Nikt, tylko my recenzja

Gdy sielanka zamienia się w koszmar...

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2022-06-16
Skomentuj
5 Polubień
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Muza mogłam zapoznać się z książką francuskiej pisarki Laure Van Rensburg. Powieść "Nikt tylko my" miała swoją premierę przed tygodniem, więc czeka już w księgarniach na swoich czytelników. Byłam jej bardzo ciekawa tym bardziej, że miał być to nastrojowy thriller psychologiczny, wstrząsający, mroczny i gniewny. Opis wydawcy bardzo rozbudził moją wyobraźnię i miałam nadzieję na niepokojącą opowieść przepełnioną grozą, lękiem i odpowiednią nastrojowością. A tymczasem powieść "Nikt tylko my" zupełnie nie spełnił moich oczekiwań i okazał się sporym rozczarowaniem.

Ellie Masterson jest młodą kobietą, która pozostaje w związku ze sporo starszym od siebie mężczyzną Stevenem Hardingiem. Steven jest profesorem, wykładowcą akademickim, który ma słabość do... swoich studentek. Wchodzi z nimi w bliskie kontakty starając się jednak za wszelką cenę zachować pozory. Tymczasem Ellie planuje wspólny romantyczny weekend za miastem. Ma to być sposób na świętowanie, gdyż mija właśnie pół roku od ich spotkania. Kobieta chce spędzić ten czas razem ze swoim mężczyzną w ekskluzywnym domu z dala od ciekawskich spojrzeń innych ludzi. Sielanka jednak nie trwa długo i nim upłynie pierwszy dzień zamienia się w koszmar...

Laure Van Rensburg podjęła w tej powieści ważny temat dotyczący wykorzystywania kobiet, młodych dziewcząt, nastolatek. Przemoc seksualna to najczęściej temat tabu, z którym pokrzywdzone muszą sobie radzić same. Jest to tym smutniejsze, że powieść została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które niestety były udziałem samej autorki. Należy także docenić jej odwagę - powrót do traumatycznych wydarzeń boli, a ich opisanie na pewno nie jest sprawą prostą. Laure Van Rensburg to się udało i w ten sposób nie pozostała bierna wobec przeszłości. Ciekawa narracja, prosty język i opisowy styl sprawiają, że książkę szybko się czyta. Obsesja granicząca z obłędem została dobrze i wiarygodnie pokazana.

Fabuła powieści bardzo mnie zainteresowała i muszę przyznać, że początek naprawdę wzbudzał we mnie dreszcz emocji. Miałam nadzieję na coraz lepszy ciąg dalszy. Jednak w miarę rozwoju wydarzeń wszystko się popsuło. Odkąd Ellie zaczęła zamieniać sielankę w koszmar do wydarzeń wkradł się chaos. Miałam wrażenie, że autorce zabrakło pomysłu na rozwinięcie wydarzeń. Działając trochę po omacku starała się doprowadzić zdarzenia do punktu kulminacyjnego, ale prawdę mówiąc słabo to wyszło. Nawet zbliżanie się do finału wypadło jak zabawa "w kotka i myszkę" i nie przekonało mnie zupełnie. W rezultacie opowieść wydała mi się sztuczna i naciągana.

Muszę przyznać, że historia ma ogromny potencjał, ale nie został on wykorzystany. Moim zdaniem zawiodło wykonanie. Lektura pozostawia spory niedosyt i niestety nie pozostanie w mojej pamięci na długo. Bardzo doceniam fakt, że opowieść oparta została na prawdziwych wydarzeniach i napisana została ku przestrodze. Mnie nie usatysfakcjonowała, ale być może komuś z Was Drodzy Czytelnicy przypadnie do gustu.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-15
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nikt, tylko my
Nikt, tylko my
Laure van Rensburg
6.0/10

To miał być uroczy weekend. Romantyczny i wyjątkowy, pierwszy spędzony tylko we dwoje.Szanowany profesor literatury Steven Harding i jego dziewczyna, dwudziestotrzyletnia studentka Ellie Masterson. Z...

Komentarze
Nikt, tylko my
Nikt, tylko my
Laure van Rensburg
6.0/10
To miał być uroczy weekend. Romantyczny i wyjątkowy, pierwszy spędzony tylko we dwoje.Szanowany profesor literatury Steven Harding i jego dziewczyna, dwudziestotrzyletnia studentka Ellie Masterson. Z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Nikt, tylko my" autorstwa Laure van Rensburg to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który od samego początku wciąga czytelnika w wir dramatycznych wydarzeń. Atmosfera gęstnieje z ...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Książka o tym, jak blisko od miłości do nienawiści. Niebezpiecznie blisko. Karuzela uczuć porusza się w szybkim tempie. Miłość łatwo przeradza się w nienawiść. Dwoje ludzi będących w związku pr...

@Zaneta @Zaneta

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem