami grypy. Jakoś mnie tak stawy pobolewają, panie doktorze i khy, khy, pokasłuję, czy ja umrę?
Na to się nie umiera, a my mamy jeszcze dużo do zobaczenia, a oto drzwi numer cztery. Tak to drzwi od sejfu. Jakiego sejfu? Sejfu NASA, to tu trzyma się największe sekrety, co słonko widziało, a co zobaczyli kosmonauci, a co zobaczyło kosmonautów, a o czym wy się nie dowiecie.
Piątka, tu lepiej nie zaglądać. Co? A tak, to zapach z pralni, tak, takiej zwykłej pralni. No dobrze może nie do końca zwykłej. Jeśli mimo tego chcecie wejść, to proszę nie włączać magla, coś nawala, wszystkich nawala.
A oto szafa, no co też ma drzwi. Nie, nie prowadzą do Narni. Chyba, że w Narni jest ciemno, bardzo ciemno. A mimo tego coś tam jednak żyje.
I dotarliśmy do pierwszego sklepiku. Mają tu świetne piwo, tylko proszę sprawdzić datę przydatności, niektóre gatunki pleśni potrafią ... e dużo by gadać, obrzydliwe są i śmierdzą, po spożyciu przechodzi to na pijącego.
Kończymy zakupy, jeszcze chwilę pozostańmy w radosnym nastroju. Czy ktoś kupił sobie żołnierzyki na pamiątkę? Bardzo dobrze, tylko proszę nie otwierać, niech pan nie psuje sobie niespodzianki, dopiero jak pan wejdzie do mieszkania, o przez te drzwi. Ach te zabawki militarne czego to nie wymyślą, nawet taką malutka bombę atomową. BUM !, he, he, przepraszam, to taki głupi żarcik.
Drzwi do samochodu, kto by pomyślał. To chyba drzwi od Camaro, tylko dlaczego tu leżą i to jakieś takie pogięte. O, to mi przypomniało, kiedy ostatnio robiliście państwo przegląd samochodu, nie, nie, chodzi mi o to, czy sprawdzaliście czy gdzieś nie ma śladów krwi. Świeżej.
To są drzwi do dziesiątej klasy, i nie przejmujcie się, że jesteście w pidżamach, to nie wasza klasa. Czasem wracają, nasze obsesje z dzieciństwa, ale nie poświęcajmy im swoich palców i nie wchodźmy w układy z ciemnością, bo może nas to kosztować znacznie więcej w przyszłości.
Zapachniało wiosną i truskawkami, tak za tymi drzwiami nic się na nas nie czai na szczęście. Tylko proszę omijać mgłę. A jak zachlacie i obudzicie się w samochodzie, a w radiu powiedzą, że ktoś nie żyje i jest niekompletny, to na wszelki wypadek nie zaglądajcie do bagażnika.
Śliczne są te drzwi balkonowe, a jaka panorama. To w sumie ostatnie piętro jednego z najwyższych budynków w okolicy. Proszę nie wchodzić na gzyms, jest bardzo wąski. Poprzedni właściciel chyba spadł z niego albo się przeprowadził, nie wiem dokładnie?
Zapach świeżo skoszonej trawy, czyż nie jest cudowny. Jako, że gospodarza nie ma, chwilę posiedzimy sobie, tu na patio i się nacieszmy widokiem i tym aromatem. Kurcze gdzie on polazł, miał wygłosić krótką prelekcję, czemu należy dbać o przydomowy trawnik. Jeśli ktoś pali, to teraz, zaraz musimy lecieć dalej. A za kolejnymi drzwiami jest biuro gdzie nie wolno palić.
No to dotarliśmy, jak zauważyłem, kilka osób paliło tam na patio. Jeśli chcecie rzucić nie mogliście trafić lepiej. Firma Quitters Inc., w której biurze jesteśmy, leczy z tego uzależnienia bardzo skutecznie. Jak skutecznie? Mają 98% skuteczność. A co z tymi dwoma procentami? Mogę państwa zapewnić, że oni też nie wezmą papierosa do ust. Po ich kuracji nie przybiera się na wadze, to duży plus. A jak mimo wszystko się przytyje? To obetną, he, he, żartowałem, ależ państwo są naiwni.
Nie chcą państwo skorzystać, dobry fajek nie jest zły, nie to nie (i 5% za przyprowadzenie klientów poszło się ...). Ok, ale teraz wiem czego państwu potrzeba. Za tymi drzwiami czeka, to o czym każdy z państwa marzy i śni. Hola, hola, tu proszę podpisać jeśli chce pan przejść. Jak to co, to taki cyrografik, nie ma się czym przejmować. Co?!?! Nie, nie można zrezygnować. Ha trudno, ja chciałem dobrze, ale NMDO*.
Drzwi numer 16, ktoś jest głodny? Szkoda, za nimi, przemiłe dzieci dorabiają sobie sprzedając kukurydzę, naprawdę dobra polecam. Na co zbierają, nie wiem, chyba na wycieczkę do Disneylandu, przecież nie jakąś kościelną.
Robi się późno, lecimy dalej. Jak się państwu podobają? Tak, to autentyczne drzwi od stodoły. Jak to gdzie prowadzą, a gdzie mogą prowadzić, do stodoły. Ja wiem, nic ciekawego, ale dobrze jest czasem zwolnić, odwiedzić dawno nie widziane rodzeństwo. Może znowu potrzebują starszego brata?
Przystanek przy kwiaciarni. Proszę się tylko nie zakochać, a przynajmniej nie na zabój.
W czasie śnieżycy, która szaleje za drzwiami tego przytulnego baru, nie należy wyruszać w drogę. Zwłaszcza w daleką i nieznaną. I nie zawsze należy zabierać dzieci z pobocza, nawet jeśli słodko wyglądają. Bo może się okazać, że to wy jesteście dla nich słodcy, albo wasza krew. Słodka i tańsza niż cukier(ki).
Za ostatnimi drzwiami, tak dobrze poznajecie, to szpitalne drzwi. Za nimi czai się straszny dylemat, który każdy z was musi rozwiązać sam i później z tym żyć, i to niezależnie jakiego dokonacie wyboru. Jeśli was spotka taka zagadka, to nie zazdroszczę.

Koniec wycieczki, jak wrażenia, bo ja daje 7/10. Jakby co, to część wycieczki jest na filmach "Oko kota" i "Dzieci kukurydzy", będą mogli państwo sobie powspominać. Dobranoc, miłych snów, domknijcie szafę, tak na wszelki wypadek.

*NMDO - nie ma darmowych obiadów 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nocna zmiana
8 wydań
Nocna zmiana
Stephen King
8.3/10

Opowiadania zawarte w tym zbiorze powstały, kiedy Stephen King był dopiero u progu wielkiej kariery, a krytycy wyrażali się o jego twórczości sceptycznie. Niespodziewany sukces komercyjny i literacki ...

Komentarze
Nocna zmiana
8 wydań
Nocna zmiana
Stephen King
8.3/10
Opowiadania zawarte w tym zbiorze powstały, kiedy Stephen King był dopiero u progu wielkiej kariery, a krytycy wyrażali się o jego twórczości sceptycznie. Niespodziewany sukces komercyjny i literacki ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zbiór pierwszych opowiadań Stephena Kinga został otoczony mitem, przez który oczekiwałam po tej pozycji wielkiego wow. Sądziłam, że mistrz zaprezentuje się tutaj od najlepszej strony, a opowiadania ...

Jest to pierwszy zbiór opowiadań Stephena Kinga po raz pierwszy wydany w 1978 roku. Znajdziemy tu 20 opowiadań, które nawiązują zarówno do klasyki horroru, a także innych jego wariacji, które wyraźnie...

Pozostałe recenzje @fprefect

Jutro nie nastąpi
Wyrób książkopodobny

Nie wszyscy pamiętają czasy wyrobów czekoladopodobnych (jak chcecie poznać smak i konsystencję owych, to kupcie sobie nowe czekolady i batoniki Wedla). Z grubsza przypom...

Recenzja książki Jutro nie nastąpi
DonnerJack
Ty mi tu mitu tumanie nie nituj

Kiedyś Słońce było bogiem. Teraz wiemy, że jest termonuklearnym reaktorem chłodzonym kosmosem (swoją drogą muszą tam panować niezłe przeciągi jak te kilka miliardów gala...

Recenzja książki DonnerJack

Nowe recenzje

Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
Zaśnieżeni
Zaśnieżeni
@meryluczyte...:

"Zaśnieżeni" Catherine Walsh to powieść, którą zaczęłam czytać w odpowiednim momencie i na pewno sprzyjające okolicznoś...

Recenzja książki Zaśnieżeni
Toksyczne układy
Toksyczne układy
@ladybird_czyta:

Kiedy najbliższym zagraża niebezpieczeństwo, człowiek jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, by ich chronić. Zgodzis...

Recenzja książki Toksyczne układy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl