Fatalne związki recenzja

Fatalna książka...

Autor: @marta.boniecka ·3 minuty
2021-11-28
1 komentarz
1 Polubienie
“Fatalne związki”


Tak patrzę i myślę jak delikatnie opisać tę książkę. Zdecydowanie jest ona dowodem na to, że książki po okładce nie ma co oceniać, bo okładka mi się tu akurat podoba…

Gwiazda Wattpada - myślałam , że jak tak wiele osób oczarowała to i mi się spodoba. Opis, intrygujący, ciekawy . Cytaty jakie wpadały mi w oko - obiecujące . Przygotowana na gorącą i taką tajemniczą w sumie historię zaczęłam czytać i… Coś już mi od początku nie pasowało . Od pierwszych rozdziałów niby się dzieje, bohaterka - Juliette Greene - wpada w tarapaty , z pozoru nic nie ma to z nią wspólnego. Przypadek , znalazła się w złym momencie w nieodpowiednim miejscu przez co grozi jej niebezpieczeństwo. Z opresji , teoretycznie ratują ją mężczyźni, z Adrianem Vandermirem na czele, który nie szczędzi jej krytyki , sarkazmu i po prostu podłych ,a nawet chamskich momentami , przytyków. Ich relacja jest trudna i napięta . Całą książkę praktycznie toczą jakąś grę , której raczej nawet sami nie rozumieją. No i właśnie - całość zrozumieć to dopiero sztuka. Nie wiem czy to możliwe…

Jak się przestanie podchodzić do tej książki poważnie, jak np doszłam do wniosku, że będę czytać i tyle , byle skończyć - można wtedy czytać dość szybko, pędzić przez te liczne wydarzenia i “zwroty akcji”. Sensu i logiki brak - raczej nie tym kierowała się autorka pisząc kolejne rozdziały . Mam wrażenie , że wpadał jej pomysł do głowy, jak jeszcze bardziej skomplikować zagmatwaną już sytuację, dorzucała go do całości nie wyjaśniając do końca poprzednich wątków. W efekcie tego dzieje się dużo ale ciężko się w tym połapać, ciężko zrozumieć co bohater miał na myśli, jaki był cel i powód jego zachowań, jakie przyczyny wydarzeń. To jest chaos po prostu .

Juliette teoretycznie na początku jest przetrzymywana przez Adriana i jego przyjaciół wbrew jej woli ale dla jej dobra. Teoretycznie bo praktycznie jej nie pilnują, mogłaby wyjść w każdej chwili ale po co ? Jak jej kazali to siedzi . Jak już ją puścili staje się medium wręcz. Wierzcie mi, jak ma być niebezpiecznie, ona to wyczuje ale nie znaczy to, że tego uniknie . Dochodzi do morderstwa na środku miasta - na co policja i takie tam pierdoły ? Karetka podjeżdża zabrać ciało i po wszystkim . Czasem autorka dostrzega chyba brak konsekwencji i logiki, nieco wyjaśni pobieżnie ale to sporadyczne przypadki . A takich absurdów tu jest pod dostatkiem.

Jeśli ktoś liczy na sceny namiętności, jakiejś bliskiej relacji między Adrianem i Juliette , to nie bardzo jest na co liczyć. Coś tam zaiskrzy ale tak intensywnie, że można wraz z nimi zasnąć w trakcie . Zachowanie Adriana wykańcza nerwowo jego bohaterkę. Niby ma on pod koniec uzasadnienie na to jaki jest , dość nawet wstrząsające. Ale później jest jakby całość zbagatelizowana, tak przekształcana wersja , jakby autorka sama nie mogła się zdecydować jak to w sumie miało wyglądać. I tak jest z całością. Ojciec Juliette nie żyje, a może jednak nie prawda ? A może to nie jest jej ojciec ? A jak on się nazywa tak naprawdę ? I kto jest tym ojcem ? No i przecież nie tylko jeden bohater zmartwychwstanie …

Kochani, przykro mi to stwierdzać ale jak dla mnie ta książka jest słaba , marna i absurdalna.Tu nic się nie klei, nic do siebie nie pasuje . Nawet zdanie do zdania rzadko kiedy , odpowiedzi do pytań. No jakby autorka pocięła całość na fragmenty i losowała co następne , a czy to będzie miało sens czy ktoś to zrozumie, już nie istotne. Styl taki amatorski. Są momenty, gdzie było nawet klarownie ale to chwile , fragmenty w książce na ponad 450 stron . Reszta to pisanina , którą by chyba dała radę stworzyć niejedna nastolatka . Przykre bo wiele pomysłów było tu fajnych , wątki mogły być naprawdę świetnie rozwinięte nawet na serie książek. No nie było chemii i miłości ale wiele autorek udowadnia , że nie musi być erotyki żeby było ciekawie . Ale sens i porządek, to poczucie ,że kończy się tę historię i ją rozumie , jest potrzebne . A tu tego niestety brak i szkoda .

Nie odradzam ale nie polecam , bo nie podobało mi się to co trafiło w moje ręce.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fatalne związki
Fatalne związki
Celine Mahadeo
5.4/10

Nienawiść jest potężną siłą... tak jak miłość. Można nienawidzić jedynie kogoś, kogo się szanuje na tyle, żeby przejmować się tym, co o nas myśli. Gdy Juliet Greene zostaje przyjęta na wymarzony sta...

Komentarze
@Jagrys
@Jagrys · prawie 3 lata temu
Kochani, przykro mi to stwierdzać ale jak dla mnie ta książka jest słaba , marna i absurdalna.Tu nic się nie klei, nic do siebie nie pasuje . Nawet zdanie do zdania rzadko kiedy ,

Podoba mi się ten fragment. Trafione w punkt. Oddaje istotę rzeczy.
× 1
Fatalne związki
Fatalne związki
Celine Mahadeo
5.4/10
Nienawiść jest potężną siłą... tak jak miłość. Można nienawidzić jedynie kogoś, kogo się szanuje na tyle, żeby przejmować się tym, co o nas myśli. Gdy Juliet Greene zostaje przyjęta na wymarzony sta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor: Celine Mahadeo Gdy Juliet zgłasza się do hotelu po odbiór dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia stażu nie domyśla się, że będzie to najgorszy dzień jej życia. Przez pomyłkę w ręce wpadają jej...

@kadynkaczyta @kadynkaczyta

„(…) to, że nie krzywdzisz kogoś fizycznie, nie oznacza, że nie robisz mu krzywdy. Nie wszystkie rany są fizyczne”. Chyba już dawno nie czytałam książki, która zbierałaby tak zupełnie skrajne opinie...

@Zakochana_w_Romansach @Zakochana_w_Romansach

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Szkolne Lifecki

Długi weekend za nami. Wasze dzieci poszły dziś do szkoły z zapałem czy…niekoniecznie? Jeśli macie pod swoim dachem zbuntowanych lub zrezygnowanych uczniów, mam dla ...

Recenzja książki Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jele...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka