Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1. recenzja

Fantasy, romans i zagadka kryminalna

Autor: @zacisze.wiedzmy ·2 minuty
2020-08-16
Skomentuj
3 Polubienia
"Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi" część pierwsza Sarah J. Maas to pierwsza część nowej serii autorki, w której jak zawsze zaskakuje czytelnika ukazując nowy świat ale i pozwala się porządnie wynudzić.

Nasza główna bohaterka, Bryce Quinlan, jest na pół fae i na pół człowiekiem oraz mieszka w tytułowym Księżycowym Mieście zwanym też Lunathion. W dzień pracuje w galerii z antykami, gdzie sprzedaje nie do końca legalne artefakty magiczne. Natomiast wieczorami prowadzi bardzo rozrywkowe życie. Co dziennie imprezuje ze swoją najlepszą przyjaciółką, z którą nie stroni od wszelkich atrakcji jakie zapewnia miasto. Jednak pewnego dnia jej życie diametralnie się zmienia. Po powrocie z imprezy, na którą wybrała się sama, zastaje w mieszkaniu zmasakrowane przez demona ciała przyjaciółki i jej watahy. Osoba posądzona o tę zbrodnię siedzi w więzieniu, jednak 3 lata później morderstwa zaczynają się powtarzać. Bryce dostaje od samego gubernatora miasta, zadanie rozwikłania tej sprawy razem z Huntem Athierem - upadłym aniołem. Jednak nie mają zbyt dużo czasu ponieważ, zbliża się narada na szczycie, na której jest zagrożone stanowisko gubernatora Micaha. A to nie jest na rękę nie tylko Micahowi ale i Huntowi, który ma z nim pewien układ. Czy para rozwikła zagadkę?

Jak zwykle pani Maas stworzyła cudowny świat, z którego ciężko się wyrwać. Tym razem pokazała, że w świecie fae i Wanów dochodzi do postępu technicznego. Są telefony komórkowe, telewizja, samochody, windy i inne dzieła XXI wieku. Z początku dziwnie mi się czytało, bo jakoś tak nie pasowała mi ta nowoczesna technologia do świata fantasy, zwłaszcza po poprzednich seriach pani Maas. Jednak bardzo szybko mnie to wszystko oczarowało. Zwłaszcza, że Świat jest dokładnie i szczegółowo przedstawiony. Natomiast jeśli chodzi o bohaterów to również, jak zawsze, są świetnie wykreowani, pełni życia i charakteru, jednak nie sprawiło to, że kogokolwiek z nich polubiłam. Główni bohaterowie zostali jakby przerysowani z poprzednich serii autorki. Nie ma w nich nic nowego tylko stały schemat, co mnie bardzo rozczarowało. Do tego Bryce sypie przekleństwami i wulgaryzmami prawie w każdej wypowiedzi, natomiast Hunt nie ma nic wspólnego ze swoim przezwiskiem Umbra Mortis. Za to fabuła jest dość ciekawa. Fajny pomysł połączenia fantastyki z zagadką kryminalną tylko szkoda, że śledztwo się ciągnie i ciągnie... Niby bohaterowie mają mało czasu na rozgryzienie tej sprawy, a mimo to zajmują się swoim życiem prywatnym.
Książkę czyta się przyjemnie lecz ja nie pochłonęłam jej zbyt szybko. Odkładałam ją co jakiś czas, ponieważ jest w niej dużo niepotrzebnych opisów i informacji, które nikomu nie są potrzebne, a tylko sprawiają, że głowa od nich boli. Akcja jest powolna i chwilami nudzi, jednak na szczęście chwilami przyśpiesza.

Więc tak, książka mnie nie powaliła ale jestem bardzo ciekawa ciągu dalszego, bo może być ciekawie. Fajny pomysł na fabułę i cudownie wykreowany świat sprawiły, że jestem na tak.

"Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi" cz. I to ciekawe połączenie kryminału z fantastyką, w którym znajdziemy i magię i współczesną technologię. Może i nie powali nas na kolana, ale mile spędzimy przy niej czas.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Utoboros.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-28
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10

Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Komentarze
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

łówna bohaterka Księżycowego Miasta to Bryce pół fae, pół człowiek. Dziewczyna, której na początku nie polubiłam, za jej sposób bycia, wiecie szalone imprezy do rana, do zgonu, alkohol, używki, specy...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Sarę J. Maas można albo kochać, albo nienawidzić. Powiedziałabym, że nie ma nic pomiędzy. Ba! Coraz częściej można zauważyć, że miłośnicy jej twórczości zaczynają powoli przechodzić do obozu przeciwn...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @zacisze.wiedzmy

Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Historia Śląska w gawędach

"Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska" Dariusz Zalega od wydawnictwa RM to historia, o której nie dowiemy się w szkole. Autor pokazuje nam wydarzenia,...

Recenzja książki Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Miasto smoków
Miasto smoków

"Miasto smoków. Płomień i cień" Beata Park od Wydawnictwo Harde jest dla Was jeśli kochacie smoki i przygodę. Anna, mieszka we Wrocławiu i wyczekuje powrotu swojego ojc...

Recenzja książki Miasto smoków

Nowe recenzje

Wojna stuletnia 1337-1453
Historia pewnego konfliktu
@Carmel-by-t...:

Ojciec miał trzech synów i córkę. Łobuziaki nie doczekały się męskich potomków.(*) Córka wyszła za mąż za wroga rodziny...

Recenzja książki Wojna stuletnia 1337-1453
Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dor...
@Uleczka448:

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie bę...

Recenzja książki Grzechòt
Reina Roja. Czerwona królowa
Spiskowcy ratują Hiszpanię
@Meszuge:

Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie t...

Recenzja książki Reina Roja. Czerwona królowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl