Shadow recenzja

„Shadow” jest drugą częścią powieści „The Florentine” tajemniczego autora podpisującego się pod pseudonimem Sylvain Reynard. Ukazuje dalsze losy Raven i Williama.

Kiedy wydaje się, że już wszystko układa się mniej więcej tak, jak powinno, los płata figla naszym bohaterom. Niebezpieczeństwo jest jeszcze większe niż wcześniej. Zagrożony jest nie tylko człowiek ale i wampir. Wrogowie Księcia chcąc przejąć tron nad księstwem Florencji próbują zgładzić władcę i jego sprzymierzeńców. Dodatkowo odwieczni wrogowie wampirów, tzw. „Kuria”, otrzymują informację, że w księstwie źle się dzieje i będą chcieli interweniować. Książę teraz nie tylko ma za zadanie dbać o swoich ludzi i miasto, ale i także musi myśleć o swojej miłości do Raven. Poznajemy także historię Williama. Opowiada on kobiecie którą kocha o wszystkim, czego doświadczył w przeszłości i o tym w jaki sposób stał się wampirem.

Drugi tom zrobił na mnie na prawdę duże wrażenie. Książkę czyta się szybko, jest wiele zwrotów akcji, wiele się dzieje. Nie jest nudna, co dla mnie jest bardzo ważne. W książce jest więcej scen erotycznych niż w poprzedniej części, ale nie są one przesadzone. Autor nie rezygnuje także z opisów dzieł sztuki i architektury. Czytając nie wiedziałam do końca o czym mowa i z ciekawości wpisywałam w wyszukiwarkę nazwy obrazów lub miejsc opisywanych w książce, żeby lepiej móc sobie wyobrazić co autor chciał nam przekazać. Wszystko okazało się bardzo piękne i tajemnicze, tym bardziej, że osobiście kocham Włochy (mimo że nigdy nie byłam we Włoszech). Dlatego teraz, po przeczytaniu o tych wspaniałych miejscach, kiedy pojadę do Włoch (zwłaszcza do Florencji) na pewno będę chciała je wszystkie odwiedzić.

Narracja w książce jest trzecioosobowa tak jak w poprzedniej części, co sprawia, że na prawdę fajnie się czyta. Język jest prosty, autor idealnie wprowadza nas w świat, który stworzył.