Biała gorączka recenzja

"Jak ci nie pasuje, nie czytaj”

Autor: @maslowskimarcinn ·1 minuta
2022-08-29
1 komentarz
7 Polubień
Nigdy nie chciałem jechać na Wschód. I mimo że „Biała gorączka” J. Hugo-Badera porwała mnie w sposób literacko-reportażowy, to wiem jedno: zdanie swego nie zmienię. To jak czytanie Swietłany Aleksijewicz: ciągły płacz i szczękanie zębami. W mrozie, na odludziu, w niezrozumieniu i upadku. Brrr, wzdrygam się na myśl o tym, o czym pisze Hugo-Bader. I podziwiam Go za odwagę.

„Tu się nie da, żeby co jakiś czas nie golnąć”.

Bo i książka jest o wódce. Rzekach wódki, morzach, oceanach. O piciu tego, co może zadziałać jak wódka. O potrzebie picia, przymusie, konieczności. Nieważne, czy to Moskwa, czy środek zmrożonej na kamień tajgi. Pić trzeba, bo piją wszyscy, pije też Autor, choć wódka od mrozu jest tak gęsta, że „ledwo ciekła z butelki”.

„Przez Moskwę waliła wielotysięczna demonstracja prostytutek z hasłem: My za chłopem, który może!”

Daleko stąd do Europy, prawda? I trochę dziko. Straszono jakoś. No bo tak: obowiązkowo narkotyki, AIDS, w Moskwie sto tysięcy kobiet sprzedaje swoje ciała. Ale jest też mistycyzm, jakiego można doświadczyć tylko tu, gdzie buduje się lepszy świat, gdzie psychiatra jest udehejską lekarką narkologiem, wykasłującą z siebie kilka litrów płynu z glistami, które otrzymała jako karę od szamana z Krasnego Jaru, bo zdradziła duchy przodków, gdzie przeprowadza się rytuały oczyszczania wypluwanym z ust mlekiem i leczy się tak nowotwory. To kopalniany strach przed zasypaniem i śmiercią, to niekończące się wody Bajkału. To wreszcie Matka Boska Komsomolska, która wprawdzie pije rozdrobniony spirytus techniczny ale i nakarmi, i pocałuje z języczkiem, i przytuli, i da szluga.

Autor odbywa niesamowitą podróż na przestrzał. Zaczyna w Moskwie i jedzie poprzez Kazań, Czelabińsk, Nowosybirsk, a kończy we Władywostoku. Jechałem z nim chętnie, bezpiecznie otulony w kołdrę. Z blaskiem światła, bijącym ciepłem zza ramienia.

Najlepszym podsumowaniem tej niesamowitej książki będzie takie zdanie, pochodzące zresztą z tytułowego rozdziału: „W tym tekście czterdzieści cztery razy pada słowo ‘umrzeć’, ‘zabić’, ‘śmierć. Jedenaście razy słowo ‘karabin’, piętnaście razy słowo ‘wódka’ i tylko jeden raz słowo ‘miłość’, do tego nieszczęśliwa. Jak ci nie pasuje, nie czytaj”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-21
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Biała gorączka
7 wydań
Biała gorączka
Jacek Hugo-Bader
8.6/10
Seria: Reportaż [Czarne]

„Pojechałem do ZSRR kilka razy w 1991 i 1992 roku i więcej nie chciałem. Fantastyczni ludzie i obraza rozumu. Wielka sztuka i poniżające poszukiwania z opuszczonymi spodniami choć kawałka papieru toal...

Komentarze
@S.anna
@S.anna · ponad rok temu
Książki pewnie nie przeczytam, z tych samych powodów zresztą (bo nie ciągnie mnie na Wschód, ze doprecyzuję). Ale recenzja super!
× 1
@maslowskimarcinn
@maslowskimarcinn · ponad rok temu
Dziękuję za dobre słowo :)
Z reportażami właśnie tak jest - widzi człowiek książkę o tematyce nie w jego guście, wie, że męczyć się będzie, że pod górę jakoś, że niewesoło się zrobi, a mimo to kupuje, czyta i jeszcze przeżywa. no dramat ;)
× 1
Biała gorączka
7 wydań
Biała gorączka
Jacek Hugo-Bader
8.6/10
Seria: Reportaż [Czarne]
„Pojechałem do ZSRR kilka razy w 1991 i 1992 roku i więcej nie chciałem. Fantastyczni ludzie i obraza rozumu. Wielka sztuka i poniżające poszukiwania z opuszczonymi spodniami choć kawałka papieru toal...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Rosja zajmuje czołowe miejsca na świecie w liczbie zabójstw i samobójstw. Co roku zapija się na śmierć czterdzieści tysięcy ludzi." (str.179) Spełniając młodzieńcze marzenie Autor wyrusza zimą samo...

@asach1 @asach1

Wg "Reportażu z XXI wieku" z 1957 roku, napisanego przez rosyjskich naukowców, obecny wschód miał wyglądać kompletnie inaczej. Samochody smukłe i opływowe jak kropla wody, napędzane elektrycznie, miał...

SK
@skrzatix

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Ściana
"Pisać, żeby nie postradać zmysłów"

Pochłonęła mnie „Ściana” zupełnie. Bo można ją odczytywać na setki sposobów, chwytać cienie, wiązki światła i szukać dróżek, którymi podążała autorka, i można w tym posz...

Recenzja książki Ściana
Koncertina
"Jeśli świat wokół jest piekłem, to stwórz sobie własny raj"

Sięgnąłem po „Koncertinę”, bo miała być to opowieść o drugiej stronie i przekraczaniu granic. Napisana z innej perspektywy, niewygodna, daleka od banałów i łatwizny. Nie...

Recenzja książki Koncertina

Nowe recenzje

A lasy wiecznie śpiewają
Norweska saga, która zapada w serce i duszę.
@gosiaprive:

Wydana w 1994r dwutomowa norweska saga Trygve Gulbranssena "A lasy wiecznie śpiewają" (drugi tom umieszczony w tym wyda...

Recenzja książki A lasy wiecznie śpiewają
Szepty przeszłości
Rewelacyjny debiut
@violetowykwiat:

Każda rodzina skrywa swoje mroczne sekrety. Ani wykształcenie, ani status majątkowy, ani nawet miejsce zamieszkania nie...

Recenzja książki Szepty przeszłości
Kelner w Paryżu
Nieznane oblicze Paryża- Kelner w Paryżu
@gabi_feliksik:

Z czym Wam się kojarzy Paryż? Z wyrafinowaną stolicą mody? Z miastem miłości? Kolebką artystyczną? Miejscem pełnym muze...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl