Wielka, gruba, naprawdę gruba książka? Do tej pory na dźwięk podobnie brzmiącego hasła, prawdopodobnie pomyślałabym o jakiejś encyklopedii, słowniku, albo… Biblii. Nic bardziej mylnego — nie o tym mam zamiar dzisiaj pisać; tematem niniejszego wpisu jest bowiem kolejny z serii przewodnik — Indie północne. Nepal i Goa. Orientalna mozaika.
Tradycyjnie już owy przewodnik rozpoczyna przedstawienie kilku alternatywnych tras podróży, zróżnicowanych ze względu na potencjalne zainteresowania czytelnika. Dzięki temu możemy przeczytać między innymi o Himalajskich Królestwach, Indyjskich religiach i możliwych problemach pojawiających się podczas penetrowania Indii z dziećmi u boku.
Dalej przechodzimy do rozdziału o wszystko mówiącym tytule Przygotowania do podróży — prawdopodobnie jednym z ważniejszych podrozdziałów są tutaj zabezpieczenia medyczne, aczkolwiek, kiedy dowiemy się już jak zminimalizować ryzyko spędzenia wyprawy w szpitalu lub (chyba w najlepszym wypadku) łazience, warto zwrócić uwagę na przykład na warte zabrania elementy ekwipunku, do którego może należeć chusta, czy przewiewny szal dla kobiet, pełniący istotną rolę podczas upałów lub zwiedzania świątyń muzułmańskich.
Oczywiście dalszą część książki stanowi nieco rozległe kompendium informacji historyczno — krajoznawczych: charakterystykę geograficzną, zarys historyczny, języki Indii, kuchnię oraz jogę, medytacje, aśramy i ajurweda.
Kolejny, czwarty już rozdział szczegółowo opisuje poszczególne regiony, będące smakowitym kąskiem dla każdego podróżnika. Z różnych względów największym zainteresowaniem z mojej strony cieszyła się jednak ostatnia część przewodnika — Nepal, jego trasy trekkingowe i realia turystyki w okolicach magicznego Everestu.
Wracając do początku dzisiejszego wpisu, muszę przyznać, że nieco błędnie postąpiłam niejako lekceważąc we wstępie Biblię, gdyż książka Indie północne. Nepal i Goa. Orientalna mozaika, będąc efektem naprawdę ogromnej pracy grupy ludzi, stanowi pewną formę „biblijnego” przewodnika po tym siódmym co do wielkości kraju świata, kraju jogi i prawdziwej mozaiki kulturowej, wprowadzając przy tym czytelnika w lekkie zdziwienie widokiem niezwykłego… słowniczka obrazkowego.