Dla mnie Katarzyna Kuśmierczyk to wspaniały człowiek z niezwykłą wyobraźnią. Imponuje mi swoją determinacją w zmierzaniu do celu, wytrwałością w dążeniu do spełnienia swoich marzeń. Niezwykły kunszt pisarski autorki dostrzegłam już w dwóch poprzednich książkach, które są napisane przepięknym językiem, a przy okazji historii Matyldy, Katarzyna Kuśmierczyk opisuje niezwykłą urodę podsuwalskiej przyrody i serwuje kilka smaczków dotyczących tego regionu. Już wtedy zrobił na mnie wrażenie niesamowity klimat powieści i zachwycił talent autorki do tworzenia niezwykłych historii. W swojej najnowszej powieści 𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒..., Katarzyna Kuśmierczyk popuściła wodze fantazji i weszła na wyżyny swoich umiejętności, napisała niezwykłą i wspaniałą powieść luźno opartą na losach Barbary Zdunk, ostatniej kobiety w Europie spalonej na stosie, oskarżonej o czarostwo. Mogę śmiało stwierdzić, że to najlepsza powieść ze wszystkich książek, jakie do tej pory Katarzyna Kuśmierczyk napisała. 𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒..., będzie miała swoją premierę 29 lutego, zapamiętajcie tę datę, bo warto.
𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒... to historia młodej kobiety, której cierpliwość i granice wytrzymałości zostały wystawione na próbę. Basia doskonale znała się na ziołach i tę wiedzę wykorzystywała do pomocy ludziom w ich dolegliwościach. Zostaje jednak oskarżona o konszachty z diabłem, po tym, jak udaje jej się wybronić z łap wiejskiego gwałciciela.
Dawno temu tak bywało, że gdy coś złego spotykało wieś, musiało się to dziać z czyjeś winy i musiał za to ponieść karę. Nie ważne kto, nieważne jak winny znaleźć się musiał. I tak ludzie na celownik wzięli sobie Barbarę, chociaż wcześniej wszyscy skwapliwie korzystali z jej pomocy. Barbara czuła, ona wiedziała, że jej koniec jest bliski. 𝐶𝑜 𝑘𝑜𝑚𝑢 𝑝𝑖𝑠𝑎𝑛𝑒, 𝑜 𝑡𝑜 𝑠𝑖ę 𝑝𝑜𝑡𝑘𝑛𝑖𝑒.
Współcześnie młoda historyczka zostaje przysłana na staż do Reszla i przy okazji porządkowania dokumentów zagłębia się w historię Barbary, spalonej na stosie ponad dwieście lat temu. Przybycie dziewczyny do malutkiej fili muzeum od początku wzbudza spore zainteresowanie i ciekawość miejscowych. Noclegi w zamku, gdzie w podziemiach więziono i torturowano Barbarę, sprowadzają na Michalinę niepokojące wizje i sny, w których dziewczyna odczuwa strach i ból dręczonej torturami kobiety. Im bardziej Michalina angażuje się w historię Barbary, tym więcej przytrafia jej się dziwnych zdarzeń. Ktoś próbuje ją straszyć, każe uciekać, kradnie notatki otrzymane od starej przewodniczki, a dodatkowo coraz częściej ulega niepokojącym wizjom. Przeżywa realne sceny, których tak naprawdę nie ma i nie powinna ich widzieć. Michalina coraz bardziej gubi się w natłoku 𝑖𝑛𝑓𝑜𝑟𝑚𝑎𝑐𝑗𝑖 […] 𝑁𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡a𝑘𝑖𝑒, 𝑗𝑎𝑘 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑗𝑒 […] Okazuje się, że w Reszlu mieszkają potomkowie winnych śmierci Barbary, a do dziewczyny zaczyna docierać, że komuś bardzo zależało, by znalazła się w tym miejscu i w tym czasie. Tylko, kto za tym stoi i jaki ma cel?
Losy Barbary z przeszłości przeplatają się z losami Michaliny w teraźniejszości, która czuje, że w jakiś niewytłumaczalny sposób jest z tamtą kobietą związana. Ktoś włożył sporo wysiłku, by ściągnąć dziewczynę do Reszla, tylko jaką rolę jej wyznaczył? Kiedy zagrożenie dla Michaliny staje się realne, ona mimo to nie ucieka z miasta, bo za wszelką cenę chce dotrzeć do prawdy i dowiedzieć się, jaki ma związek z Barbarą.
𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒... to doskonała powieść stworzona z dwóch wątków, które są jednakowo ciekawe i poruszające. Pomimo że los Barbary jest znany i od początku przesądzony, to okoliczności, w jakich popadła w niełaskę mieszkańców Pleśni były intrygujące. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że losy Barbary zostały opisane gwarą warmińską. 𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒 to studium mrocznej ludzkiej natury, zdolnej do czynienia zła, zadawania bólu, odrzucania norm etycznych, mściwości i nienawiści. Z drugiej strony autorka pokazuje, że w każdym człowieku drzemią dwie natury. Granica między jasną a ciemną stroną człowieka nie jest jednoznacznie sprecyzowana i każdy doprowadzony do ostateczności, może przejść na ciemną stronę mocy. Barbara wie, że droga, którą obrała, jest drogą bez powrotu i że musi nią podążać już do końca. Ta, która wie to powieść o procesie odczłowieczania. 𝑁𝑖𝑒 ł𝑎𝑡𝑤𝑜 𝑏𝑜𝑤𝑖𝑒𝑚 𝑢𝑘𝑟𝑧𝑦𝑤𝑑𝑧𝑖ć 𝑑𝑟𝑢𝑔𝑖𝑒𝑔𝑜, 𝑎𝑙𝑒 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑛𝑖𝑚 𝑧𝑤𝑦𝑘ł𝑒𝑔𝑜 ś𝑚𝑖𝑒𝑟𝑡𝑒𝑙𝑛𝑖𝑘𝑎 […] 𝑡𝑜 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑎 𝑚𝑎 𝑠𝑖ę 𝑧𝑢𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗. Basia, cokolwiek by nie zrobiła, poczytywano jej to jako czynienie zła. Wyrok na nią zapadł na długo, zanim zostanie pochwycona przez oprawców. Współczesny wątek zaś opowiada o fanatycznej wierze w klątwę i chorej obsesji, która może zakończyć się tylko w jeden sposób.
Ówczesne zielarki ufały swoim zmysłom i przeczuciom, bo miały niesamowitą więź z przyrodą. Kobiety zajmujące się leczeniem miały rozległą wiedzę na temat ziół i chorób oraz coś, co dzisiaj nazwalibyśmy intuicją. Dziś głośna muzyka, wszechobecny hałas, odbierają nam takie możliwości. Nie doceniamy kontaktu z naturą, nie słuchamy swojej intuicji, bo nie damy rady jej usłyszeć we wszechobecnym medialnym szumie. Nieustannie tkwimy nosem w telefonach i w mediach społecznościowych w internecie. Dobrze, że nie możemy zajrzeć w dusze niektórych, jak potrafiła to Barbara, bo to, co tam byśmy zobaczyli, mogłoby nas zabić. Jest jednak ktoś, kto widzi. Przed Nim nic się nie ukryje.
𝑇𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑤𝑖𝑒... to fascynująca i przerażająca historia, inspirowana losami Barbary Zdunk, spalonej na stosie 21 sierpnia 1811 roku, na Wzgórzu Szubienicznym w Reszlu, pomimo że od 1758 roku obowiązywał przepis zabraniający tego procederu. Mroczna opowieść o Barbarze, która była ostatnią osobą w Europie, straconą przez spalenie na stosie. Tło historyczne sprzed ponad dwustu lat stało się kanwą zupełnie innej opowieści, którą autorka perfekcyjnie połączyła z wątkiem współczesnym. Oba razem tworzą spójną jeżącą włos na głowie historię, przyprawiającą o szybsze bicie serca. To fascynująca powieść z dreszczykiem grozy, jedyna w swoim rodzaju, niesamowicie ciekawa, emocjonująca, od której nie da się oderwać i zapomnieć długo po zakończeniu lektury. To studium ludzkiej natury i nienawiści tak ogromnej, że popycha ludzi ku zbrodni. To opowieść o wiedźmie, która musi i świetnie sobie radzi. Ta powieść to istny majstersztyk z zaskakującym i nieoczywistym finałem, który z jednej strony wyjaśnił wszystkie wątpliwości, z drugiej zburzył wcześniejsze postrzeganie wydarzeń.
„(…)Spojrzała dalej, aż za linię nienawistnych spojrzeń. Jak to możliwe, że gdzieś tam, był teraz normalny świat? Słońce na horyzoncie świeciło jak zawsze, ludzie szli do roboty, rodziły się dzieci i...
„(…)Spojrzała dalej, aż za linię nienawistnych spojrzeń. Jak to możliwe, że gdzieś tam, był teraz normalny świat? Słońce na horyzoncie świeciło jak zawsze, ludzie szli do roboty, rodziły się dzieci i...
Akcja rozgrywa się na dwóch planach czasowych. Z czasów współczesnych roku 2023 cofamy się do roku Pańskiego 1811, kiedy po świecie chodziła Barbara Zdunk. Do czasów, w których wiara w zabobony miała...
"Ta, która wie..." to już trzecia książka Katarzyny Kuśmierczyk, przedstawiona przez nią niesamowita historia niemal wessała mnie aż do końca, ostatniej strony. Przeczytałam do końca i jestem naprawd...
@maciejek7
Pozostałe recenzje @gala26
𝗪ó𝗱𝗸𝗼, 𝗽𝗼𝘇𝘄ó𝗹 ż𝘆ć
Alkoholizm to temat, który często pomijamy, bagatelizujemy lub nie dostrzegamy w naszym otoczeniu, mimo że dotyka on coraz większą liczbę osób. Marek Sekielski, w swoim...
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...