Ostatni dzień roku recenzja

Jak wygląda życie po zaginięciu członka rodziny

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2020-02-22
1 komentarz
7 Polubień
 Temat, który wystarczy na wiele powieści, dający się przybliżyć pod różnym kątem, z punktu widzenia różnych postaci, natomiast Katarzyna Misiołek obrała drogę męczącym szlakiem, w oparach nużącej atmosferę. Czuję się jak po wyjściu z magla, gdzie nic i nikt mnie nie interesuje tylko własne cierpiące ciało pragnące natychmiastowej regeneracji. 
Pewne sprawy Autorka opisuje z chorobliwą drobiazgowością, a inne przedstawia pobieżnie, przez co fabuła traci balans, a tok wydarzeń może być postrzegany przez czytelnika jako niedoprecyzowany, pozbawiony wartościowych dla akcji elementów. To też często czyni przedstawiane sceny bezbarwnymi i jednocześnie nużącymi w odbiorze.
 
 Zaginęła młoda kobieta, ale fabuła nie podsyca napięcia, a daje rozwleczony opis codziennej egzystencji jej siostry i reszty rodziny. To z punktu Magdy poznajemy cały ten mozolnie wykreowany świat powieści. Jest ona głosem całej rodziny, czasem miałam wrażenie, że to na jej barkach spoczywa ich los. Niestety, nie odczułam determinacji bliskich, jedynie mękę siostry, przez cały czas bijącej się z własnymi myślami. Ledwie dochodzi do zgłoszenia zaginięcia, a Magda już nie czuje się na siłach kontynuować trzeciego roku studiów, drażni ją obecność partnera, od którego szybko ucieka do rodziców, którym z kolei chce dać wsparcie w trudnych chwilach. Dzieje się tyle, a jakby się nic nie działo, bo to zaledwie jałowo przedstawione fakty. A gdzie emocje bohaterki przechodzącej załamanie? Bo to chyba jest coś na kształt załamania, gdy traci się nagle bliską osobę i dowiaduje kilku rzeczy, o których nie miało się pojęcia.
 Fabuła, która ma na celu zobrazowanie psychiki bliskich po zaginięciu kogoś z rodziny powinna dostarczać mocnych portretów psychologicznych, a ja tu dostrzegłam papierowych ludzi. Bo nawet jeśli matka przybiera postawę obronną, zaprzecza rzeczywistości, ociera łzy w ukryciu i wszystko w niej krzyczy, przez co często dochodzi do kłótni z drugą córką, to niech to będzie wyraźnie powiedziane, a nie stanowi jedynie mojej interpretacji.
 
 Mam świadomość do czego dążyła Autorka i co chciała zaprezentować w swojej książce, ale według mnie, wyszedł z tego poszarpany przekaz, rozmyty przez jałowość postaci, brak równowagi w budowaniu struktury emocjonalnej, na której dobrze by było oprzeć całość. Książka bez wyrazu, przy której trudno poddać się przeżywanym przez bohaterów sytuacjom.
  Zanim zabrałam się za ten tytuł, miałam świadomość, iż Autorka (tutaj:Katarzyna Misiołek) pisuje horrory pod pseudonimem Olga Haber. I muszę stwierdzić, że chyba mam skrajne upodobania, bo o ile "Oni" mnie usatysfakcjonowali, jako tzw literatura niższych lotów (horror), to w przypadku "Ostatniego dnia roku" nabawiłam się literackiej niestrawności. Cóż, do mnie Autorka przemawia ukrywając się pod płaszczem mroku i lekkiego strachu, niż jako znawca ludzkich dusz, zawładniętych mocnymi przeżyciami. Absolutnie nie przekonuje mnie do swoich kreacji psychologicznych. Niestety.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni dzień roku
3 wydania
Ostatni dzień roku
Katarzyna Misiołek
5.2/10

Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś mroźnego dnia, w przeddzień Nowego Roku, wychodzi z mi...

Komentarze
@Justyna_K
@Justyna_K · ponad 4 lata temu
Wreszcie ktoś mnie rozumie. To była moja pierwsza i ostatnia książka tej pani. Po inne powieści, nawet te wydane pod pseudonimem nawet nie mam zamiaru sięgać. Gdy napisałam opinię o tej książce na jednej grup na FB, będze już ze dwa lata, zostałam zakrzyczana przez fanki autorki, a i sama autorka strzeliła mi takiego focha z przytupem, że ręce mi opadły. 
× 1
@Asamitt
@Asamitt · ponad 4 lata temu
Przecież jednych urzekają pewne treści, innych nie. Autor nie może oczekiwać jedynie zachwytu:/
Tutaj też, co z tego, ze temat wydał mi się godny uwagi, skoro został w ten sposób przedstawiony. Również "Niekochaną" byłam bardzo rozczarowana:(
Ostatni dzień roku
3 wydania
Ostatni dzień roku
Katarzyna Misiołek
5.2/10
Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś mroźnego dnia, w przeddzień Nowego Roku, wychodzi z mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Opis na obwolucie książki jest intrygujący. Grudniowego popołudnia zaginęła Monika - siostra, córka i żona. Wyszła na chwilę i nie wróciła. Nie wiemy czy uciekła (związek w którym żyła był szczęśliwy...

@19emilka93 @19emilka93

Dużo "nadziei" pokładałam w tej książce. A jak to się zakończyło? Niestety sporym zawodem. Zacznę od początku. Szukałam przede wszystkim jakiejś lekkiej obyczajówki, w której zatracę się wieczorową ...

@wfotelu @wfotelu

Pozostałe recenzje @Asamitt

Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapie, więc moje oczekiwania rosły od miesięcy. Taka s...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
Zrozumieć zbrodnię
Zbrodnie chorych umysłów

"Brutalne zbrodnie, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczną, statystycznie należą do rzadkości, podobnie jak seryjni zabójcy, chociaż opowieści o ich czynach żyj...

Recenzja książki Zrozumieć zbrodnię

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało