W mojej rodzinie każdy kogoś zabił recenzja

W mojej rodzinie każdy kogoś zabił

Autor: @liber.tinea ·1 minuta
7 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książka “W mojej rodzinie każdy kogoś zabił” jest przepełniona genialnie inteligentnym humorem i przeznaczona dla przenikliwie myślącego Czytelnika. Uważam, że nie każdy może zrozumieć ukryte w niej podteksty i drugie dno, a ci, którzy jednak dotrą do jej sedna, spędzą z nią świetny czas!

Główny bohater tego kryminału jest jednocześnie jego narratorem. Wchodzi on w interakcję z czytelnikami i zwraca się bezpośrednio do nich. Trochę to przypomina mi filmy, w których następuje stop-migawka, akcja się zatrzymuje, a jedyną aktywną postacią zostaje narrator, który musi coś wyjaśnić lub opowiedzieć. Z jednej strony ciekawy zabieg, ale z drugiej nie do końca przeze mnie preferowany - zdecydowanie bardziej wolę być cichym obserwatorem zdarzeń. Nie jest to jednak coś co wpływa niekorzystanie na tę lekturę- wręcz przeciwnie. Jest to coś rzadko spotykanego, co pomimo pewnego początkowego dyskomfortu, wprowadza powiew świeżości i rozluźnienia.

Nie będę ukrywać, że na początku miałam pewne trudności z wgryzieniem się w tę powieść. Sposób narracji, ogromna ilość bohaterów, chaos spowodowany przez przenoszenie akcji w czasie i miejscu - w rezultacie powodowało to lekką dezorientację. Nie było to jednak skutkiem braku kompetencji pisarza… To wszystko zostało tak zaplanowane, aby pomimo szczerości narratora wodzić Czytelnika za nos, rozśmieszać, intrygować i nieustannie podsycać jego ciekawość ciekawość. Myślę, że również po to, aby budować jego ego w momentach, gdy Odbiorca sam mógł do czegoś dojść (a tak naprawdę było to ukartowane przez autora książki).

Napiszę krótko o fabule, aby nie psuć frajdy z czytania. Rodzina Cunninghamów spotyka się w górskim resorcie na rodzinnym zjeździe. Nie jest to jednak zwyczajna rodzina, bo… jak mówi sam tytuł, każdy w niej ma na swoim koncie jakiegoś trupa. Mają oni też swoją niechlubną historię, związaną z nieżyjącą już głową rodziny. Już pierwszego poranka podczas narciarskiego zlotu zostają znalezione zwłoki.

Rusza lawina zdarzeń, gdzie intryga goni tajemnicę i fałszywym tropem pogania kolejne pomysły na rozwiązanie zagadki. Muszę dodać, że Benjamin Stevenson stanął na wysokości zadania i stworzył dzieło zachowujące wszystkie standardy klasycznego kryminału, a jednocześnie użył współczesnych form jego przedstawienia. Na dodatek nie zliczę ile razy parsknęłam śmiechem w czasie lektury. Świetna pozycja!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
Benjamin Stevenson
7.4/10

Cunninghamowie spędzają wspólnie czas w oddalonym ośrodku narciarskim podczas straszliwej burzy śnieżnej. Już wkrótce kolejni członkowie rodziny padają ofiarą niezidentyfikowanego mordercy… Pełna in...

Komentarze
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
W mojej rodzinie każdy kogoś zabił
Benjamin Stevenson
7.4/10
Cunninghamowie spędzają wspólnie czas w oddalonym ośrodku narciarskim podczas straszliwej burzy śnieżnej. Już wkrótce kolejni członkowie rodziny padają ofiarą niezidentyfikowanego mordercy… Pełna in...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"W mojej rodzinie każdy kogoś zabił. Mój brat, moja przybrana siostra, moja żona, mój ojciec, moja matka, moja szwagierka, mój wujek, mój ojczym, moja ciotka. Nawet ja. Niektórzy z nas, ci osiągający...

@maciejek7 @maciejek7

Musicie przyznać, że "Każdy w mojej rodzinie kogoś zabił" to tytuł niesamowicie intrygujący. Nic więc dziwnego, że widząc go, praktycznie od razu zapragnęłam zapoznać się z tą historią, nie wczytując...

@booksbybookaholic @booksbybookaholic

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Wiatr
Niepokojący “Wiatr” - kryminał autorstwa M. Silwanow [recenzja]

Druga w dobytku Marcina Silwanow książka, “Wiatr”, szturmem podbija media społecznościowe i fora czytelnicze. Czy warto dać się porwać tej wichurze? Pierwsze podmuch...

Recenzja książki Wiatr
Lepszy gatunek
Canis lupus familiaris wczoraj i dziś, czyli “Lepszy gatunek. Psio-ludzkie historie” autorstwa Marcina Wilka

Psy towarzyszą ludziom od zarania dziejów i wydawać by się mogło, że współcześnie wiedzie im się całkiem dobrze. Książka “Lepszy gatunek. Psio-ludzkie historie” obnaża c...

Recenzja książki Lepszy gatunek

Nowe recenzje

Ulotny zapach czereśni
Czym jest szczęście?
@emol:

Maryla Rodowicz śpiewała kiedyś: „ Kiedy patrzę hen za siebie W tamte lata co minęły Czasem myślę co przegrałam A co d...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
Kochając pana Danielsa
KOCHAJĄC PANA DANIELSA
@aneczka040611:

Ta książka była dla mnie tak nieoczywista, że aż jestem w szoku. Mam już kilka książek Brittany C. Cherry za sobą, jedn...

Recenzja książki Kochając pana Danielsa
Perfect Game
Układ idealny
@olilovesbooks2:

Kolejny mój wattpadowy hit w wersji papierowej. Wspaniały, gorący i bardzo emocjonalny romans biurowy z udawanym związk...

Recenzja książki Perfect Game
© 2007 - 2024 nakanapie.pl