Defekt pamięci recenzja

"Defekt pamięci" Krzysztof Bielecki

Autor: @makomt ·2 minuty
2012-05-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Krzysztofa Bieleckiego można nazwać autorem młodego pokolenia, który swoje książki wydaje na „własną rękę”. Miałam już przyjemność zapoznać się z jego twórczością podczas czytania książki „Raz na kilkaset lat”, która jest zapiskami z podróży autora po Chinach. Po „Defekt pamięci” sięgnęłam więc z ciekawością. Powieść tę określiłabym jako obyczajową z elementami fantastyki.

Cała historia rozpoczyna się, kiedy główny bohater Kool Autobee znajduje na szafce kartkę ze słowami „Musisz napisać dwie strony tekstu”, która następnie szybko znika. Następnego dnia rozpoczyna się seria wypadków i awarii. Mężczyzna zaczyna podejrzewać, że wydarzenia te są związane z nim i tajemniczą informacją sprzed kilku dni. Okazuje się, że musi się on wywiązać z zadania napisania codziennie dwustronicowego tekstu, inaczej jego Motywator przystępuje do działania, co skutkuje jakimś nieszczęśliwym zdarzeniem.

Podczas poszukiwania odpowiedzi na pytania, które kłębią się w jego głowie, poznaje innych Piszących, którzy, tak jak on, muszą napisać kilka, kilkanaście, a czasami nawet kilkadziesiąt stron tekstu dziennie. Są to barwne postacie, które zapadają nam w pamięć. W ich przypadku również działają Motywatory, jedne są dobre, inne złe. Tych drugich jednakże jest zdecydowanie więcej. Chcąc zakończyć ten dziwny rytuał, który dotyczy wielu ludzi, Kool Autobee wstępuje do Ruchu Oporu. Czy uda mu się zaprzestać pisania i zdetronizować Motywatory? Czy jego pomysły mają możliwość zostać zrealizowane? Po co potrzebny mu człowiek jedzący skręty lub ten o srebrnej skórze? Odpowiedzi oczywiście znajdują się na kartach powieści, a odnalezienie ich sprawi nam wiele frajdy.

Książka zawiera wiele ciekawych i pokręconych pomysłów. Pomimo tego, że akcja sprawia wrażenie dość statycznej, nie odczuwamy dłużyzny, z ciekawością przewracamy kartki zastanawiając się, co nas nieprzewidzianego spotka. Zastosowanie nietypowych imion i nazwisk sprawiało mi lekki problem z ich zapamiętaniem. Wiem co kto robi, natomiast przypomnienie sobie jego imienia graniczy z cudem.

W pewnym momencie zaczęłam odczuwać dyskomfort spowodowanym, nagłą zmianą sposobu wysławiania się głównego bohatera, a mianowicie zaczął notorycznie i dość ostro przeklinać. Zwróciłam na to uwagę, ponieważ na początku książki nie było stosowane takie słownictwo, potem przez pewien czas nastąpiła wspomniana zmiana, która po jakimś czasie ustąpiła. Po przeczytaniu całości stwierdzam, że mógł to być celowy zamysł autora. Powody takiej konkluzji poznacie po zapoznaniu się z książką.

Pozycję tę mogę określić jednym słowem: „mistrzostwo”. Jest to rewelacyjnie napisana książka, podczas czytania której nie wiemy co się stanie dalej, znajdujemy się w ciągłym stanie niepewności. Nawet kiedy zbliżmy się do końca, przez cały czas oczekując na jakiś zaskakujący zwrot akcji – nie zawiedziemy się.

Książkę polecam zdecydowanie wszystkim. Wydaje mi się, że trafi do różnych grup, o różnych gustach, a wszystko dlatego, że nie jest tendencyjna. Naprawdę warto poświęcić jej swój czas.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Defekt pamięci
2 wydania
Defekt pamięci
Krzysztof "(1960)" Bielecki
8.3/10

Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę? Gdy mediami wstrząsa wiadomość o zawaleniu się wiaduktu oraz całej serii pozornie niepowiązanych ...

Komentarze
Defekt pamięci
2 wydania
Defekt pamięci
Krzysztof "(1960)" Bielecki
8.3/10
Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę? Gdy mediami wstrząsa wiadomość o zawaleniu się wiaduktu oraz całej serii pozornie niepowiązanych ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sięgając po książkę „Defekt pamięci” Krzysztofa Bieleckiego nie wiedziałam, czego się spodziewać. Nie znałam wcześniejszego dorobku literackiego autora. Jednak krótki opis fabuły na końcu książki...

@Ivciak @Ivciak

Polscy pisarze nie mają łatwo. Książki twórców naszego kraju nie sprzedają się tak szybko jak te, które przebywają długą drogę zza granicy, aby w końcu po przetłumaczeniu trafić na półki naszych księg...

@Ledina @Ledina

Pozostałe recenzje @makomt

Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką
Matematyka jest wszędzie

Jak u Was z matematyką? Lubicie – nie lubicie? Ja zawsze lubiłam. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po książkę „Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką”, na...

Recenzja książki Matematyka jest wszędzie. Rodzinne przygody z matematyką
Bangkok 8
"Bangkok 8"

John Burdett to z zawodu prawnik, który przez wiele lat pracował w Hongkongu. Azjatycki klimat zauroczył go tak bardzo, że postanowił zostać pisarzem, a następnie zamiesz...

Recenzja książki Bangkok 8

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka