Ta krótka powieść bez komisarza Maigret jest dowodem na to, że Simenon wielkim pisarzem był. Rzecz dzieje się w Ameryce, głównym bohaterem jest Eddie Rico, kontroler i inkasent mafii na Florydzie, umysł chłodny i analityczny, który w innych warunkach zostałby znakomitym szefem wielkiej korporacji. Prowadzi dostatnie życie, ma szczęśliwą rodzinę, ale żona nic nie wie o jego pracy. Dwaj bracia Eddiego, Gino i Tony, też pracują dla mafii, ale wykonują brudną robotę. Tenże Eddie jest przez mafijnych bossów proszony, aby po pierwsze odszukał swego brata Tony'ego, a po drugie przekonał Tony'ego, by ten nie współpracował z policją, do czego Tony się skłania. Na fabułę książki składają się podróże Eddiego po Ameryce, jego wspomnienia z dzieciństwa i młodości, poszukiwania Tony'ego i dalsze perypetie.
Eddie Rico łudzi się, że mafia pozwoli mu pogadać z Tonym, i może go przekonać, a tak naprawdę chodzi o to, żeby znalazł Tony'ego i doprowadził do niego siepaczy mafii. Myślę, że Eddie się tego domyśla, ale nie chce przyjąć do wiadomości i tu się rozgrywa cały dramat. We wnętrzu Eddiego.
Książka została wydana jako kryminał w serii złotego klucza, ale to nieporozumienie. Nie jest to bowiem rzecz sensacyjna, ale raczej głęboki dramat psychologiczny, pokazujący wewnętrzny świat człowieka, którego uformowały kultura i reguła mafijna. Człowieka, który staje przed trudnym wyborem, gdzie jedno rozwiązanie jest gorsze od drugiego, ale coś musi wybrać, a potem żyć z tą decyzją. To nie jest bajka w stylu Grishama czy filmu amerykańskiego gdzie samotny bohater walczy z organizacją mafijną, a na końcu mamy happy end, tutaj wszystko nieuchronnie zmierza ku tragicznemu końcowi. Jest to też powieść o tym jak człowiek krok po kroku, okłamuje sam siebie, aby przyjąć straszną prawdę. I o tym jak się człowieka zniewala, robi się z niego kukłę.
Są tam sceny poruszające, jak rozmowa telefoniczna braci Rico, są świetne portrety gangsterów, zachowujących się z naturalną siłą i charyzmą jak menadżerowie wielkich korporacji. Styl książki jest świetny, zwięzły i oszczędny, więc lektura robi tym bardziej wielkie wrażenie.
Jest to znakomita rzecz i dziwi mnie, że się jej nie wznawia, zwłaszcza że ostatnio ponownie wydano wiele kryminałów Simenona, no ale miejmy nadzieję...
Słuchałem audiobooka w świetnej interpretacji Piotra Gasparskiego.