Dopóki mamy twarze recenzja

Dopóki mamy twarze

Autor: @MirandaKorner ·2 minuty
2011-03-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Już od jakiegoś czasu chciałam przeczytać którąś z książek C. S. Lewisa, która nie byłaby częścią cyklu "Opowieści z Narnii". Kilka lat temu przeczytałam parę pierwszych tomów, ale postanowiłam sięgnąć po jakieś inne dzieło tego pisarza. I tak wybór padł na "Dopóki mamy twarze". Wybór ten okazał się bardzo słuszny.

W starożytnej krainie Glome żyły dwie królewskie córki. Najstarsza, Orual, była tak szpetna, że musiała zakrywać twarz grubym welonem, odgradzając się tym samym od świata. Młodsza zaś, Rediwal, była bardzo ładną dziewczyną. Pewnego dnia ich ojciec ponownie wziął ślub. Szybko urodziła mu się kolejna córka, Psyche, która była najpiękniejszą istotą, jaką kiedykolwiek widziano. Jak wiadomo, ludzie bardzo chcą być urodziwi i często zazdroszczą wyglądu drugiej osobie. Tak było i w tym przypadku. A zazdrość może prowadzić do okropnych czynów...

Na parę dni przeniosłam się do Glome, sporadycznie tylko wracając do rodzinnego miasta. Utwór "Dopóki mamy twarze" wywołał we mnie ogrom emocji, a po skończeniu czytania musiałam dać sobie chwilę na ochłonięcie. O dobrych książkach myśli się nawet długi czas po zakończeniu lektury i czuję, że tak będzie również w tym przypadku. Powieść Lewisa ukrywa się w zakamarkach umysłu, by znienacka wypłynąć na jego powierzchnię w najmniej oczekiwanym momencie. Ja jednak bez wahania się na to godzę, bowiem była to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek miałam okazję przeczytać.

Utwór ten opowiada o wartościach ważnych każdemu człowiekowi: miłości, wierności, lojalności, a także dokonywaniu trudnych wyborów. Przede wszystkim jest to jednak opowieść o wierze, przedstawiona w tak niesamowity sposób, że nie sposób się od niej oderwać.

"Ci, którzy kochają, muszą czasami ranić."*

Jest to historia, którą warto przeczytać. Co ja piszę, ją trzeba przeczytać! To prawdziwe dzieło, obok którego nie da się przejść obojętnie. Nawet gdybym chciała, nie mogłabym dostrzec w nim najmniejszego nawet uszczerbku, który choć trochę zmniejszyłby przyjemność, jaką dało mi przeczytanie tej niezwykłej książki. Mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości będę miała okazję zapoznać się z jeszcze którąś z powieści wspaniałego pisarza, jakim był C. S. Lewis. I choć po czasie mój entuzjazm dotyczący tej historii zapewne nieco się zmniejszy, z całą pewnością nie zapomnę o niej nawet po wielu latach - to po prostu niewykonalne.

Jak napisał Emil Cioran: "Książka powinna w duszy czytelnika wywoływać obrażenia". Całkowicie zgadzam się z tym zdaniem. Utwór ten całkowicie spełnił swoje zadanie, pozostawiając mi temat do rozmyślań na wiele, wiele dni.

Nie mogę również nie wspomnieć o przyciągającej wzrok okładce, która jest idealnym dopełnieniem opowieści. Co prawda nie wolno oceniać książki ze strony graficznej - ile razy zawiodłam się w ten sposób! - ale jest to tylko wyjątek potwierdzający regułę, ponieważ okładka jest przepiękna: tak samo, jak jej wnętrze.

*Clive Staples Lewis, Dopóki mamy twarze, wydawnictwo Esprit, Kraków 2010, str. 186.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dopóki mamy twarze
5 wydań
Dopóki mamy twarze
C.S. Lewis
8.2/10

Dopóki mamy twarze to niemal nieznane w Polsce arcydzieło C. S. Lewisa, autora "Opowieści z Narnii"; jego ostatnia powieść, napisana dla dorosłych czytelników. W starożytnej krainie Glome, gdzie czci...

Komentarze
Dopóki mamy twarze
5 wydań
Dopóki mamy twarze
C.S. Lewis
8.2/10
Dopóki mamy twarze to niemal nieznane w Polsce arcydzieło C. S. Lewisa, autora "Opowieści z Narnii"; jego ostatnia powieść, napisana dla dorosłych czytelników. W starożytnej krainie Glome, gdzie czci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor powieści, Clive Staples Lewis większości kojarzy się zapewne z serią książek fantasy – „Opowieści z Narnii”. Przyznam się szczerze, że nigdy nie byłam fanką tego cyklu. Może wina leży w tym...

@Dariaaa @Dariaaa

Lewis przenosi czytelnika do starożytnej krainy Glome. Czczona jest tam bogini Ungit, która wymaga od swoich poddanych składania krwawych ofiar. W Glome dorastają dwie królewskie córki. Jedna jest tak...

@Irytacjaa @Irytacjaa

Pozostałe recenzje @MirandaKorner

Dotyk Gwen Frost
Dotyk Gwen Frost

Mitologia, legendarni wojownicy, dawne wierzenia. Teraz patrzymy na to wszystko z przymrużeniem oka, jednak kiedyś starożytni bogowie, wielokrotnie okrutni, samolubni i z...

Recenzja książki Dotyk Gwen Frost
Królestwo Cieni
Królestwo cieni

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak jego życie będzie wyglądać za kilka miesięcy lub lat. Wiele spraw może ulec zmianie o sto osiemdziesiąt stopni, lub wręcz przeciwn...

Recenzja książki Królestwo Cieni

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem