Gdy tylko przeczytałam zapowiedź książki "Loki. Gdzie zaległy kłamstwa" Mackenzi Lee wiedziałam, że muszę poznać tę historię. Po pierwsze przez wzgląd na autorkę, która swoją serią "Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie" skradła moje serce. Po drugie kocham Lokiego. Odkąd poznałam trochę lepiej nordycką mitologię jego postać bardzo mnie fascynowała i chciałam poznać ją lepiej. Czy mi się udało?
Loki, książę Asgardu i syn Odyna żyje od zawsze w cieniu swojego brata, który jest od niego waleczniejszy, bardziej wpisuje się w wizję idealnego króla. Przez wzgląd na swoją moc jest odtrącany, a nawet wzbudza lęk. Kiedy więc zostaje wysłany na misję do świata ludzi, by odkryć tożsamości grasującego tam mordercy wie, że jest to okazja, by pokazać, że jest lepszy, niż inni uważają. Wraz z tajnym stowarzyszeniem prowadzi śledztwo, które prowadzi do zaskakujących odkryć.
Loki od pierwszej strony skradł moje serce. Jego niewymuszony humor, charyzma i styl bycia sprawiły, że miałam ochotę poznawać go coraz lepiej. Jednocześnie jego historia i ciągłe życie w cieniu budziły moje współczucie. Przez całą książkę autorka konsekwentnie prowadzi jego postać, jednak mam wrażenie, że na koniec trochę to zepsuła. W pewnym momencie przestałam rozumieć jego motywację, ale był to jedynie niewielki przebłysk, który pozostała fabuła mi zrekompensowała. Rozwijając temat zakończenia- zaskoczyło mnie, ale jednocześnie ja poprowadziłabym je inaczej. Mam nadzieję, że autorka ma w planach sequel, który rozwiąże pewne nieścisłości.
Z postaci moje serce skradł też Theo- lekko niezręczny, ale jednocześnie troskliwy i uroczy.
Mimo że książka opiera się bardziej na Marvelu niż na mitologii nordyckiej samej w sobie, osoby, które nie miały do czynienia z tym uniwersum nie będą miały problemu, by odnaleźć się w fabule.
Uważam że "Loki" to bardzo dobry kawał literatury fantastyczno- przygodowej, który fanom gatunku, a w szczególności fanom Lokiego przypadnie do gustu. Mamy tu akcję, zagadkę kryminalną, zwroty fabularne, humor i charakterystyczne postacie. Wszystko, co w książkach kocham. Bardzo polecam!
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Olesiejuk za egzemplarz.