Oglądacie czasem polskie seriale? Nawet jeśli nie, to z pewnością znane Wam są takie tytuły jak: "Daleko od noszy", "Ale się kręci", "Klan" czy też docucrime "Malanowski i Partnerzy". Czemu o nich wspominam? Osobą odpowiedzialną za scenariusze tychże tytułów jest jedna i ta sama osoba, mianowicie pan Jacek Getner. Urodził się w 1973 roku. W latach 1997 - 2005 pracował jako copywritter w kilku agencjach zajmujących się reklamą. Był także redaktorem literackim telenoweli pt "Na kocią łapę". Pan Getner nie jest jedynie scenarzystą, jest także pisarzem. Spod jego pióra wyszły zarówno książki, wiersze, opowiadania czy libretta musicali. Wielokrotnie został nagrodzony za swoją pracę. Z twórczością pana Jacka Getnera spotkałam się po raz pierwszy podczas lektury jego książki "Dajcie mi jednego z was", którą wspominam pozytywnie. Dlatego też, kiedy nadarzyła się możliwość zrecenzowania najnowszej książki autora od razu się na to zgodziłam.
Poznajemy około trzydziestoletniego Jacka Przypadka. W swym życiu nie zajmuje się niczym konkretnym, czym doprowadza swego ojca, szanowanego mecenasa, do szewskiej pasji. Od zawsze marzył on, że wraz z synem będzie prowadził wspólnie kancelarię prawniczą, jednak jego latorośl ani myśli o takim scenariuszu na własne życie. Tymczasem syn woli zajmować się chiromancją, podrywać kolejne kobiety oraz przygotowywać się latami do maratonu, w którym jak dotąd ani razu jeszcze nie wystartował.
Tymczasem ulubionej sąsiadce Jacka, pani Irminie Bamber, ktoś kradnie z mieszkania cztery obrazy o ogromnej wartości. Kobieta prosi głównego bohatera, aby zajął się tą sprawą i wytropił złodzieja dzieł sztuki. I tak, jak wskazuje nazwisko Jacka, zupełnie przypadkiem staje się on detektywem. Każda kolejna sprawa przyciąga do niego coraz to nowych klientów, ale też irytuje wiele osób, nie rzadko postawionych na wysokim szczeblu drabiny społecznej.
"(...) ludzie są banalnie przewidywalni"*
"Pan Przypadek i trzynastka" jest pierwszą z przewidywanych czternastu książek o przygodach detektywa amatora - Jacka Przypadka. Składa się ona z trzech krótszych form, z których każda opowiada o innej sprawie, wyjaśnienia której podjął się główny bohater. Oprócz wspomnianego śledztwa dotyczącego ujawnienia złodzieja obrazów pani Irminy Bamber, Jacek będzie również zajmował się sprawą afery willowej oraz udowodnieniem kradzieży sztuki teatralnej przez wysoko postawionego dramaturga. Jego błyskotliwy umysł i umiejętność postrzegania rzeczy, na które inni ludzie nie zwracają najmniejszej uwagi, w znacznym stopniu będą ułatwiały mu prowadzenie kolejnych śledztw. Tytułowa trzynastka będzie się przy tym pojawiała w najmniej spodziewanych momentach, jak chociażby nr mieszkania czy też część tytułu skradzionej sztuki teatralnej.
Oprócz głównego bohatera i jego uroczej sąsiadki poznamy również ciekawy duet policyjny, w którego skład wchodzi podkomisarz Łoś oraz jego podwładny Smańko. Ten pierwszy wielokrotnie doprowadzał mnie do wybuchów śmiechu, kiedy denerwował się faktem, że Przypadek znów rozwiązał sprawę, odbierając mu szansę na zasłużony awans w pracy. Poza tym przyjrzymy się zakładowi dwóch kobiet, którego celem będzie uwiedzenie naszego Jacka. Czy uda im się doprowadzić zakład do końca? O tym musicie już przeczytać sami.
Recenzując "Dajcie mi jednego z was" przyczepiłam się do wydania książki. Znajdowało się w niej tyle błędów językowych, że czasami miało się ochotę odłożyć lekturę na bok. Jeśli chodzi o najnowsze dzieło pana Getnera to muszę przyznać, że tym razem nie mogę się pod tym względem do niczego doczepić. Nie napotkałam praktycznie żadnych potknięć podczas czytania książki, dzięki czemu lektura "Pana przypadka i trzynastki" była dla mnie prawdziwą przyjemnością.
Najnowsze dzieło pana Getnera powinno się spodobać miłośnikom historii detektywistycznych. Wraz z głównym bohaterem będziecie mieli szansę sprawdzić sami siebie, na ile jesteście spostrzegawczy, czy sami dalibyście radę zauważyć to, co nie umknęło uwadze Przypadka. Dzięki podziałowi na krótsze historie, mogłam sobie spokojnie dawkować lekturę. Są one ciekawe na tyle, aby wzbudzić zainteresowanie czytelnika pragnącego dowiedzieć się, jak też zakończy się dane śledztwo. To doprawdy dobra książka, dlatego mogę zakończyć swój wywód pisząc krótko: polecam.
*cytat pochodzi z książki
Moja ocena: 4/6