Panna Jutrzenka i inne osobliwości recenzja

Dawno, dawno temu...

Autor: @canis.luna ·2 minuty
2021-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.



Na przeczytanie książki Antoniny Jasztal „Panna Jutrzenka i inne osobliwości” zdecydowałam się po zapoznaniu z fragmentem jednego z opowiadań. Trafił do mnie poczuciem humoru. Sięgając po całą książkę miałam nadzieję, że całość będzie równie udana.

Książka Antoniny Jasztal to cieniutkie dziełko, liczące sobie 170 stron, a jego przeczytanie zajęło mi tylko kilka godzin. Składa się z czterech opowiadań oraz ilustracji.

Moja nadzieja nie została zawiedziona. Już podczas czytania pierwszych kilku stron zdarzyło mi zaśmiać się w głos. Pani Antonina snuje opowieści ze swadą i swobodą, odznaczając się błyskotliwym poczuciem humoru, które trafiało w moje serce. Styl jest lekki niczym wciągające opowiadanie snute przez wędrownego barda.

Opowiadania koncentrują się na odległych, niesamowitych królestwach a ich bohaterami są rycerze, smoki, księżniczki i wszystko to o czym zazwyczaj są takie historie. Pełno tu magii, gadających ptaków, rusałek, rozwścieczonych fal, które potrafią mówić.

Pani Antonina czerpie całymi garściami ze swojej ogromnej wyobraźni, z jednej strony opierając swe historie na znanych motywach, z drugiej strony serwując nam coś zupełnie nowego. Czytając tę książkę ma się wrażenie, że zagłębia się w jedną z polskich popularnych legend, ponieważ mityczny klimat aż od nich bije.

Każde z czterech opowiadań to doskonałe opowiastki do snucia przy ognisku podczas biwaku w lesie lub nawet do przeczytania dziecku (trochę starszemu) na dobranoc.

Bohaterowie są nieraz głupiutcy i robią głupie rzeczy, z jednej strony jest to podyktowane poczuciem humoru autorki, z drugiej morałami, jakich można się doszukać w opowiadaniach. Książka mimo, że króciutka daje mnóstwo rozrywki.

Dodatkowym atutem są ilustracje, które popełniła sama pani Antonina. Wpisują się w klimat książki i gdyby były kolorowe doskonale pasowałyby jako kolejne karty do gry w Dixit. Wzrok przykuwa także okładka, do której wykorzystano fragment obrazu Paola Uccella „Święty Jerzy i smok”. Z całą pewnością wyróżnia się wśród współcześnie projektowanych okładek.

Jest to debiut literacki, moim zdaniem bardzo udany i świeży. W zalewie literatury dla kobiet, wojennych obyczajówek czy mniej lub bardziej udanych erotyków można powiedzieć, że ta książka to perełka, jakiej nikt by się nie spodziewał znaleźć.

Mam nadzieję, że Antonina Jasztal nie zrezygnuje z tego typu opowieści, jeśli oczywiście zamierza coś jeszcze wydać. A jeśli wyda i jeśli nawet kolejna książka będzie równie cieniutka, jestem pewna, że będę się przy niej dobrze bawić. To było udane kilka godzin, spędzone w odległych królestwach.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Panna Jutrzenka i inne osobliwości
Panna Jutrzenka i inne osobliwości
Antonina Jasztal
8/10

Dawno, dawno temu… mogło wydarzyć się wszystko! Wyobraźnia jest najbardziej niesamowitą rzeczą, jaką został obdarzony człowiek. Nie podporządkowuje się żadnym prawom i potrafi opisać nawet to, co pr...

Komentarze
Panna Jutrzenka i inne osobliwości
Panna Jutrzenka i inne osobliwości
Antonina Jasztal
8/10
Dawno, dawno temu… mogło wydarzyć się wszystko! Wyobraźnia jest najbardziej niesamowitą rzeczą, jaką został obdarzony człowiek. Nie podporządkowuje się żadnym prawom i potrafi opisać nawet to, co pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno, dawno temu… Mogło wydarzyć się wszystko! „– Mogę ofiarować ci ćwierć królestwa i rękę mojej córki Konstancji. – Hm… To ta kłótliwa… – mruknął Bert. – Czy nie mógłbym dostać Agnieszki? – Nigdy...

@gloria11 @gloria11

Pamiętam moment, gdy w moich rękach pierwszy raz ułożyła się baśń. Piękne, twarde okładki z grawerowaną złotą czcionką, a w środku? Magia. Magia, która w miarę czytania stawała się... rzeczywistością...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @canis.luna

Psyche i Eros
Mit na nowo

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Retellingi mitów stały się ostatnio dość popularne. Co i rusz na rynku pojawia się nowy tytuł. Ja nie miałam w...

Recenzja książki Psyche i Eros
Wszystko przez pannę Bridgerton
Powrót do świata Bridgertonów

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Ponieważ nie znam zbytnio twórczości Julii Quinn, poza oczywiście jej najsławniejszą sagą, myślałam, że po ośmiu o...

Recenzja książki Wszystko przez pannę Bridgerton

Nowe recenzje

Zero
Zero - thriller naukowy.
@nowika1:

Liczby nie są moimi przyjaciółmi, nigdy nie były. Dzielenie przez zero nie mieści się w mojej głowie, ale za to powieśc...

Recenzja książki Zero
Zima w Jodłowym Zagajniku
Prawdziwie zimowa książka świąteczna,
@monikajazurek:

Czy marzyliście o własnym pensjonacie lub hotelu? Inga zmaga się z perfekcjonizmem oraz nadmierną potrzebą kontroli...

Recenzja książki Zima w Jodłowym Zagajniku
Festiwal lodowych serc
Przyjemna książka świąteczna
@monikajazurek:

Czy poświęcasz wystarczająco dużo czasu dla bliskich? Mija rok, odkąd Justyna i Grzegorz znów są razem, ale do pełn...

Recenzja książki Festiwal lodowych serc
© 2007 - 2024 nakanapie.pl