Joanna Jax "Jesienne pożegnanie" trzecia część serii Duchy minionych lat,
Czy lubicie sięgać po wielotomowe powieści? Z iloma najwięcej tomami sagi, serii mieliście do tej pory do czynienia? Jeśli dobrze policzyłam "Jesienne pożegnanie" jest piętnastym tomem losów kilkorga bohaterów, których w którymś momencie na swojej drodze postawił ślepy los, w tym wypadku pomysł i wyobraźnia Joanny Jax. Ich historia zaczyna się na początku I wojny światowej. Ja mam okazję śledzić ją od zakończenia II wojny, od dziesiątej części. "Jesienne pożegnanie" przedostatni tom tej części cyklu, obejmując lata 1978-1980, od dawna dotyczy losów kolejnych już pokoleń. Od zawsze lubiłam wielotomowe powieści, ta z czytanych do tej pory przeze mnie jest chyba najdłuższa i sądząc po latach wydarzeń tego tomu, ma szansę być kontynuowana.
Od zawsze interesowały mnie losy ludzi przedstawione na tle wielkiej, ale też mniejszej historii, polskiej i zagranicznej. Uwielbiam serial "Dom", z wielkim zainteresowaniem oglądałam "Blisko coraz bliżej", w końcu przyszła też kolej "Stulecia Winnych", choć powojenne odcinki, podobnie jak książka dotycząca tego okresu historii, wypadają gorzej. Na tle historii perypetie swoich bohaterów przedstawia również Joanna Jax. A skoro w większości zajmują oni, albo prominentne stanowiska, są dziennikarzami bądź pracują w Urzędzie Bezpieczeństwa, mają dużo większe możliwości poruszania się nie tylko po kraju, sle również po świecie, znajdowania się w samym sercu najważniejszych światowych wydarzeń. Żyją też na dużo wyższym poziomie niz zwykli zamieszkujący PRL obywatele.
W "Jesiennym pożegnaniu" wydarzeniami, które wpłata autorka w treść książki są: wybór Karola Wojtyły na papieża, interwencja wojskowa w Afganistanie, a wreszcie strajki w Stoczni Gdańskiej. Joanna Jax zawsze wybiera kilka najważniejszych momentów z danego okresu, nie stara się w perypetie bohaterów wepchnąć wszystkiego, co osobie interesującej się historią mogłoby wydawać się ważne. I dobrze, bo dzięki temu czytelnik nie czuje przesytu wydarzeniami.
Ma bowiem także czas, żeby podążać śladami bohaterów. Dość antypatycznych, raczej nie zjednujących przyjaciół wśród czytelników, takich czarnych charakterów, mających sporo na sumieniu. Prywatnie i zawodowo. To jednak, że nie są cukierkowi, raczej nie wzbudzają sympatii, a juz na pewno nie posługują się w życiu kodeksem moralnym stanowi niejako wyróżnik serii pomiędzy innymi jej podobnymi. Igor Łyszkin z żoną, Eulalia i Krzysztof, Grzegorz, Nela, Nadia, Kostek i Beata, Karol i Amelia oraz najmłodsza z pokolenia Majka są mniej lub bardziej widoczni w kolejnych rozdziałach, to ich zagmatwane losy kreśli autorka u progu kolejnych mających nadejść w Polsce zmian.