Kacper Ryx recenzja

DETEKTYW Z INNYCH CZASÓW

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2023-01-31
3 komentarze
28 Polubień
Chciałabym ocenić tę książkę wyżej, bo wiele rzeczy mi się w niej naprawdę podobało, ale powieści nie da się przecież czytać na wyrywki. Brak czegoś lub nadmiar powoduje, że harmonia całości zostaje zaburzona i końcowe wrażenie pozostaje „takie sobie”.

Podoba mi się pomysł na osadzenie akcji powieści detektywistycznej w czasach Zygmunta Augusta i uczynienie bohaterem studenta medycyny ze zdolnościami do rozwiązywania zagadek, który z czasem zostaje „inwestygatorem” królewskim.

Cieszy mnie wierne oddanie historycznych realiów, oczywiście na miarę powieści łotrzykowskiej, a nie rozprawy naukowej. Można przenieść się w czasie i spotkać historyczne postaci: Jana Kochanowskiego, Mikołaja Sępa-Sarzyńskiego, Jana Twardowskiego czy samego króla Zygmunta.

Podoba mi się lekki styl i język, pełen nienachalnie stosowanych archaizmów. Podejrzewam jednak, że to, co dla mnie jest zaletą, dla młodszych pokoleń będzie wadą; dzisiejszej młodzieży język Kochanowskiego trzeba tłumaczyć na polski obrazkowy (pierwsze wydanie książki ukazało się siedemnaście lat temu, czyli w innej epoce; teraz wreszcie można ją przeczytać się w formie e-booka).

Dziękuję autorowi za szacunek dla czytelnika i pracę, którą włożył w dodanie przypisów. Dzięki temu łacińskie zwroty i trudne słowa nie są czarną magią i miło, że wiemy skąd pochodzą cytaty. Taki, na przykład, Andrzej Sapkowski w „Narrenturm” wrzucił cały słownik wyrazów obcych i nie pokusił się, aby wyjaśnić choć jedno słowo.

Bardzo lubię głównego bohatera – Kacpra Ryxa – dowcipnego i sprytnego młodziaka, który dzięki własnym zdolnościom, ciężkiej pracy i pomocy przyjaciół wychodzi na ludzi. Miło przebywać w jego towarzystwie, w przeciwieństwie do towarzystwa Reynevana - bohatera przywołanego wyżej „Narrenturm”, który jest irytującym nudziarzem i durniem.

To teraz pora ponarzekać. Tło historyczne jest ważne, ale naprawdę nie należy z tym przesadzać. Mariusz Wollny tak bardzo zakochany jest w epoce, którą opisuje, że chciałby nam przekazać wszystko, co wie na ten temat. Stąd pełno jest wodolejstwa, które nie ma żadnego wpływu na fabułę. Autor powinien sobie zapisać kredą w kominie: co za dużo, to niezdrowo, i trzymać się tej wskazówki kurczowo.

Zdecydowanie za dużo jest w książce cytatów z twórczości renesansowych poetów. Dwie czy trzy krótkie fraszki Kochanowskiego, Sępa-Sarzyńskiego czy Reja zupełnie by wystarczyły, ale kilkanaście długaśnych tekstów zniechęca, nie tylko dzisiejszą młodzież, która nie kuma tego języka, ale również mnie, bo chociaż łapię o co chodzi, to zwyczajnie mam tego dość. Chciałam przecież przeczytać powieść przygodową, a nie wybór poezji renesansowej.

Mariusz Wollny nie potrafi także zachować umiaru co do liczby wątków, co powoduje, że dramaturgia leży. Zamiast jednej historii ze zwrotami akcji i podrzucaniem fałszywych tropów, mamy kilka śledztw, które praktycznie się ze sobą nie łączą: poszukiwania złodzieja królewskiej pieczęci, zabójstwo córki karczmarki, zaginięcie córki rzemieślnika, poszukiwania mistrza Twardowskiego i walka z jego prześladowcą. Powieść, która nie ma jednej osi dramaturgicznej jest więc de facto zbiorem opowiadań, co mnie akurat średnio się podoba, bo lubię czytać książki, w których autorzy potrafią przyciągnąć uwagę czytelnika, dawkując napięcie.

Nie polecam więc „Kacpra Ryxa”, ale też nie zniechęcam do przeczytania. Jeżeli nie będą wam przeszkadzać opisane wyżej mankamenty (albo będziecie czytać wybrane fragmenty na szybkich obrotach) ta książka może wam się spodobać. Ja przynajmniej doczytałam ją do końca, w przeciwieństwie do „Narrenturm”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-31
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kacper Ryx
5 wydań
Kacper Ryx
Mariusz Wollny
8.6/10

Nie płaczcie, jeśli żal za postacią Reynevana von Bielau z trylogii Andrzeja Sapkowskiego przepełnia Wasze czytelnicze serca. Oto Kacper Ryx - Inwestygator Jego Królewskiej Mości. Akcja pierwszego...

Komentarze
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Taki, na przykład, Andrzej Sapkowski w „Narrenturm” wrzucił cały słownik wyrazów obcych i nie pokusił się, aby wyjaśnić choć jedno słowo.
Bluznisz, Pani ...
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Może i bluźnię, ale prowdę godom.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Wiem, wiem. Dla mnie to budowało klimat tamtej historii :)
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu

I przy tym zostańmy.
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 2 lata temu
Tak :-)
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
Mi, znaczy się, ta seria sposobała się mocno.
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
No ma w sobie coś ta książka. Gdyby tylko nie była taka dłuuuuuga, może czytałabym kolejne.
× 2
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
A ja przeczytałam wszystkie.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Znalazłam na półce audiobook z „Tyranem nienawistnym”, wydany w2012. Nie wiem skąd się wziął, ale jak już mam, to kiedyś posłucham😉
× 1
@Renax
@Renax · prawie 2 lata temu
A kto czyta? Bo jak Gosztyła albo Ferency to też chcę
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Czyta Tomasz Sobczak. Nic mi to nie mówi. Może @Almos przetestował lektora 😉. 19,5 godziny nagrania. Łomatko!
× 1
@almos
@almos · prawie 2 lata temu
@Rudolfina Tomasz Sobczak jest spoko, bardzo dobrze czyta kryminały.
× 1
@Strusiowata
@Strusiowata · prawie 2 lata temu
To ulubiona seria mojego męża.
Moim zdaniem Kacper Ryx ma w sobie to "coś".
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Zdecydowanie ma, ale ja już nie mam cierpliwości do długaśnych książek…
× 2
Kacper Ryx
5 wydań
Kacper Ryx
Mariusz Wollny
8.6/10
Nie płaczcie, jeśli żal za postacią Reynevana von Bielau z trylogii Andrzeja Sapkowskiego przepełnia Wasze czytelnicze serca. Oto Kacper Ryx - Inwestygator Jego Królewskiej Mości. Akcja pierwszego...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Łyżeczka
„PRZECZYTAJ, ZANIM ZABIJESZ SWOJĄ MATKĘ” *

Długo broniłam się przed tą książką. Izabela Szylko ani razu nie zawiodła mojego zaufania, więc nie miałam obaw, że powieść będzie słaba. Obawiałam się tematu. Nie lubię...

Recenzja książki Łyżeczka
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tygodnie temu, a na największym portalu czytelniczym ...

Recenzja książki Blady świt

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka