Hinduskie zaślubiny recenzja

"Hinduskie zaślubiny"

Autor: @Weta ·3 minuty
2012-11-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zanim ktokolwiek jest w stanie skupić się na opisie, czy tak jak w moim przypadku skreśleniu kilku zdań o tej książce, nie jest w może nie wpatrywać się przez kilka minut w okładkę. Przyznam, że był to jedyny powód, dla którego sięgnęłam po tę książkę. Jakoś kultura Indii mnie szczególnie nie interesuje, książki obyczajowe też, dlatego gdybym zobaczyła tylko opis to nie skusiłabym się. Ale zobaczyłam okładkę. I przepadłam.

Hinduskie zaślubiny to w zasadzie saga rodzinna. Poznajemy 3 różne rodziny dzięki trójce dzieci, z których perspektywy napisane są rozdziały. Nat i Savitri mieszkają w Indiach, dzieli ich jednak różnica czasu- historia chłopca toczy się pod koniec lat 40 ubiegłego wieku, a dziewczynki na początku lat 20. Trzecim dzieckiem jest Sarojini, mieszka ona w Gujanie Brytyjskiej w połowie lat 50 dwudziestego wieku.
Początkowo wydaje się, że zupełnie nic ich nie łączy. Poznajemy ich dzieciństwo, widzimy jak dorastają. Jednak uważny czytelnik już po pierwszych 200 stronach książki zauważy, że jednak te trzy historie to tak naprawdę jedna.

Mimo, że dość szybko dostrzegłam pierwsze powiązania pomiędzy bohaterami to, aby poznać wszystkie tajemnice musiałam doczytać do końca. Najciekawiej było pod koniec książki kiedy moje przypuszczenia przypominały mecz tenisa. Przekonanie, że wiem kto jest kim wędrowało to na jedną, to na drugą stronę. Sharon Maas w zgrabny sposób zachowała równowagę, bo książka była tajemnicza właściwie od początku do samego końca, z tym, że po drodze odkryła kilka sekretów, ale zachowała co nieco na zakończenie. Wielu autorów nie zachowuje umiaru, bo albo tajemnic jest za dużo i niczego nie ujawniają, albo wszystko wiadomo już od połowy i książkę kończy się tak dla zasady.

Objętość Hinduskich zaślubin może przerażać, ale wierzcie mi książkę czyta się tak szybko, że nawet nie zauważycie kiedy skończyliście.Język jest lekki, akcja wartka, nie ma napięcia, bo to przecież nie kryminał, są za to zagadki, które pobudzają ciekawość czytelnika i każą mu powracać do przerwanej lektury. Język jest lekki, jak już pisałam, ale nie trywialny, nie jest też jednak poetycki, po prostu trzyma dobry poziom. Choć czasem autorka starała się nadać mu poetyckości co w dwóch przypadkach sprawiło, że się zaśmiałam. Jednak wyłącznie dlatego, że z tej poetyckości wynikła tylko zawiłość, którą trudno było zrozumieć, ale jak pisałam zdarzyło się to dwa razy.

Bohaterowie w książce Sharon Maas są zróżnicowani, a dzięki opisom ich przeżyć czy przemyśleń możemy dobrze poznać motywację ich działań czy relacje z innymi.
W zasadzie wszystkie ich problemy skupiają się właśnie wokół zaślubin. Dla nikogo nie będzie rewelacją, że w hinduskich rodzinach praktykowane były aranżowane małżeństwa. I z tego co wiem nadal są. Cóż, smutny to los młodych ludzi kiedy muszą wziąć ślub z zupełnie nieznaną osobą, tym bardziej dla tych, którzy są zakochani w kimś innym, a ich rodzina tego nie akceptuje, wręcz karze ich za to. Niestety dotyczy to również mężczyzn, o czym się tak głośno nie mówi. Z tymi właśnie problemami borykają się bohaterowie Hinduskich zaślubin. Oprócz powieści obyczajowej, sagi rodzinnej, książki ukazującej kulturę Indii, jest to zapis drogi do wolności, walki o wolność podejmowanej przez młodych ludzi.

Hinduskie zaślubiny to powieść godna polecenia nie tylko dla miłośników Indii, ale także powieści obyczajowej czy sagi rodzinnej. Znajdziemy w niej interesującą koncepcję sagi rodzinnej, bo początkowo nic na to nie wskazuje i wiele sekretów, których będziemy ciekawi. A ogólnie rzecz biorąc to po prostu ciekawa, dobrze napisana książka.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hinduskie zaślubiny
2 wydania
Hinduskie zaślubiny
Sharon Maas
8/10

Magiczna opowieść o zakazanej miłości, rodzinnych dramatach i tajemniczym dziedzictwie przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Czarująca, obdarzona niezwykłą intuicją Savitri wychowuje się wśród służb...

Komentarze
Hinduskie zaślubiny
2 wydania
Hinduskie zaślubiny
Sharon Maas
8/10
Magiczna opowieść o zakazanej miłości, rodzinnych dramatach i tajemniczym dziedzictwie przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Czarująca, obdarzona niezwykłą intuicją Savitri wychowuje się wśród służb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Dobry ból to taki, który zmusza się do uniesienia się ponad wszystko - wówczas stajesz się silniejsza niż cierpienie.” Indie ciekawią mnie już od jakiegoś czasu, zapewne ciągnie mnie do nich ze wzg...

@Cassiel96 @Cassiel96

Pozostałe recenzje @Weta

Handlarz śmiercią
Handlarz śmiercią

Skandynawskie kryminały jakoś mnie nie zachwycają, choć niewiele mogę na ich temat napisać, bo do tej pory czytałam tylko książki Läckberg, Larssona i Mankella z czego do...

Recenzja książki Handlarz śmiercią
Blog osławiony między niewiastami
Blog osławiony między niewiastami

Pana Artura Andrusa na scenie zobaczyłam po raz pierwszy oglądając kabaretowy serial improwizowany "Spadkobiercy". Tak naprawdę trudno napisać o czym on jest, bo i sam...

Recenzja książki Blog osławiony między niewiastami

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało