Długi deszczowy tydzień recenzja

"Długi deszczowy tydzień" Jerzy Broszkiewicz

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @S.anna ·2 minuty
2022-02-23
3 komentarze
15 Polubień
Panie, Panowie, oto przed Wami książka autora, którego łączny nakład dzieł wyniósł milion egzemplarzy!

I ja się temu wcale nie dziwię.

Tak, jestem nieopanowaną, histeryczną wręcz wielbicielką "Długiego deszczowego tygodnia" (i paru innych pozycji tego autora też, ale dziś nie o nich będzie mowa).

Pięcioro dzieci wraz z dyżurnymi rodzicami przyjeżdża na wakacje do Czarnego Potoku. Dzieci są ze sobą zaprzyjaźnione, rodzice są ze sobą zaprzyjaźnieni, od lat zwyczajem jest, że dzieci spędzają w Czarnym Potoku całe wakacje, a rodzice - konkretnie trzy pary rodziców - wymieniają się co trzy tygodnie (stąd "dyżurni rodzice"), czysty zysk, miejsce piękne, las za miedzą pełen grzybów i jagód, góry naokoło, rzeka o rzut beretem, cisza, spokój i daleko od zgiełku miasta, wymarzone warunki wakacyjno-urlopowe.

Gdyby tylko nie padało.

Niestety, jest pierwszy lipca, nad Polskę nadciąga zatoka niżowa niosąca wilgotne powietrze i wygląda, że ma zamiar przez pewien czas się nad nią zatrzymać.

Z dwojga rodziców jedno ma do skończenia pracę, a drugie - wakacje. Ponieważ zgodnie w wprowadzoną od samego początku wspólnych wyjazdów zasadą wakacje dorosłych to TEŻ są wakacje, dzieci dostają - łagodne acz zdecydowane - polecenie, że mają się sobą zająć. W miarę możliwości cicho, by nie przeszkadzać biedzącemu się nad pisaniem dyżurnemu ojcu.

Zainspirowane lakoniczną notatką na temat złodziei dzieł sztuki umieszczoną w lokalnej prasie dzieci postanawiają zwabić złoczyńców do Czarnego Potoku, zastawić na nich pułapkę, ująć i w ten sposób wypełnić sobie długie, deszczowe dni oraz zrobić coś pożytecznego.

Moi drodzy, oto książka, która napisana została dla młodego czytelnika z pełnym dla tego czytelnika szacunkiem. Młodzi bohaterowie traktowani są jak stuprocentowe, myślące osoby o określonej indywidualności. Są bystrzy i inteligentni, ale każdy jest inny, każdy ma inne mocne i słabe strony oraz liczne umiejętności. Zachwycił mnie i przepoił uznaniem dla autora przedstawiony w książce podział obowiązków, jakże odległy od stereotypowego "dziewczęta gotują obiad, chłopcy rąbią drwa". I owszem, dziewczętom zdarza się rąbać drwa, chłopcy gotują, a w ogóle to najczęściej robią to razem.

Ale nade wszystko młodzi przeżywają PRZYGODĘ, i jest to przygoda przez wielkie "P", rasowa i z charakterem, taka, jaką każdy chciał przeżyć mając te dwanaście-czternaście lat. Wszystko opisane dowcipnym, lekkim językiem, a przecież jest to język stanowiący jeden z dowodów szacunku dla czytelnika - bogaty, elegancki, prezentujący pełnię środków językowych.

Co ciekawe, mam wrażenie, że można by tę powieść przenieść całkiem bezpiecznie w dzisiejsze realia, dokonując bardzo niewielkich korekt :). Bez trudu umiem sobie wyobrazić górski domek w dolinie pozbawionej zasięgu, odcięty tym samym od fejsbuków, instagramów i tiktoków, i w dodatku nękany awariami prądu uniemożliwiającymi naładowanie telefonów. Bo tak naprawdę tylko te fejsbuki i instagramy różnią współczesne nastolatki od Iki, Groszka, Włodka, Pacułki i Katarzyny. Dwóch rówieśników bohaterów "Długiego deszczowego tygodnia" mam w domu, więc wiem :D.

Polecam, zachęcam i nie dam się przekonać, że się mylę w entuzjastycznej ocenie tej powieści, która - niewiarygodne! - napisana została w 1966 roku i moim zdaniem doskonale zniosła próbę czasu.

Moja ocena:

× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Długi deszczowy tydzień
4 wydania
Długi deszczowy tydzień
Jerzy Broszkiewicz
7.6/10

Grupa przyjaciół spędza wakacje w podgórskiej wsi. W czasie deszczowej pogody, zainspirowani informacją z gazety, wpadają na pomysł poszukiwania złodziei dzieł sztuki. Wciągają w tę aferę rodziców i -...

Komentarze
@gablo
@gablo · ponad 2 lata temu
Uwielbiam tę książkę, czytałam tyle razy, że niektóre teksty znam na pamięć 😀
Z hitów Broszkiewicza to jeszcze "Kluska, Kefir i Tutejszy" - polecam mocno 😊
× 2
@S.anna
@S.anna · ponad 2 lata temu
Mam i kocham <3 !
GA
@gabrielmiszewski · ponad 2 lata temu
A przedtem była "Wielka, większa i największa", równie wspaniała książka. Wspominam ją ze wzruszeniem.
× 2
@S.anna
@S.anna · ponad 2 lata temu
To prawda, ją też bardzo lubiłam!
× 1
@almos
@almos · około 2 lata temu
Czytałem w wieku pacholęcym, wtedy mi się podobała, może czas do niej wrócić?
× 1
@S.anna
@S.anna · około 2 lata temu
To dokladnie jak ja, czytalam dziecieciem bedac, wrocilam jako osoba dorosla i zdziwilam sie, jakie to dobre. Warto sprawdzic :).
× 1
Długi deszczowy tydzień
4 wydania
Długi deszczowy tydzień
Jerzy Broszkiewicz
7.6/10
Grupa przyjaciół spędza wakacje w podgórskiej wsi. W czasie deszczowej pogody, zainspirowani informacją z gazety, wpadają na pomysł poszukiwania złodziei dzieł sztuki. Wciągają w tę aferę rodziców i -...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @S.anna

Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły
Piętno
"Piętno" Przemysław Piotrowski

Po "Piętno" Przemysława Piotrowskiego sięgnęłam, albowiem podjęłam się ambitnego zadania przeczytania jakiejś pozycji pióra wszystkich tych autorów, których reklamy rzuc...

Recenzja książki Piętno

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka