Jak sprzedać nawiedzony dom recenzja

"Jak sprzedać nawiedzony dom" Grady Hendrix - opinia

Autor: @Katarzyna_Wasowicz ·2 minuty
2024-03-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jak sprzedać nawiedzony dom?
Nie mam pojęcia i z tym problemem też niespecjalnie potrafią sobie poradzić Louise i Mark - bohaterowie powieści Grady’ego Hendrixa pod tym samym tytułem. A sprzedaż domu po nieoczekiwanie zmarłych rodzicach to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Państwo Joyner zostawili bowiem nie tylko nieprzychylny jednemu z dzieci testament, dom wypełniony setkami lalek, ale też ciężar sekretów i spraw, o których w rodzinie się nie mówiło.

Powiedzieć, że zaintrygowały mnie tytuł i opis to jak nic nie powiedzieć. Już na etapie zapowiedzi wiedziałam, że MUSZĘ przeczytać tę powieść i niemal od razu, gdy pojawiła się na Legimi plik wylądował na wirtualnej półce i w trzy dni został przeczytany. Chociaż właściwym określeniem byłoby: POCHŁONIĘTY.

Czy dostałam to, czego się spodziewałam, czyli grozę i akcję? Zdecydowanie tak, a nawet więcej! Dostałam to, czego się absolutnie nie spodziewałam, a co uwielbiam w powieściach absolutnie każdego gatunku – REALACJE i SEKRETY.

Podstawą fabuły „Jak sprzedać nawiedzony dom” są relacje międzyludzkie (dokładniej mówiąc rodzinnych, a będąc jeszcze bardziej precyzyjną głównie bratersko-siostrzanych) oraz upiorna pacynka, pochodząca jeszcze z odległych czasów dzieciństwa pani Joyner.

Hendrix krótko i niezwykle trafnie potrafił opisać zachowanie i odczucia stworzonych bohaterów, w szczególności wzajemną niechęć do siebie Louise i Marka oraz zmieniające się wraz z postępem akcji ich nastawienie do siebie. Podczas gdy wątek nawiedzonej lalki jest dość oklepany i poniekąd przerażający, tak ten związany z relacją rodzeństwa tworzy niezwykłą głębię, czyniąc z tej powieści historię dużo bardziej wartościową niż początkowo sądziłam.

Hendrix stopniowo buduje napięcie grozy i chociaż niemal od samego początku można domyślić się kto stoi za całym tym bałaganem, jego motywy zostają odkrywane sukcesywnie i pozostają ściśle związane z historią rodziny głównych bohaterów. A kiedy wydawało mi się, że jest dość przewidywalnie autor zrzucił bombę, która do tego stopnia spotęgowała moją ciekawość, że nie mogłam się doczekać, aż poznam absolutnie całą prawdę o tej pokręconej rodzinie.

*

„Jak sprzedać nawiedzony dom” Grady’ego Hendrixa jest dla mnie historią o nieprzepracowanych traumach, przysłowiowych trupach w szafie i skomplikowanych relacjach między rodzeństwem, na które ma wpływ postępowanie rodziców i bynajmniej nie chodzi tu o to, co mówią i robią, a raczej co zostaje przemilczane i zamiecione pod dywan.

Jeśli przerażają was lalki i pacynki nie czytajcie tej książki!

Jeśli przerażają was NAWIEDZONE lalki i pacynki nie czytajcie jej tym bardziej!

Ale jeśli nie macie nic do wyżej wymienionych, a do tego lubicie dynamicznie rozwijającą się fabułę, oczywistości wymieszane z rodzinnymi sekretami, doprawione szczyptą niewymuszonego humoru zdecydowanie polecam!

Czytało się naprawdę świetnie!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.7/10

Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Komentarze
Jak sprzedać nawiedzony dom
Jak sprzedać nawiedzony dom
Grady Hendrix
7.7/10
Porywająca i równocześnie przerażająca opowieść o nawiedzonym domu i rodzinnej traumie… Kiedy Louise dowiaduje się, że jej rodzice zmarli, boi się wracać do domu. Nie chce zostawiać córki z byłym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawno temu zaczytywałam się w horrorach autorstwa Stephena Kinga, Grahama Mastertona i kilku innych pomniejszych autorów. Jako nastolatka wręcz uwielbiałam się bać. Jednak im więcej strasznych opowie...

@liber.tinea @liber.tinea

Komu grillowaną kukiełkę, komu? Jak widać zaskoczyła mnie moc z którą w pewnym momencie buchnął ogień. @ObrazekJeśli miałabym sobie Grady’ego Hendrixa wrzucić na jakąś literacką półeczkę, to ok...

@alicya.projekt @alicya.projekt

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Wasowicz

Pomiędzy nami tajemnice
"Pomiedzy nami tajemnice" Katarzyny Grzebyk - opinia

Każdy ma jakieś tajemnice… Jaki jest ciężar twoich? Jakikolwiek motyw tajemnic z przeszłości lub sekretów rodzinnych jest dla mnie niebywale pociągający. A jeśli do teg...

Recenzja książki Pomiędzy nami tajemnice
Ani słowa o rodzinie
"Ani słowa o rodzinie" - opinia

Kaja bardzo pragnęła poznać swoją rodzinę w Polsce. Lecz z całą pewnością nie tak to sobie wyobrażała, gdy już do tego doszło. „Ani słowa o rodzinie” Alicji Filipows...

Recenzja książki Ani słowa o rodzinie

Nowe recenzje

Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie
W sidłach namiętności
Recenzja
@aleksandra390:

Tytuł : W sidłach namiętności. Wirtualni Ulicznicy. Autor : Maria Fraszewska Wydawnictwo Magia Słów Data premiery : 13....

Recenzja książki W sidłach namiętności
Devi. Waleczna Bogini
Mniej udana kontynuacja Almas
@violetowykwiat:

Uwaga – recenzja może zawierać spojlery dotyczące tomu 1. Od wydarzeń przedstawionych w książce „Almas” minęły już 3 la...

Recenzja książki Devi. Waleczna Bogini