Drewniak recenzja

"Drewniak"

Autor: @diunam ·3 minuty
2012-10-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dorota Combrzyńska – Nogala znana jest już czytelnikom jako Autorka książek dla dzieci „Bezsenność Jutki” i „Piątej z kwartetu”, a także romansu „Naszyjnik z Madrytu”. Jej ostatnia powieść „Wytwórnia Wód Gazowanych” cieszyła się sporym zainteresowaniem i zyskiwała pozytywne recenzje. „Drewniak” to najmłodsze dziecko tej Autorki i jednocześnie mój pierwszy kontakt z jej twórczością. Czy udany? O tym za chwilę. Teraz krótko o samej treści książki.

Jak wiele może się zacząć od pozornie nic nie znaczącego drobiazgu. Łucja kupuje sobie ekstrawaganckie, śliwkowe buty, co daje początek gwałtownym i burzliwym zmianom w jej młodym życiu. Rzuca chłopaka, który właśnie się jej oświadczył i przeprowadza się do tytułowego drewniaka odziedziczonego po wuju, którego nigdy nie poznała. A tam życie toczy się innym rytmem. Sąsiedztwo jest równie ekstrawaganckie, jak nowe buty Łucji. Wraz z domem dziewczyna odziedziczyła Janusza Poniewieskiego, który zatrzymał się, trochę na dziko, w mieszkaniu po zmarłej matce, pozornie zajmując się likwidacją rzeczy po denatce. Janusz jest filmowcem. Przyjechał aż z Argentyny aby pielęgnować matkę w chorobie. Jednak pozory lubią mylić. Klaudia Poniewieska nie żyje już od trzech miesięcy. Dlaczego w takim razie Janusz nie wyjeżdża?
Łucja poznaje też panią Marlenkę, emerytowaną damę do towarzystwa, karlicę, która obecnie zajmuje się wróżeniem i leczeniem ciała i duszy. Niemałą rolę w nowym świecie Łucji odgrywa też pewien handlarz antyków - Władek Szuszfelak - starszy pan z dredami, od lat mieszkający w magazynie, hodujący na oknie „zioła” w drewniakach.
W powieści pojawia się też Basia, schorowana, wychudzona matka trójki dzieci, z których każde ma innego ojca.
Do tego doborowego towarzystwa dorzucić należy Balero – przyjaciela Łucji z dzieciństwa, poszukującego prawdziwej miłości dresiarza i mięśniaka o usposobieniu łagodnego baranka. Nie można też pominąć Walerego Dębowskiego, niezwykle przystojnego lalkarza i tancerza zafascynowanego Łucją.
Napięcie rośnie jeszcze bardziej, gdy w okolicy pojawia się pewien klaun… Zapewniam Was, że to dopiero początek historii.

Przyznam, że powieść bardzo mnie zaskoczyła. Z początku traktowałam ją lekko, jako miły i rozweselający środek na jesienne smuteczki. Jednak im bardziej zagłębiałam się w lekturze tej książki, tym bardziej zadziwiała mnie jej niebanalność i zupełna nieprzewidywalność. Autorka stworzyła dziwny, trochę nierealny świat, w którym osadziła akcję powieści i wypełniła go oryginalnymi postaciami o zabawnych nazwiskach, podkreślając jednocześnie ich nietypowość poprzez uwypuklenie pewnych cech fizycznych, kłócących się trochę z charakterem tych osób. Jednak pod płaszczem niezwykłości kryją się zwykli ludzie z osobistymi tragediami, własną historią i pragnieniami. Każda postać, która pojawia się w powieści jest ciekawa, skrywa jakąś tajemnicę, została przez Autorkę przemyślana i perfekcyjnie dopracowana. Klaudia Poniewieska – zmarła matka Janusza to już prawdziwy majstersztyk. Akcja powieści toczy się wartko i jest zupełnie nieprzewidywalna. Książka balansuje na granicy romansu i kryminału, co mnie zupełnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się, że taki wątek w ogóle się pojawi, a tym bardziej, że będzie tak świetnie skonstruowany.
Autorka, swoich barwnych i niebanalnych bohaterów osadziła w szarej rzeczywistości, zimowym krajobrazie i biednych, komunalnych mieszkaniach. Kontrast jest niesamowity i nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni aby ujrzeć kolorowego klauna na białym śniegu, barwne nakrycia głowy czy oryginalne buty. Powieść dzięki temu staje się bardzo plastyczna i oddziałuje na wyobraźnię.
Zakończenie książki jest zaskakujące, tak jak i cała powieść, a jednocześnie pozostawia niedosyt, gdyż nie do końca wszystko zostaje wyjaśnione. Przyznam, że ma to też swój urok. Powieść wzbudza wiele skrajnych emocji: rozbawia, zasmuca, a czasami przeraża. Gorąco polecam. Świetna książka.

Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Drewniak
Drewniak
Dorota Combrzyńska-Nogala
7.5/10

Pewnego dnia Łucja Nowakówna kupuje kolejne, ale za to wyjątkowo dizajnerskie śliwkowe buciory, rzuca chłopaka, wygodne mieszkanie i przeprowadza się do odziedziczonego po wuju drewniaka bez porządnej...

Komentarze
Drewniak
Drewniak
Dorota Combrzyńska-Nogala
7.5/10
Pewnego dnia Łucja Nowakówna kupuje kolejne, ale za to wyjątkowo dizajnerskie śliwkowe buciory, rzuca chłopaka, wygodne mieszkanie i przeprowadza się do odziedziczonego po wuju drewniaka bez porządnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do książki ciągnęło mnie jak tylko przeczytałam o niej, czułam że to jest to co lubię, choć tliła się we mnie nutka niepewności, bo z dorobkiem autorki nie spotkałam się wcześniej. Więc gdy w końcu ks...

@MelaniaJ @MelaniaJ

Młoda kobieta – Łucja Nowakówna chce zmienić całe swoje życie. Rzuca narzeczonego i wyprowadza się do odziedziczonego w spadku drewnianego domku. Poznaje tam wspaniałych i ciekawych sąsiadów. Będzie k...

@Evocatora @Evocatora

Pozostałe recenzje @diunam

Pierwsze światła poranka
Pierwsze światła poranka

Gdzieś na granicy pomiędzy snem a jawą znajduje się miejsce, w którym mieszkają najskrytsze pragnienia. Trudno znaleźć do niego drogę. Łatwo zgubić się w gąszczu zahamow...

Recenzja książki Pierwsze światła poranka
Pegaz Ogień życia
Niesamowita historia z pogranicza fantastyki i rzeczywistości

W czasach szkolnych mitologia była dla mnie wielkim odkryciem. Z zapartym tchem śledziłam pełne niebezpiecznych przygód losy bogów, którzy choć obdarzeni nadprzyrodzonymi...

Recenzja książki Pegaz Ogień życia

Nowe recenzje

Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem