Do końca moich dni recenzja

Do końca moich dni.

Autor: @nowika1 ·2 minuty
2024-03-10
Skomentuj
4 Polubienia
"Do końca moich dni" Anny Rybakiewicz to czwarta powieść w dorobku autorki, która moim zdaniem jest wyjątkowo dojrzała i niezwykle poruszająca.

Główna bohaterka, Apolonia Dobkowska, znajduje się już u schyłku swojego życia, które było pełne trudnych wyborów. Nadal zmaga się z niespełnieniem i z ogromnym poczuciem winy. Postanawia spisać swoje wspomnienia, być może jako próbę pogodzenia się z przeszłością, której nie da się zmienić.
Kiedyś była młodą, uroczą dziewczyną o czystym kochającym sercu, żyjącą w bezpiecznym, pewnym i stabilnym świecie - o ile taki świat kiedykolwiek istniał.
Wszystko zmienia się wraz z wybuchem wojny, a losy jej rodziny odmienia zima 1940 roku.
Opowiadając historię Apolonii autorka porusza temat zsyłek Polaków na Syberię jako formę represji stosowaną przez władze ZSRR.
W latach 1940-41 sowieci na okupowanych ziemiach polskich przeprowadzali kolejne deportacje.
Ludzie bylu pakowani do bydlęcych wagonów, podróżowali przez wiele tygodni w nieludzkich warunkach.
Apolonia i jej rodzina, zostają wywiezieni do północnego Kazachstanu jedynie dlatego, że jako właściciele ziemscy zostali uznani za "wrogów ustroju" przez reżim ZSRR.
Pierwsze tygodnie i miesiące w skrajnie trudnych warunkach, dla ludzi nieprzyzwyczajonych do ciężkiej pracy były szokiem.
Matka bohaterki ruszyła w tę podróż, będąc w ciąży.
Pasiołków, gospodarstw rolnych, nadzorowanych przez strażników nie można było opuszczać. Za katorżniczą pracę otrzymywano niewiele, a celem stało się przetrwanie.
Zimą temperatury spadały nawet do -60 stopni C.
Jednak, z opowieści tych, którzy przetrwali, wynika, że mimo surowości, okrucieństwa i bezwzględności, zdarzali się sowieci, którzy okazywali ludzkie odruchy, jak Andriej, który staje na drodze Apolonii.
Sami zesłańcy również starali się wzajemnie sobie pomagać, aby uczynić swoją rzeczywistość bardziej znośną.
Świadectwa zesłańców przekraczają moje wyobrażenie, przeszywają zimnem i napawają przerażeniem, że coś takiego mogłoby się powtórzyć.
Jednak Anna Rybakiewicz skupia się przede wszystkim na opisie przeżyć i emocji bohaterki, tworząc powieść obyczajową.
Historia Apolonii wpisana w tło historyczne, opowiada o miłości, poświęceniu i nadziei.
Mimo smutku, jaki nosi w sercu, bohaterka emanuje pewną pogodą ducha.
Powieść ta jest napisana z niezwykłą czułością, wrażliwością i empatią, co może wynikać z faktu, że autorka jest potomkinią sybiraków. Przez fikcyjne losy bohaterów autorka przemyca wspomnienia i przeżycia swojej prababci Marii oraz jej dwójki dzieci, którzy spędzili sześć długich lat na nieludzkiej syberyjskiej ziemi.
Według mnie to najlepsza powieść autorki, serdecznie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-26
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Do końca moich dni
Do końca moich dni
Anna Rybakiewicz
8.8/10

Poruszająca opowieść o bólu, cierpieniu i strachu, ale także o wielkiej miłości, poświęceniu i niegasnącej nadziei. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć wielki majątek ziemski, wyjść za mąż i wi...

Komentarze
Do końca moich dni
Do końca moich dni
Anna Rybakiewicz
8.8/10
Poruszająca opowieść o bólu, cierpieniu i strachu, ale także o wielkiej miłości, poświęceniu i niegasnącej nadziei. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć wielki majątek ziemski, wyjść za mąż i wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdyby mi kilka lat temu ktoś powiedział, że kiedyś będę pisać recenzje, to raczej bym w to nie uwierzyła. Tak samo jak fakt, że niektóre moje recenzje zostaną wyróżnione, docenione i nagrodzone. "Do ...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Już po raz kolejny mam zaszczyt recenzować historie autorstwa Pani Anny Rybakiewicz. Każda poprzednia książka była dla mnie jak dzieło sztuki. Jej lekkość pisania książek powaliła mnie strzała amora....

@ksiazkimojaperspektywa @ksiazkimojaperspektywa

Pozostałe recenzje @nowika1

Czarne owce
Czarne owce.

W listopadowej akcji czytaj pl postanowiłam sięgnąć po powieść autorstwa Nataszy Sochy pod tytułem "Czarne owce. Opowieść o kobietach wiernych sobie." Od dłuższego czasu...

Recenzja książki Czarne owce
Szeptucha. Na ołtarzu ciszy
Szeptucha. Na ołtarzu ciszy.

"Historia opowiedziana w powieści jest prawdziwa, choć się nie zdarzyła. Nie jest to katalog politycznych, ekonomicznych czy militarnych zdarzeń, ale próba zrozumienia m...

Recenzja książki Szeptucha. Na ołtarzu ciszy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka