Dark One recenzja

Dark one

Autor: @cafeetlivre ·2 minuty
2024-01-17
Skomentuj
1 Polubienie
"Dark one" jest drugim tomem serii "Vicious lost boys". Przeczytałam pierwszą część, która kompletnie mi się nie podobała, jednak założyłam sobie, że muszę w końcu zacząć czytać wielotomówki od początku do końca. Ten tom tylko dobitnie pokazał mi, że w przypadku serii Nikki St. Crowe to nie był dobry pomysł.
Akcja książki, jak można się domyślić, jest dalszym ciągiem wydarzeń z "Never king". Winnie zdecydowała się wrócić do Nibylandii, a celem wszystkich mieszkańców ziemi Petera Pana jest odnalezienie jego cienia. Wydawałoby się, że może zacząć się robić ciekawie. W końcu mamy jakąś fabułę, możemy spodziewać się zwrotów akcji. Cóż, byłoby miło gdyby fabuła nie stanowiła może 20% książki, bo pozostałe 80% to tylko i wyłącznie seks. Czy jest w tym coś złego? No nie, w końcu miałam pełną świadomość, że to retelling w formie erotyka. Problem mam z tym, że akcji jest tutaj bardzo mało, co daje mi jedynie obraz najzwyklejszej pornografii na papierze. Tak jak w pierwszym tomie, bohaterowie myślą jedynie swoimi genitaliami i w momentach, kiedy dzieje się akcja, czytamy przemyślenia sprowadzające się jedynie do seksu. Jestem po prostu na nie, bo nie ma tutaj tak naprawdę niczego innego. Relacje dalej są toksyczne i strasznie idealizowane. Z przemyśleń Winnie możemy wysnuć wniosek, że jest ona świadoma jak bardzo niepoprawne jest to co robi i jakie będą tego konsekwencje. No i co z tego, skoro dalej decyduje się to robić a potem jest zdziwiona, że odbija jej się to czkawką.
Naprawdę miałam chociaż małą nadzieję, że wątek z cieniem będzie ciekawszy i sprawi, że nie będę tego tomu kategoryzować jako stricte porno. Zawiodłam się, bo był potencjał na to, aby sceny seksu, już niezależnie jak one wyglądają, były tylko tłem lub dodatkiem do reszty. Ogromnie irytowały mnie też momenty, kiedy autorka chciała zaoferować jakiś zwrot akcji, który miałby zostawić mnie z szczęką na podłodze, a efektem było jedynie moje ogromne zażenowanie. W dodatku, mimo, że wydawało mi się to wręcz nieprawdopodobne, była w stanie zepsuć już i tak złe postacie. Nie lubię niekonsekwencji w przypadku tworzenia całego charakteru bohatera i jego stosunków z innymi, a tutaj miałam wrażenie, że autorka stosuje właśnie taki zabieg po to, żeby zaskoczyć czytelnika.
W skrócie, ten tom był gorszy od pierwszego, i jedyne co mnie zmotywowało do przeczytania był fakt narzuconego na siebie postanowienia i to, że książkę szybko się czyta, ze względu na bardzo prosty język. Już się boje co mnie czeka w kolejnym tomie, jednak zmuszę się żeby zakończyć tę niezbyt miłą przygodę z serią "Vicious lost boys". Przynajmniej sprawi to, że statystyki moich przeczytanych w tym roku nie będą aż tak wyidealizowane.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dark One
Dark One
Nikki St. Crowe
6.6/10
Cykl: Vicious Lost Boys, tom 2

Nadchodzi wojna. Czy Niby-Król zdoła odzyskać należny mu tron? Drugi tom zaskakującej i nieprzewidywalnej serii Vicious Lost Boys. Gdy Winnie trafiła do niezwykłej, ale i krwawej krainy Nibylandii...

Komentarze
Dark One
Dark One
Nikki St. Crowe
6.6/10
Cykl: Vicious Lost Boys, tom 2
Nadchodzi wojna. Czy Niby-Król zdoła odzyskać należny mu tron? Drugi tom zaskakującej i nieprzewidywalnej serii Vicious Lost Boys. Gdy Winnie trafiła do niezwykłej, ale i krwawej krainy Nibylandii...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @cafeetlivre

Nie tak miało być
Nie tak miało być

Posiadacie jakieś comfort movies? To takie filmy, do których często wracacie, z różnych powodów i zawsze zostawiają was z pozytywnymi emocjami. Jednym z moich jest "Dziś...

Recenzja książki Nie tak miało być
Szach-mat
Szach-mat

Jako dziecko byłam zafascynowana szachami. Poznałam je przez jednego członka rodziny i niesamowicie wciągnęłam się w tę grę. Nie na długo - mimo ogromnego zainteresowani...

Recenzja książki Szach-mat

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka