Totentanz recenzja

Gdyby całość była tak dobra jak początek

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2022-03-08
1 komentarz
11 Polubień
Dobra, więc polifoniczne powieści się zdarzają. Prawda? To nie jest rzadkie zjawisko, że w jakiejś książce mamy mnogość bohaterów, mnogość wątków, wiele punktów widzenia i wiele ludzkich spraw. Ale naprawdę nieczęsto zdarza się to aż tak intensywnie jak tu. Tu jest tego na serio mnóstwo. I obiektywnie trzeba przyznać, autor radzi sobie z tym całkiem nieźle. Potrafi pokazać wątki tak, że wiemy, który z nich jest głównym, który zaś pobocznym (i w odpowiednim czasie zakończyć ten drugi, by nie „pałętał” się nam przy tym pierwszym, gdy ten zbliża się ku końcowi – tak, to też jest ważny element pisarskiego warsztatu), sprawić, że wszystkie postacie mają jakieś tam cechy, dzięki którymi je kojarzymy, pisać tak, że nijak się w tym nie gubimy.

Początek był pod tym względem wręcz bardzo, bardzo dobry, w zasadzie wybitny. Byłem wciągnięty, zaangażowany, bawiłem się jak rzadko kiedy. I jest coś paradoksalnego w fakcie, że ten bardzo dobry etap powieści kończy się dokładnie wtedy, gdy na jej kartach pojawiają się bohaterowie poprzednich tomów cyklu :) Wtedy, owszem, zaczyna być nużąco i lektura zwyczajnie „oklapa”. Autor chyba po trosze zdawał sobie sprawę z tego pogorszenia akcji i miejscami zaczął potem dawać naprawdę ostre wzmocnienia akcji (np. nader dokładny opis aktu zgwałcenia kobiety przez faceta). Tonący brzytwy się chwyta? Tym bardziej, że w tamtym etapie widzieliśmy już wyraźnie podstawową wadę powieści – domyślenie się o co w tym wszystkim chodzi było banalnie proste.

I znowuż – Gorzka na końcu starał się o megatwist i jakoś tam on mu wyszedł. O ile domyślenie się co generalne okaże się pod koniec było, powtórzę to, śmiesznie łatwe, o tyle ten dodany niedługo przed finałem szczegół intrygował i - serio-serio – zaskakiwał. Logicznie wynikał z wcześniejszej fabuły i wybrzmiał w pełni.

Wybrzmiał tak może przez kontrast z innymi sprawami, które właśnie nie wybrzmiewały. Tak, w powieści roi się od rzecz, co do których aż się prosi, by je nieco podkręcić. Taki pierwszy przykład z brzegu – pamiętacie, pisałem przed chwilą o wielości spraw w tej książce, jej ważną częścią jest wielość śledztw. I postacie coś tam wspominają, że to mało prawdopodobne, by w tym samym czasie w jednym mieście działało kilku psychopatycznych morderców. Ale… ale jest to właśnie cośtamwspominanie, nie widzimy tej ich rozterki w pełni. Podobnie nie do końca wybrzmiewa końcowa konfrontacja głównego dobrego i głównego złego (tak, tak – coś się pojawia, ale mogłoby bardziej :) ), rozstanie małżonków (tu pisarz chciał niedomówienia – i stanowczo nie wyszło) i kilka jeszcze innych rzeczy.

Ostatnia część trylogii jest jej najlepszą częścią, to fakt. I powiedzmy łaskawie, że nie tylko przez ten bardzo dobry początek :) Jest w „Totentanzu” kilka dobrych scen, kilka fajnych pomysłów, kilka intrygujących zagrań. A gdyby całość była tak dobra jak kilkadziesiąt pierwszych stron byłby to jeden z najlepszych kryminałów jakie czytałem.

Moja ocena:

× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Totentanz
2 wydania
Totentanz
Mieczysław Gorzka
7.9/10
Cykl: Cienie przeszłości, tom 3

„Nie da się uciec od nierozwiązanych problemów z przeszłości. Rany same się nie zabliźniają, mogą tylko przyschnąć. Wystarczy drzazga, żeby znowu zaczęły krwawić”. Śmierć objęła rządy w mieści...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · około 2 lata temu
To chyba klasyka, w przypadku tego autora. Pierwsze rozdziały "Dziewięciu" też były dobre, a potem pan Gorzka odjechał. Tylko, że ja w pewnym momencie przestałam to czytać, bo nie jestem masochistką ;-)
× 3
Totentanz
2 wydania
Totentanz
Mieczysław Gorzka
7.9/10
Cykl: Cienie przeszłości, tom 3
„Nie da się uciec od nierozwiązanych problemów z przeszłości. Rany same się nie zabliźniają, mogą tylko przyschnąć. Wystarczy drzazga, żeby znowu zaczęły krwawić”. Śmierć objęła rządy w mieści...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Link Ilu psychopatów może znieść jeden komisarz? Trzecia część z komisarzem Marcinem Zakrzewskim wbiła mnie w fotel. Każdą wolną chwilę poświęciłam, żeby przeczytać tę książkę i poznać prawdę,...

@biblioteczka.agi @biblioteczka.agi

Do przeczytania tej książki zbierałam się od wielu miesięcy. Czemu? Otóż pan Gorzka ma bardzo nierówny styl pisarski. Jedną książką zainteresuje inną wymęczy. Obawiałam się, że ten tom może należeć d...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @Bartlox

Lucia
„Kaskady kryminalno-sensacyjnych motywów, ale totalnie bez jakiegoś pomysłu, jak to wszystko ze sobą połączyć”

Dwie rzeczy trzeba tej powieści oddać: 1) Ma naprawdę dobry początek. Mocny, świetnie napisany, wciągający, sprawiający, że chce się czytać, że chce się obcować z tym ś...

Recenzja książki Lucia
Kane i Abel
Gawęda i co przez nią można stracić

Jeffrey Archer potrafi gawędzić. I w swojej najsłynniejszej zdaje się powieści nijak się z wykorzystaniem tej swojej umiejętności nie kryguje. Tak, z pewnością w tej ksi...

Recenzja książki Kane i Abel

Nowe recenzje

10 000 mil, które nas dzielą
Recenzja
@aleksandra390:

Tytuł : 10 000 mil, które nas dzielą. Saga Bali. Tom II. Autor : Mercedes Ron Wydawnictwo Harde Data premiery : 28.02.2...

Recenzja książki 10 000 mil, które nas dzielą
Spotkasz mnie nad jeziorem
Spotkasz mnie nad jeziorem
@etylomorfinka:

Jeden dzień. Jedna obietnica. Dwie różne historie. ~Ty i ja za rok, Fern Brookbanks- powiedział.- Nie zawiedź mnie. A ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Tajemnica morderstwa w Windsorze
I JAK TU NIE KOCHAĆ KRÓLOWEJ ELŻBIETY?
@Rudolfina:

Pierwszy raz od nie wiem kiedy trafiam na uczciwą polecajkę na okładce. Czytam: „Jej Królewska Mość prowadzi śledztwo. ...

Recenzja książki Tajemnica morderstwa w Windsorze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl