STAGS recenzja

Co byś zrobił drogi czytelniku (będący odludkiem w elitarnej szkole), gdybyś otrzymał nietypowe zaproszenie od najbardziej szanowanej grupy w szkole?

Nastoletnia Greer rozpoczyna naukę w prestiżowej szkole, która nosi nazwę STAGS. Szkoła pod każdym względem różni się od tej, w której miała dotychczas okazję się uczyć. Próżno tu szukać dyrektora czy nauczycieli - tu rządził opat, bakałarze oraz ONI; Ludzie Średniowiecza; najbardziej elitarna grupa uczniów, której podporządkowywali się nawet bakałarze, a każdy z uczniów dałby się pociąć za wstąpienie w szeregi tejże grupy.
Pewnego dnia Greer otrzymuje tajemnicze zaproszenie, w którym Ludzie Średniowiecza zapraszają ją do posiadłości w Longcross Hall, gdzie jak informowało zaproszenie, będzie miało miejsce "polowanie strzelanie wędkowanie".

"STAGS" to historia opowiadana oczami głównej bohaterki. Możemy poczuć się trochę tak, jak gdybyśmy czytali jej pamiętnik albo jak gdyby Greer przy parującym kubku herbaty sama opowiadała nam historię, którą przeżyła. Pomysł na historię jest naprawdę dobry, książka jest napisana prostym językiem, dzięki czemu dość szybko się ją czytało. Niestety nie wciągnęła mnie do tego stopnia, bym zarwała dla niej noc. Do 250 strony akcja toczyła się powoli, jak wagonik wtaczający się na sam szczyt kolejki górskiej, by od tej 250 strony nabrać tempa zjeżdżając na sam dół. Ta druga część książki była zdecydowanie lepsza, bardziej wyrazista i konkretna, czytało się ją z zapartym tchem i faktycznie dopiero wtedy wciągnęłam się w historię na 100%.

Podobało mi się to, w jaki sposób Autorka wykreowała postacie pojawiające się w książce. Doskonale mogliśmy wyczuć to, kto jest "dobrym a kto złym policjantem". Do niektórych osób pałałam niechęcią a inne od razu polubiłam. Również sam opis szkoły czy posiadłości Ludzi Średniowiecza zrobił na mnie wrażenie. Dzięki tym barwnym opisom moja wyobraźnia działała na najwyższych obrotach, a ja mogłam w pełni uczestniczyć w "polowaniu strzelaniu wędkowaniu".

Minusem w tej książce był pewien celowy zabieg, który został użyty przez Autorkę, mianowicie porównywanie wszystkiego i wszystkich do kadrów filmowych. Coś było jak przejście z "Opowieści z Narni", ktoś wyglądał jak bohater z "Ojca Chrzestnego" i mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, gdyż takie porównania były chyba na każdej stronie tej książki. I wiem doskonale, że ten zabieg był celowy, ale czytając to, a na przykład nie znając jakiegoś kadru z filmu, czułam się poirytowana brakiem konkretnego opisu, przez który wtedy historia traciła według mnie na wartości, a ja zostawałam z pewną luką w swojej wyobraźni.

Podsumowując, STAGS to dobry thriller młodzieżowy, chociaż jak widać osoby dorosłe również się nie zawiodą. Warto przeczytać tę książkę dla tego ciekawego klimatu, jaki panuje w tej opowieści.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl