Toksyczność recenzja

Inspirowana faktami

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Skazananaksiazki ·3 minuty
2020-01-31
1 komentarz
7 Polubień
Dziś recenzja inna niż zwykle, w pewnym stopniu trudna. Jak wiecie - a jak nie wiecie, to właśnie się dowiadujecie - uzależnienia to kolejny temat - rzeka. Mogę opowiadać godzinami. Wszystko to dlatego, że zawsze próbuję zrozumieć ludzi uzależnionych od czegokolwiek, zamiast osądzać każdego i stawiać go już z góry na przegranej pozycji. Słowem, tematyka uzależnień zawsze mnie interesowała. Taki wstęp napisałam nieprzypadkowo. Powracam do tematu. Tym razem mowa będzie o alkoholizmie. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. Zapraszam.



Główną bohaterką tej powieści jest Janina - kobieta, która wychowywała się w rodzinie nadużywającej alkoholu. Jej ojciec często stosował przemoc, tak wobec żony, jak i swoich dzieci. Wkrótce śmierć matki Janiny sprawiła, że kobieta uciekła w dorosłość. Nie sprawdziła się jednak w tej roli, nie podołała jej. Nie jest bowiem gotowa ani do roli partnerki, ani matki. W jej życiu zabrakło autorytetu. Janina, czując w sobie wewnętrzną sprzeczność, w konsekwencji sama popada w szpony zgubnego nałogu. Jej dzieci również. Syn postanawia przejąć pałeczkę w domu. To on zajmuje się nieprzytomną z przepicia matką, swoją młodszą siostrą i szuka placówek opiekuńczych. Dziewczynka jest - jak można się spodziewać - zamknięta w sobie, pogodzona z sytuacją, którą przyjmuje bez słowa sprzeciwu. Po prostu taką, jaka jest. Cała odpowiedzialność za rodzinę spoczywa na chłopcu. 

Zapewne teraz już rozumiecie znaczenie tytułu? Alkohol jest tą tytułową toksyną. W małych dawkach nie ma powodu do obaw (ta przysłowiowa „zdrowotność”). W większych truje i zabija. Jeśli nie doprowadza do zgonu, zrobi to w następstwie (nie ma mocnej głowy, jest mocna wątroba). Wcześniej jednak odciska bardzo wyraźne piętno na samym uzależnionym, jak i jego otoczeniu.Podobna sytuacja ma miejsce tutaj. Janina popada w nałóg z dnia na dzień, czując się samotna. Pamięta jednocześnie swoją przeszłość, skalaną trucizną. Dołóżmy sobie do tego brak autorytetu w życiu, co skutkuje zagubieniem, poczuciem obcości. Gdzie taka osoba będzie szukać odmiany? Jeśli czuje się beznadziejna - właśnie tam, bo „skoro ojciec pił, to ja też mogę.”

Co sądzę o samej Janinie?  Być może niektórzy z Was od razu ją znienawidzą. Ja - jak zwykle - byłam bezstronna. Starałam się raczej zrozumieć, co doprowadziło do sięgnięcia po alkohol. Wiedziałam, to było widać. Z drugiej strony współczułam tej kobiecie. Nie upadła całkiem, bo była świadoma, że ma tutaj do odegrania swoją rolę. Próbowała wyrwać się z tej pętli, zaciśniętej na jej szyi, tak naprawdę, od początku. Mimo tego trudu, widziałam próby wyrwania się ze szponów nałogu. Chęć już jest zaczątkiem zmian. Za nią powinny paść odpowiednie decyzje. Tylko wtedy walka z własnymi demonami może zakończyć się sukcesem.

Przed przystąpieniem do pisania czegokolwiek o tej książce, przejrzałam znane mi pozycje na temat alkoholizmu. Z przykrością stwierdzam, że funkcjonuje zespół (podobnie jak AIDS - nie jest to jedna choroba) zwany DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). O co chodzi? Prosta definicja. W rodzinie, w której występuje problem alkoholowy, dziecko zachowuje utrwalone schematy działania i radzenia sobie. Wynosi z domu taki a nie inny mechanizm, bo innego nie zna. To z kolei odbija się w przyszłości na nim samym, pod kątem psychologicznym, jak i na jego otoczeniu. Skutek? Trucizna rozprzestrzenia się dalej.

Napisałam w tytule, że jest to książka inspirowana faktami/ Jarosław Czechowicz sam wychował się w rodzinie z problemem alkoholowym. Nic więc dziwnego, że to środowisko jest mu - niestety - dobrze znane. Uprzedzam jednak, abyście tej książki nie traktowali jako autobiograficznej. Nazwiska i imiona bohaterów zostały celowo zmienione. Obstawałabym bardziej za stwierdzeniem, że jest to książka, mająca na celu ostrzeżenie nas. Przed czym? Sprawdźcie.

Książkę polecam. Jest to dość trudny psychicznie temat. Nie odbierajcie tej lektury jako pogadanki o alkoholu. Raczej jest to próba zrozumienia i takiego osobistego rozliczenia z nałogiem. Mocna, skłania o przemyśleń. Czytając, jeszcze bardziej cieszę się, że wychowałam się w rodzinie „czystej”. Znam jednak przypadki, gdzie ten problem nagminnie występuje i naznacza kolejne pokolenia. Polecam.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-15
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Toksyczność
Toksyczność
Jarosław Czechowicz
8.6/10

Chciałoby się, żeby wszystko w tej książce było zmyśleniem. W dramatycznych okolicznościach traci matkę, nie może pozbyć się nienawiści do ojca, musi sprostać roli samotnej rodzicielki - i nie wy...

Komentarze
@LiterAnka
@LiterAnka · prawie 5 lat temu
Bardzo podobała mi się ta książka. Uzależnienie w tym przypadku zniszczyło wszelkie więzy rodzinne. Warto przeczytać, żeby ustrzec się przed tą słabością, bo jej skutki są dramatyczne.
× 1
Toksyczność
Toksyczność
Jarosław Czechowicz
8.6/10
Chciałoby się, żeby wszystko w tej książce było zmyśleniem. W dramatycznych okolicznościach traci matkę, nie może pozbyć się nienawiści do ojca, musi sprostać roli samotnej rodzicielki - i nie wy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Toksyczność” Jarosława Czechowicza to książka, która nie zostawia czytelnika obojętnym na poruszany w niej temat. Jedni zatrzymają się z przerażeniem, inni przystaną ze współczuciem i zrozumieniem, ...

@czytamduszkiem @czytamduszkiem

„Całe życie w pieprzonym cyklu bicia, upokorzeń, ucieczek, powrotów i wiecznego strachu”. Poznajemy Janinę, młodą dziewczynę stojącą u progu dorosłości. Wydaje się, że cały świat stoi prze...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @Skazananaksiazki

Huśtajka. Borderline
Pięć tysięcy odłamków kobiety

Borderline to zaburzenie osobowości z pogranicza, które częściej występuje u kobiet. Pomimo rozwoju medycyny i lepszej diagnostyki nie odnotowano drastycznie zwiększonej...

Recenzja książki Huśtajka. Borderline
Od rozstania do równowagi
Kiedy niemożliwe staje się faktem...

Człowiek, który znalazł drugą połówkę, nigdy nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. Wierzy, że dane mu będzie z nią spędzić resztę swoich dni. Niestety pewnego dn...

Recenzja książki Od rozstania do równowagi

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka