W mojej rodzinie każdy kogoś zabił recenzja

Czy w każdej rodzinie każdy kogoś zabił???

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2024-05-28
Skomentuj
37 Polubień
"W mojej rodzinie każdy kogoś zabił. Mój brat, moja przybrana siostra, moja żona, mój ojciec, moja matka, moja szwagierka, mój wujek, mój ojczym, moja ciotka. Nawet ja. Niektórzy z nas, ci osiągający najlepsze wyniki, zrobili to nawet więcej niż raz.
Nie chcę zabrzmieć dramatycznie, ale taka jest prawda."
Już sam tytuł książki "Każdy w mojej rodzinie kogoś zabił" jest intrygujący i ja z pewnością dlatego po te książkę sięgnęłam. Pewnie nie tylko ja...
W dodatku to wyjątkowo zabawna komedia kryminalna, w której właściwie wszyscy są podejrzani.
Ernest Cunningham wybiera się na rodzinny zjazd zorganizowany w ośrodku narciarskim na odludziu. Niezbyt chętnie się tam udaje, ale chcąc jakoś poprawić relacje rodzinne, zmierza coraz bardziej zasypanymi śniegiem drogami do celu.

"Zimowa biel ma to do siebie, że zaburza percepcję głębi, więc gdyby nie garstka przysypanych śniegiem domków u podnóża góry, mógłbym nie zwrócić uwagi na stromość zbocza, do momentu aż poleciałbym na łeb na szyję z prędkością błyskawicy, próżno wdeptując hamulec. Wtedy co prawda straciłbym życie, ale przynajmniej mnie spóźniłbym się na obiad."
Głównym, a w zasadzie jedynym narratorem jest właśnie Ernest, który dokładnie analizuje wszystkie sytuacje i stara się dostrzegać obie strony medalu. A że dodatkowo bardzo lubi dygresje i schodzi z głównych tematów, więc fabuła jest niejako bardziej monologiem niż dialogiem, lecz można się do tego nawet przyzwyczaić.
Rodzina Cunninghamów od jakiegoś czasu kojarzy się z przestępczością, bo niemal każdy z nich miał coś na sumieniu a obecnie brat Ernesta odsiaduje wyrok w więzieniu. To ostatnie jego dni w zamknięciu i ma również pojawić się na zjeździe rodzinnym.
Mimo dość powolnie snującej się fabuły, cały czas czuje się napięcie i z niecierpliwością czeka na rozwiązanie zawikłanej zagadki kryminalnej. Kto jest zabójcą? Podejrzany może być każdy, bo każdy skrywa jakieś tajemnice, które nie są powodem do chwalenia się.
Problemem jest także śnieżyca, która odcięła ośrodek od świata i nie wiadomo przed kim należy się chronić, kogo się obawiać.
W tej powieści autor jakby prowadzi rozmowę z czytelnikiem i sprawdza jego czujność w trakcie lektury.
Zakończenie jest niejako zaskakujące, ale jednocześnie wyjaśnia wszelkie niedomówienia.
Okazuje się, że nawet w gatunku komedii kryminalnej można jeszcze coś nowego wymyślić.


Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-21
× 37 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
Benjamin Stevenson
7.1/10

Cunninghamowie spędzają wspólnie czas w oddalonym ośrodku narciarskim podczas straszliwej burzy śnieżnej. Już wkrótce kolejni członkowie rodziny padają ofiarą niezidentyfikowanego mordercy… Pełna in...

Komentarze
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
Benjamin Stevenson
7.1/10
Cunninghamowie spędzają wspólnie czas w oddalonym ośrodku narciarskim podczas straszliwej burzy śnieżnej. Już wkrótce kolejni członkowie rodziny padają ofiarą niezidentyfikowanego mordercy… Pełna in...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka “W mojej rodzinie każdy kogoś zabił” jest przepełniona genialnie inteligentnym humorem i przeznaczona dla przenikliwie myślącego Czytelnika. Uważam, że nie każdy może zrozumieć ukryte w niej ...

@liber.tinea @liber.tinea

Musicie przyznać, że "Każdy w mojej rodzinie kogoś zabił" to tytuł niesamowicie intrygujący. Nic więc dziwnego, że widząc go, praktycznie od razu zapragnęłam zapoznać się z tą historią, nie wczytując...

@booksbybookaholic @booksbybookaholic

Pozostałe recenzje @maciejek7

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skręci w zupełnie innym kierunku. I jak jednak wiele ...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Niewinna
Winna czy... niewinna...

Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...

Recenzja książki Niewinna

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka