Msza za miasto Arras recenzja

Czy pierwsza zbrodnia usprawiedliwia następne?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2020-07-01
3 komentarze
15 Polubień
„Czym jest gwałt, który nazwiesz karą? Jest karą. A czym urojenie, które nazwiesz wiarą w zbawienie? Jest wiarą w zbawienie! Człowiek wydaje ci się utworzony z czynów i zamysłów, gdy tymczasem jest także utworzony ze słów.”
Same założenia powieści są dość proste i oparte na faktach. W Arras, miasteczku słynącym z wyrabiania kobierców, w 1458 roku wybucha zaraza. Miasto za sprawą biskupa Utrechtu zostaje odcięte od świata, a dostawy żywności są małe. W wyniku zarazy, ale też głodu umiera 1/5 mieszkańców. Zaraza wygasa i na pozór wszystko wraca do normy. Jednak trzy lata później wybuchają prześladowania Żydów, procesy o urojone herezje, a pod tym płaszczykiem dokonuje się łupiestwa, porachunki i zwykłe zbrodnie. Płoną stosy z Żydami, czarownicami i zwykłymi obywatelami. Przerywa to przyjazd biskupa Utrecht, który unieważnia wszystkie procesy, błogosławi miasto i mówi znamienne słowa: „Co się stało, nie stało się, a co było, nie było!” Natomiast akcja powieści, jak doszło do tych wypadków, ich przebieg oraz co motywowało mieszkańców do tych działań jest fikcją. Fikcyjne są też główne postacie tego dramatu, Jan, ojciec Albert, jak i inni mieszkańcy. Narratorem jest Jan, który opowiada o tych wydarzeniach z przeszłości będąc już daleko od Arras. Ten bogaty młodzieniec przybył do Arras, aby pobierać nauki u ojca Alberta i po pewnym czasie staje się jego prawą ręką. Ojciec Albert jest duchowym przywódcą tego miasta, jednak nie bierze na siebie odpowiedzialności za to, co się dzieje, gdyż przerzuca władzę na prosty mieszkańców i przez nich może rządzić.” Gdy zapada noc budzą się demony”. Tą nocą dla Arras była zaraza, obudziła demony i obudziła zło dotąd się czające. Zło zaczęło zbierać swoje żniwo. Mimo wygaśnięcia epidemii zło nie wygasło. Zaczęło zadawać pytania, dlaczego właśnie my, kto jest temu winien. Wystarczyło jedno podejrzenie, aby zło wybuchło ze zdwojoną siłą, najpierw atakując Żydów, później szukających wśród swoich domniemanych heretyków, a przy okazji załatwiając swoje prywatne porachunki. Zło rodzi zło i to zło ogarnia coraz szersze kręgi. Widzimy jak ludzie do tej pory spokojni zamieniają się w bestie, mordując i niszczą w imię absurdalnych zasad. A co robi w tym czasie ich ojciec duchowy, uspokaja, czy podjudza. Już tylko ta opowieść jest wspaniałym studium natury ludzkiej i świetnym przykładem psychologii tłumu. Gdyż „Pragnienie jednomyślności (...) wydaje się silniejsze niż pragnienie prawdy. Bo nie z prawdy czerpiemy poczucie naszego bezpieczeństwa, ale ze wspólnoty. Arras jest tym, co nas łączy na dobre i złe. I nic poza Arras nie posiadamy.” Widzimy jak powstaje totalitaryzm.

Jednak jest jeszcze jeden poziom. Autor napisał książkę, jako odpowiedź na wydarzenia 68 roku. Kiedy całą winę za klęski gospodarcze władzy zrzuciły na Żydów, których wypędzono, a później na przeciwników władzy. Na szczęście umieszczając akcję w średniowieczu ominął cenzurę, ale czytelnicy dobrze odczytywali przekaz. Gdyż czy ojciec Albert nie przypomina znanych nam przywódców komunistycznych, które powołują rady ludowe. Ludzi bez wiedzy i przygotowania, którymi łatwo sterować. Teraz wystarczy wskazać wroga, który jest winny ich położeniu, a w imię obłąkańczych zasad zaczną mordować. Na tym polegał nazizm, ale ciągle dzieje się to na świecie. Jak łatwo człowiek daje się zmanipulować, obudzić w nim agresję, gdy nie ważna staje się prawda, ale argumenty jednej grupy. Jednak przerażające są słowa biskupa Utrechtu:” Co się stało, nie stało się, a co było, nie było!” Ciągle to słyszymy, jakby gumką można było wymazać przeszłość, a należy patrzeć tylko w przyszłość. Czy jednak należy zapominać o tym, co się wydarzyło.

Powieść jest genialnym studium władzy, społeczeństwa i pojedynczego człowieka. Została napisana ku przestrodze, ale cały czas jej wymowa jest bardzo aktualna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-29
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Msza za miasto Arras
7 wydań
Msza za miasto Arras
Andrzej Szczypiorski
7.9/10

Wiosną roku 1458 miasto Arras nawiedzone zostało klęską zarazy i głodu. W ciągu miesiąca - niemal piąta część obywateli straciła życie. W październiku roku 1461 z niewyjaśnionych przyczyn nastąpiło s...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · ponad 4 lata temu
bardzo dobra recenzja, czasy się zmieniają, niestety mechanizmy są cały czas te same np. dzisiaj dobrze widać, jaka jest siła propagandy, wszystko sprowadza się do edukacji, ponieważ inteligentny człowiek i obywatel nie wierzy we wszystko, co inni mu wmawiają, jest sceptyczny i zadaje pytania, dlatego wyedukowane społeczeństwo jest niebezpieczne i dlatego też warto czytać książki.
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Dziękuję. Moje pokolenie jeszcze pamięta koniec komuny i stan wojenny i łatwiej im rozszyfrować propagandę. Pozostałym pozostaje dobra literatura.
× 4
@edytre
@edytre · prawie 4 lata temu
Dlatego też edukację należy zredukować do "zakuj i po teście zapomnij". Testy eliminują problem dyskusji. W razie wątpliwości zagląda się do klucza. Uczniowie, którzy myślą "inaczej" nie odnajdą w nim swoich odpowiedzi. Trzeba myśleć zgodnie ze statystyczną większością.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
@edytre 4 - a gdzie następne "z"- zakuj, zalicz, zapomnij, zapij, albo odwrotnie zapij i zapomnij. Przy takim systemie edukacji, nie ma szans, żeby pojawiły się takie indywidualności jak na przykład Stefan Banach.
× 2
@edytre
@edytre · prawie 4 lata temu
Można by dodać jeszcze kolejne z: zakpij... Z testu? Niestety o Stefanie Banachu nie słyszałam. Ale postaram się to nadrobić. Dziękuję.
× 2
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Jest świetny monodram 'Msza za miasto Arras' w wykonaniu Gajosa. Telewizja transmitowała. Miałam ciarki.
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Muszę poszukać i obejrzeć.
× 2
@edytre
@edytre · prawie 4 lata temu
Tak, Gajos otrzymał za niego nagrodę im. Norwida w kategorii Teatr, w roku 2016. I wtedy, w związku z monodramem powiedział: "Świat od lat popełnia te same błędy". Czyż epidemia nie stała się nadarzającą się okazją do przeforsowania zmian w Konstytucji?
× 2
@tczuba
@tczuba · około 3 lata temu
Wysoko oceniłeś tę książkę! Muszę ją przeczytać.
Kiedyś, ktoś mi ją polecał, ale potem o niej zapomniałem.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około 3 lata temu
To tak jak ja, całe lata stała na półce i czekała na przeczytanie.
× 1
Msza za miasto Arras
7 wydań
Msza za miasto Arras
Andrzej Szczypiorski
7.9/10
Wiosną roku 1458 miasto Arras nawiedzone zostało klęską zarazy i głodu. W ciągu miesiąca - niemal piąta część obywateli straciła życie. W październiku roku 1461 z niewyjaśnionych przyczyn nastąpiło s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka