FOBIA - chorobliwa obawa przed określonymi przedmiotami i sytuacjami, a także tendencja do ich unikania. Taką definicję fobii można znaleźć w encyklopedii PWN. Książka Deana Koontza, którą mam zamiar zrecenzować porusza bardzo znacząco ten temat. Pozwolę sobie nawet na stwierdzenie, iż fobia oraz jej odmiany kształtują świat, w jakim przyszło żyć głównym bohaterom tejże powieści.
Martie Rhodes wraz ze swym mężem Dustym oraz ukochanym przez nich psem rasy golden retriever imieniem Lokaj wiodą spokojne, uczciwe, a co najważniejsze szczęśliwe życie. Żadne z nich nie spodziewałoby się, iż to wszystko może legnąć w gruzach w przeciągu zaledwie kilku godzin. Pewnego dnia Martie wyprowadzając swego pupila na spacer zaczyna bać się swego cienia. Z początku wydaje jej się to niedorzeczne, z czasem jednak nabiera coraz większych rozmiarów. Podczas wizyty u najlepszej przyjaciółki - Susan - chorej na agorafobię odkrywa, iż jej strach przed samą sobą jest jeszcze większy. Wracając zdruzgotana do domu nie wie, co z sobą zrobić. Jej fobia osiąga coraz większe rozmiary. Zaczyna usuwać z domu wszelkie przedmioty, którymi mogłaby wyrządzić w ataku paniki komuś z bliskich jej osób krzywdę. Tymczasem wracający do domu po ciężkim dniu pracy Dusty zastaje swoją żonę w garażu podczas niszczenia morderczych narzędzi. Ta widząc męża ucieka od niego jak najdalej. Kiedy w końcu Dustemu udało się uspokoić Martie, podejmują razem decyzje o tym aby stawić się u znajomego lekarza na badaniach. Po nich okazuje się, iż pani Rhodes jest bardzo zdrową kobietą, a przyczyna jej choroby tkwi w jej psychice. W związku z tym Martie postanawia wraz z Dustym umówić się na wizytę u doktora Ahrimana, będącego lekarzem Susan. Jak się okazuje podczas wizyty oboje są bardzo rozluźnieni, jednak stan ten nie daje Dustemu spokoju, który w szybkim czasie odkrywa straszliwą prawdę o doktorze oraz o jego przerażających praktykach."Fałszywa pamięć" jest pierwszą książka Deana Koontza jaką było mi dane przeczytać ale wiem już, iż na pewno nie ostatnią, gdyż dawka emocji jaka została tutaj przez autora zaserwowana jest naprawdę ogromna. Intryga, w jaką zostali wplątani główni bohaterowie jest bardzo ciekawa i zaskakująca. Można powiedzieć, iż z jednego zaskoczenia, gładziutko przechodzimy do następnego, dzięki czemu nie sposób się nudzić przy tej powieści. Poza nieco przesadzonym początkiem (mam tu na myśli nudne opisy przedmiotów, które wzbudzają w Martie strach) mamy do czynienia z książką bardzo dynamiczną. Bohaterowie, których przygody śledzimy na tych kilkuset stronach są jednymi z najbardziej barwnych, rzeczywistych czy ludzkich, z jakimi do tej pory dane było mi się zetknąć w literaturze grozy. Jaki jest tego powód? Może to, dlatego, iż ich problemy są bardzo ludzkie, potrzeby naturalne, a same zachowanie i życie całkiem rzeczywiste. "Fałszywa pamięć" to książka, która straszy w bardzo inteligentny sposób. Nie mamy tutaj do czynienia z niestworzonymi potworami, lecz z ludźmi, którzy z uśmiechem na twarzy czynią krzywdę innym ludziom. Koontz tak przedstawił tło powieści, aby całą historie jak najbardziej urzeczywistnić co w jakimś stopniu z pewnością mu się udało. Chyba już wszystko zostało powiedziane w związku z tym pozostało mi życzyć miłej lektury.