Fu#k up recenzja

„Ile człowiek może wytrzymać wpierdoli, zanim odpuści sobie ideał? Pewnie to zależy od człowieka. Ja zdecydowanie osiągnęłam swój limit.”

Niekiedy dajemy się podejść i nie zauważamy, że osoba, którą wydawało się nam darzyć uczuciem, okłamuje nas w perfidny sposób. Wplątując nas w sieć kłamstw, niebezpieczeństw, zbrodni, oszustw. A gdy się orientujemy, że stoimy po nie właściwej stronie i zostaliśmy oszukani, jest już za późno na wycofanie się z tego. Bo każdy najmniejszy krok grozi potknięciem, ale nie zmienia to faktu, że za błędy trzeba będzie ponieść konsekwencje.

Oliwia właśnie się o tym boleśnie przekonała. Znalazła przyjaciół tam, gdzie mieli być wrogowie, dała sobą manipulować, a teraz nie wiedziała co zrobić i jak się z tego wyplątać. Wiedziała, że gdy powie im prawdę, ci mogą jej nie uwierzyć. Do tego po dwóch latach na jej drodze staje Przemek vel Wolf, który złamał jej serce i z którym nie chciała mieć nic do czynienia. Niestety nie podejrzewała, że ten mężczyzna ma zupełnie inne plany i zamierza wykorzystać jej sytuacje, żeby znowu się do niej zbliżyć. Tylko czy gdy wszystkie tajemnice wyjdą na jaw, będzie co zbierać? Czy uda się im raz na zawsze pozbyć wrogów? Bo VeroMax jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa, cały czas planuje i rozsiewa zło.



Po raz kolejny dostajemy świetną historię i fabułę, doprawioną kłamstwami, niebezpieczeństwem, ciętymi ripostami, świetnym humorem i pikanterią. Zostałam oczarowana i przepadłam w tej historii Oliwii i Przemka, ale i reszty bohaterów, bo oni również się tu pojawiają i są ze sobą ściśle powiązani poprzez VeroMax i ludzi, którzy chcą im zaszkodzić. Świat prawników, policjantów, MMA, bandziorów, jaki wykreowała Paulina, jest wciągający i uzależniający. Tak jak jej humor i cięty język, jaki przenosi do swoich książek. Za każdym razem towarzyszą mi emocje, ale najwięcej to jest śmiechu. Potrafisz poprawić mi humor i to od pierwszego zdania. Byłam bardzo ciekawa, jak zakończy się ta cała sprawa z VeroMax oraz czy Oliwia i Przemek się dogadają, bo nie powiem ten facet, podniósł mi kilka razy ciśnienie, ale również miałam nadzieje, że przeczucia co do niego się jednak sprawdzą. Ja już wiem, jak się to zakończyło, a jeśli wy chcecie wiedzieć, to serdecznie zapraszam was do poznania świata Pauliny Świst i jej bohaterów. Czekam na więcej. Polecam gorąco.