Florentyna od kwiatów recenzja

Florentyna od kwiatów

Autor: @bookostrada ·2 minuty
2021-09-16
Skomentuj
1 Polubienie
"Tak to jest na świecie, że wszystko się zmienia. Ludzie odchodzą, bogactwa się przepija, życie płynie."

Za co można kochać książki? Ja uwielbiam je za to, że w magiczny sposób przenoszę się w miejsce i czas, w którym osadzona jest fabuła. "Kwiaty Florentyny" przeniosły mnie do Sokołowa w roku 1918, następnie w czas strasznej wojny, która nie ominęła mieszkańców, oraz czas po wojnie, nieco spokojniejszy i wydawać by się mogło, że Florentyna i jej najbliżsi mogą odetchnąć z ulgą.
Niezwykle się cieszę, że zaczęłam łamać swoje czytelnicze zwyczaje, jeszcze niedawno nie spojrzałbym na książkę, z elementami fantastyki i magii, którą bezapelacyjnie jest książka autorstwa Agnieszki Kuchmister, na szczęście zaczęłam poszerzać swoje czytelnicze horyzonty i dzięki temu, jestem zakochana w tej książce. Niesamowicie jestem zdziwiona, że tak bardzo spodobały mi się odniesienia do wierzeń ludowych na terenach Sokołowa i okolic. To dzięki tej książce będę zdecydowanie częściej zaczytywać się w tej tematyce.
Opowieść dostarczyła mi nie lada wrażeń i emocji, chociaż z tymi emocjami to sprawa nie jest tak prosta, bo sama niezbyt umiem wytłumaczyć i zrozumieć co momentami czułam podczas tej opowieści. I nie chcę, żebyście zrozumieli to w negatywny sposób, ponieważ opowieść Florentyny to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w ostatnim czasie, być może moich odczuć co do tej książki mam tak dużo, że w pewnym momencie przestały się mieścić w moim sercu? Myślę że tak właśnie się stało, ponieważ autorka dostarczyła nam nie tylko pięknych obrazów polskiej wsi, ale przede wszystkim pokazała prawdziwe oblicze człowieka, dramaty jakie go otaczały i strach, którego nie sposób wyjaśnić w racjonalny sposób.
Pióro autorki idealnie wpasowało się w mój gust czytelniczy. Sam styl pisania odwzorował tamte minione lata. Czytając czułam się, jakby mój dziadek opowiadał mi tę historię, to on zawsze zasypywał mnie opowieściami o wojnie, dusznym powietrzu na chwilę przed jej wybuchem, nie szczędząc przy tym opowieści, które ja uważam za troszkę magiczne i może nawet przekoloryzowane. Na tyle okładki znajdziemy cytat, który pasuje zarówno do książki, jak i opowieści mojego dziadka "Zachwycająca oda do świata, którego już nie ma. Albo którego nie potrafimy zobaczyć".
Ja myślę, że pewnych rzeczy nie potrafimy już zobaczyć, zapędzeni każdy w swoją stronę, nie słyszymy szeptu lasu, nie wiemy co chce przekazać nam przekazać. Agnieszka Kuchmister pięknie przedstawiła lasy i otaczającą sokołowian naturę, nadając jej magicznego, aczkolwiek nadal realistycznego wymiaru i kto wie, może w tym wszystkim co opisane zostało na kartkach "Florentyny od kwiatków" jest ziarenko, a może nawet kilka prawdy?
Jestem niezwykle ciekawa kolejnych powieści autorki, ponieważ ta mnie w sobie całkowicie rozkochała. Mam wrażenie, że po tej książce nic już nie będzie takie jak wcześniej 😊

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Florentyna od kwiatów
Florentyna od kwiatów
Agnieszka Kuchmister
8.6/10
Cykl: Seria sokołowska, tom 1

Zachwycająca oda do świata, którego już nie ma. Albo którego nie potrafimy zobaczyć Rok 1918. Wśród polnych kwiatów, w maleńkiej wiosce otoczonej lasem, rodzi się Florentyna – dziewczynka obdarzona ...

Komentarze
Florentyna od kwiatów
Florentyna od kwiatów
Agnieszka Kuchmister
8.6/10
Cykl: Seria sokołowska, tom 1
Zachwycająca oda do świata, którego już nie ma. Albo którego nie potrafimy zobaczyć Rok 1918. Wśród polnych kwiatów, w maleńkiej wiosce otoczonej lasem, rodzi się Florentyna – dziewczynka obdarzona ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Niektórzy mówią, że wszystko zaczyna się od czasu, inni powiadają, że czasu nie ma, że wymyślili go ludzie. Ci pierwsi wsłuchują się w swoje ciała, nadają znaczenie rzeczom i zjawiskom uchwytnym. Ci...

@gala26 @gala26

Niektórzy mówią, że wszystko zaczyna się od czasu, inni powiadają, że czasu nie ma, że wymyślili go ludzie. Ci pierwsi wsłuchują się w swoje ciała, nadają znaczenie rzeczom i zjawiskom uchwytnym. Ci ...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @bookostrada

Córka króla moczarów
Córka król moczarów

"córka króla moczarów" to thriller psychologiczny, który ostatnio przeczytałam, chociaż właściwie powinnam napisać, że go "pochłonęłam", ponieważ dla mnie ta książka był...

Recenzja książki Córka króla moczarów
Nie wiesz nic
Nie wiesz nic

"Odwaga nie zawsze popłaca, czasem przynosi człowiekowi tylko cierpienie" Czytając prolog książki "nie wiesz nic" przeżyłam wstrząs, już wtedy wiedziałam że się nie zaw...

Recenzja książki Nie wiesz nic

Nowe recenzje

Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia
@almos:

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemn...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
© 2007 - 2024 nakanapie.pl