W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach recenzja

Historia pełna dawnych, rycerskich opowieści.

Autor: @Faledor ·3 minuty
2011-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Czy dzisiaj w naszym wieku, ktokolwiek wierzy jeszcze w sny i wizje?” - zapytuje główny bohater. A jednak to one wiodą Laurę i Toma poprzez najpiękniejsze i najciekawsze pod względem historycznym zakątki Anglii. Począwszy od ruin opactwa w Glastonbury, z którego zostały tylko ściany i fundamenty, poprzez pokryty płaskorzeźbami krzyż z czerwonego piaskowca w Gosforth pozostawiony przez Celtów i emanujące dawną potęgą, okazałe pozostałości opactwa w Malmesbury, aż po malowniczy zamek w Cadbury, jeden z najmocniejszych kandydatów do miana legendarnego Camelotu.
Zafascynowany legendami o Królu Arturze Tom McCord próbuje odnaleźć jakiekolwiek ślady, które byłyby dowodem na ostateczne udowodnienie istnienia tego szlachetnego monarchy i jego rycerzy. Głównym motorem jego poszukiwań są nie tylko legendy, ale także teorie Oksfordzkich wykładowców takich jak: R. G. Collingwood, J.R.R. Tolkien, S.C. Lewis i C. Williams, znanych pod mianem Inklingów. Pod wpływem dziwnego i dość nieprzyjemnego incydentu w ruinach Glastonbury poszukiwania Toma nabierają nowego znaczenia.
Nieoczekiwany bieg zdarzeń sprawił, że Tomowi w jego wyprawie będzie towarzyszyć bezpośrednia Amerykanka Laura Hartman, która chce wyjaśnić tajemnicze sny nawiedzające ją od dziecka, a splatające się z poszukiwaniami Toma.
Przyznam szczerze, że nazwisko Tolkiena, mojego ulubionego pisarza, było tym magnesem, który nieodparcie przyciągał mnie do przeczytania tej książki. W tekście jest sporo nawiązań do jego pracy jako wykładowcy, pisarza jak również życia osobistego. Dowiedziałam się między innymi tego, że przeciętny Hobbit został stworzony na podobieństwo swego stwórcy, no może z wyjątkiem wzrostu. Podobnie jak on lubił dobre, proste jedzenie i dużo fajkowego ziela (to by się zgadzało, bowiem na wielu zdjęciach Tolkiena uwieczniono z fajką), nie lubił natomiast przygód i podróży. Czytając opisy rozmów Tolkiena i pozostałych Inklingów, jakie prowadzili w swoich ulubionych gospodach przy szklaneczce dobrego napitku zastanawiałam się ile może być w tym prawdy, a na ile fantazji pozwolił sobie autor. Okazuje się, ku mojej satysfakcji, że autor wplótł w swoją historię sporo autentycznych cytatów zaczerpniętych z bogatej bibliografii poświęconej poszczególnym osobom, o czym możemy przeczytać na końcu książki. Wydaje mi się, że David C. Downing, jako znawca Inklingów stworzył świetną, fantastyczną historię, w której mógł umieścić obiekty swoich badań, starając się jak najdokładniej odtworzyć styl i charakter postaci, co wyszło mu nad wyraz wiarygodnie.
W książce sporo jest rozważań filozoficznych i teologicznych. Wydawało mi się, że może zbyt dużo, ale właściwie wiążą się one nierozerwalnie z akcją książki, która wiruje wokół przedmiotów chrześcijańskiego kultu, takich jak Święty Graal czy Włócznia Przeznaczenia, wokół której przez wieki narosła niesamowita aura Od wieków zastanawiano się czym jest owy Graal. Czy to kielich, którego użył Chrystus podczas ostatniej wieczerzy, czy też naczynie, w które Józef z Arymatei zebrał krew ukrzyżowanego Jezusa. Czy też może to kawałek „wyblakłej mitologii”, celtycki kocioł obfitości przeniesiony do arturiańskich legend. Albo może to niematerialny symbol dążenia duszy ku Bogu. Jedno wiemy na pewno - wiara chrześcijańska odegrała w historii ludzkości ogromną rolę.
Z książki można dowiedzieć się również poro na temat historii Zakonu Templariuszy, dla mnie zawsze zagadkowego i bardzo tajemniczego.
W treści dużo jest też nawiązań do różnych książek. Są one jakby bohaterami drugiego planu. Są cytowane, czytane, omawiane lub pisane. Inklingowie mieli zwyczaj na swoich spotkaniach, które odbywały się w atmosferze przyjaźni i koleżeństwa, konsultować nowo powstałe rozdziały pisanych przez siebie powieści ze swoimi towarzyszami. I tak dowiadujemy się, że Tolkien jest w trakcie pisania „Władcy Pierścieni”, a Lewis pod wpływem przeżyć związanych z toczącą się wojną wpada na pomysł napisania „Opowieści z Narnii”.

Downing ma ciekawy styl pisania, lekki i dość zwięzły a jego historia zapewne przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom legend arturiańskich, tajemniczych mitów celtyckich oraz fanom Tolkiena i Lewisa i innych Inklingów, o których ja osobiście mało słyszałam. Zachęcam również tych wszystkich, którzy cenią sobie przygody z tajemnicami i zagadkami do lektury tej książki o trochę mrocznej, lecz budzącej zainteresowanie okładce. Wyruszcie w tę podróż, może znajdziecie w niej Króla ze swoich snów!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-06-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach
W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach
Downing David C.
8.7/10
Seria: Jednym tchem

Na temat Włóczni Przeznaczenia, którą przebity został Jezus na krzyżu, od wieków krążą legendy. Według nich ten, kto posiądzie tę włócznię, zdobędzie władzę nad światem. Nic dziwnego, że stara się ją ...

Komentarze
W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach
W poszukiwaniu króla. Powieść o Inklingach
Downing David C.
8.7/10
Seria: Jednym tchem
Na temat Włóczni Przeznaczenia, którą przebity został Jezus na krzyżu, od wieków krążą legendy. Według nich ten, kto posiądzie tę włócznię, zdobędzie władzę nad światem. Nic dziwnego, że stara się ją ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasem chciałabym móc cofnąć się w czasie. We wtorkowy poranek przysiąść w kąciku w oksfordzkim pubie „Pod Orłem i Dzieckiem” i słuchać. Słuchać członków Klubu Inklingów* czytających na głos fragment...

@Beata_ @Beata_

Kolejny już raz literatura pochyla się nad legendą króla Artura i Okrągłego Stołu, snując domysły co stało się ze Świętym Graalem, czy Włócznią Przeznaczenia. W powieści Davida C. Downinga „W poszukiw...

@zuzankawes @zuzankawes

Pozostałe recenzje @Faledor

27 śmierci Toby’ego Obeda
27 śmierci Toby’ego Obeda

Dawnymi czasy zaczytywałam się w westernach, powieściach i prawdziwych historiach rdzennej ludności obu Ameryk. Szczególnie utkwił mi w pamięci los wodza Geronimo. Był t...

Recenzja książki 27 śmierci Toby’ego Obeda
Królestwo
"Królestwo"

Jo Nesbo poznałam i doceniłam za serię świetnych kryminałów o detektywie Harrym Hole. Książki czytałam na bieżąco, jak tylko pojawiały się na rynku wydawniczym i pod kon...

Recenzja książki Królestwo

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka