W nawiedzonym zamczysku recenzja

Dla tych, którzy lubią dreszczyk

TYLKO U NAS
Autor: @luizko ·1 minuta
2021-10-24
Skomentuj
2 Polubienia
"W nawiedzonym zamczysku" zaczęłam czytam o porze wręcz wymarzonej... Tuż przed północą, kiedy za oknem dudnił wiatr a o szyby chlustała ulewa. Mimo że akcja powieści zaczyna się pierwszego dnia lata - cieszę się, że książka Jana Łady wpadła mi w ręce właśnie jesienią.

Spieszę podkreślić, że porównania "W nawiedzonym zamczysku" do powieści Sienkiewicza uważam za niezbyt szczęśliwe. Owszem, to książka o czasach szlacheckich, ale mam wrażenie, że zdecydowanie mniej w niej historii, a opisów z pól bitew jak na lekarstwo. Główny akcent położony został na wywołanie dreszczyku, powodem którego są skomplikowane losy bohaterów i okoliczności, w których muszą zmierzyć się z przeciwnościami.

Klasyka, choć lżejszego kalibru

Bardzo mi się podoba, że podobno w tej książce zaczytywali się ludzie żyjący w dwudziestoleciu międzywojennym. Podczas lektury - można się więc przenieść nie tylko w czasy Polski szlacheckiej, ale i międzywojnia, kiedy to powieść tak bardzo się podobała...

Podoba mi się opis Kupały. Podoba mi się opis zamku (częściowo w ruinie, z obowiązkowymi bluszczami i powojami). Podoba mi się opis walki z watahą wilków zimową porą... Czytając ten ostatni, naprawdę cieszyłam się, że nigdy nie musiałam jechać saniami przez zimową noc, w czasach, kiedy wygłodzone wilki atakowały konie i ludzi.

Między diaboliczną Mortą a anielską Hanią

Podobają mi się też bohaterowie. Walek, który pełni tu rolę "jurodiwego", niezwykłego chłopca, ni to obłąkanego, ni to mędrca o przebogatym życiu wewnętrznym. Morta - demoniczna, czarnowłosa dziewczyna (autor chyba dla podkreślenia ognistości temperamentu, stroi ją podczas kupały w wianek z maków - jakby nie wiedział, że wystarczy zerwać ten kwiat by momentalnie stracił płatki). Ale i Hania - przeciwieństwo Morty - jasnowłose dziewczę o złotym sercu. O ile podobno gwarancją powodzenia powieści jest umieszczenie w niej jednej panny na wydaniu - tu (w przypadku dwóch) robi się naprawdę ciekawie. Polubiłam też rotmistrza Kazimierza - 25-letniego bohatera, który znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia...


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-23
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W nawiedzonym zamczysku
W nawiedzonym zamczysku
ks. Jan Gnatowski "Jan Łada"
8.3/10

Powieści Jan Łady (literacki pseudonim księdza Jana Gnatowskiego) „Oman”, „W zaklętym zamczysku” czy „Antychryst” cieszyły się olbrzymią popularnością w dwudziestoleciu międzywojennym. W okresie PRL-...

Komentarze
W nawiedzonym zamczysku
W nawiedzonym zamczysku
ks. Jan Gnatowski "Jan Łada"
8.3/10
Powieści Jan Łady (literacki pseudonim księdza Jana Gnatowskiego) „Oman”, „W zaklętym zamczysku” czy „Antychryst” cieszyły się olbrzymią popularnością w dwudziestoleciu międzywojennym. W okresie PRL-...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Szukałam książki dziejącej się na terenach dzisiejszej Ukrainy i do przypadkowo natrafiłam na audiobook „W nawiedzonym zamczysku”. Zafascynował mnie autor tej powieści, wszechstronnie wykształcony ks...

@jatymyoni @jatymyoni

W 1914 roku zaczęła ukazywać się w odcinkach w "Słowie", wydana w 1925, roku śmierci pisarza przez Gebethnera i Wolffa. Dwukrotnie w historii książki Jana Łady zostały niedocenione. W międzywojniu pr...

@karolina92 @karolina92

Pozostałe recenzje @luizko

Dodo i smocze miasto
Opowieść, która koi

Wiecie, co bohaterowie robią na okładce? Dodo i jego przyjaciele "siedzą i patrzą", bo to jedna z ich ulubionych zabaw. Zwróćcie uwagę, że nie patrzą w ekrany smartfonów...

Recenzja książki Dodo i smocze miasto
Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Piękna baśń, w której zgrzyta

Uważam, że Kroniki skrzatów są fajne, ale... o ile najfajniejsza jest Marbella (cz. 1), nieco mniej fajna Szagawarra(cz.2), to najmniej fajna jest Dolina Stokrotek (cz. ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka