Loveless recenzja

Alice to autorka wyjątkowo bliska mojemu sercu, głównie za sprawą serii komiksów "Heartstopper", które kilka lat temu naprawdę pozytywnie wpłynęły na moje życie. Nie mogłam więc odmówić sobie przyjemności sięgnięcia po jej powieść "Loveless", która nie tylko będzie idealną lekturą na czerwiec, ale też oddaje głos osobom, których reprezentacja nie pojawia się w literaturze często.

Georgia rozpoczyna naukę w collegu pełna dobrych myśli. Jest przekonana, że będzie to czas, kiedy wreszcie otworzy się na ludzi i przeżyje historię rodem z romansu, o której tak zawsze marzyła. Wraz z początkiem studenckiego życia odkrywa jednak, że jej wyobrażenia na temat miłości nie są zgodne z rzeczywistością a pocałunki, czy romantyczne zbliżenia jej nie pociągają. Kiedy trafia do kółka Tęczowe Druham i poznaje przeróżnych ludzi, zaczyna uświadamiać sobie, że być może jest niezdolna do romantycznych relacji. Czy może być osobą aromatyczną i aseksualną? Jak rezonuje to z jej marzeniami o filmowym romansie?

"Loveless" to niesamowicie ważna książka. Oferuje nam bohaterkę z krwi i kości, z którą będzie mogło utożsamić się z pewnością wiele osób. Na przestrzeni fabuły obserwujemy jej stopniowy rozwój. W wędrówce do odkrycia swojej seksualności przeżywa wiele etapów: przez wyparcie i smutek po stopniową akceptację. Nie umie wyobrazić sobie życia bez partnera, ale jednocześnie wie, że nie sprawiłoby to jej radości. Te wewnętrzne rozterki są ukazane w naprawdę realistyczny sposób.

Książka pokazuje też ogromną rolę przyjaźni w życiu każdego człowieka. Przyjaciele mogą zostać z nami na całe życie, okazywać wsparcie, a posiadanie partnera niekoniecznie oznacza, że te więzy schodzą na dalszy plan.

Z każdą stroną książka nabierała dla mnie tempa. Początkowo nie do końca polubiłam Georgię, szczególnie za presję, którą wywierała na sobie w kwestii relacji romantycznych, ale ze strony na stronę zaczynałam rozumieć ją coraz bardziej. Bardzo polubiłam też Pip, Jasona i Sunila. Wsparcie, jakie okazywali sobie nawzajem było nieocenione, a ostatnie 100 stron okazało się naprawdę wzruszającymi.

W powieści znajdziecie też dużo nawiązań do sztuk Szekspira. Dla fanów tego dramatopisarza będzie to zdecydowanie nielada gratka.

Gdybym miała wskazać pewne mankamenty, zwróciłabym uwagę na akcję, która miejscami jest trochę zbyt przeciągnięta i (niestety) błędy redakcyjne w polskim wydaniu: zła odmiana słów, zjedzone litery, czy nawet wyrazy.

"Loveless" to książka, która zdecydowanie powinna wylądować na waszym TBR-ze. Porusza naprawdę ważne tematy, może poszczycić się szeroką i dobrze rozpisaną reprezentacją a dzięki stylowi Alice, czyta się ją naprawdę przyjemnie. Mimo drobnych niedociągnięć, naprawdę wam ją polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Jaguar.